Hejka dziewczyny. Bardzo długo się nie odzywałam, ale strasznie mnie męczyły wymioty, byłam praktycznie wyjęta z życia
co jakiś czas wchodziłam na forum i starałam się wszystko nadrobić
gratuluje wszystkim udanych wizyt i bijących serduszek
Nie ma szans się odnieść do wszystkich tematów
ale co do fotelika i bazy to podpowiem, że jest to super sprawa. Co prawda przepinanie bazy jest dość męczące, jeżeli ktoś to musi robić, ale u nas. Baza była po prostu wpięta i tylko wsadzaliśmy łupinkę. Kolejny fotelik dla starszaka tez kupiliśmy z bazą, tym razem obrotową i to było mega ułatwienie.
Mój tez był nie wozkowy, spacery wyglądały głównie tak, że on był na rękach a ja pchałam wózek
chusta u nas się niestety też nie sprawdziła, bo strasznie płakał przy wiązaniu, może musiałabym poszukać dobrego nosidełka. Liczę, że baby numer 2 będzie bardziej wózkowe i nie będzie tego problemu bo liczę, że starszaka będę mogła odbierać bez samochodu, o ile dostanie miejsce w przedszkolu w mojej wiosce, narazie wożę go do miasta obok.
Co do wizyt jeszcze, ja mam medicovera z pracy i w sumie tylko tu prowadzę ciąże, ale ostatnia wizytę miałam 13 marca, teraz będzie dopiero 11 kwietnia i umieram ze strachu czy wszystko jest Ok, szczególnie ze wyszedł mi trochę za wysoki cukier - 96 (ale robiłam go o 10.30 i może przez to…) i mam teraz skierowanie na krzywa cukrową. Strasznie się boje tego badania, bo widziałam post którejś z Was, że badanie może być niebezpieczne dla dziecka
Mam nadzieje, że teraz będę bardziej aktywna, bo czuje ze powoli wracam do żywych