Kylyyy1408
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2022
- Postów
- 1 310
Przykro mi, ze masz taki problem z tym lekarzem na NFZ, ale z tego co czytam to nie tylko Ty i straszne to jest naprawdę.dziękuje ze pamiętałaś
Powiem Wam, że wszystko jest Ok ale jestem załamana tymi wizytami na NWZ. Strasznie mnie dołuje ten sprzęt i takie podejście… nie wiem jak to określić, ale nie czuje się zaopiekowana.
Cieszę się, że chodzę tez prywatnie bo bym się chyba zupełnie załamała.
Zdjęcia purchlaczka nie mam. Nawet mi nie pokazano :-/ jedyne co wiem to, że serduszko bije i urósł. Kolejna wizyta ba NWZ za 4 tyg…
Jakoś chyba hormony mi szaleją bo najchętniej bym się rozpłakała…
Taki mam dzisiaj nastrój.
Poprzednie dwie ciąże prowadziłam w UK i tam zawsze położne były przesympatyczne. Na każdym badaniu czułam się zaopiekowana. Wszystko było mi wytłumaczone.. czasami po kilka razy.
A tutaj? Jak sama się czegoś nie dowiesz to nie wiesz.
Sama prowadzę ciąże na NFZ ( prywatnie tez) ale naprawdę nie widzę dużej różnicy między wizytami, może delikatnie w jakoś usg ale poza tym jestem tak samo informowana na każdym etapie
Coś głowa do góry ! Najwazniejsze, ze dzidzia rośnie i jest wszystko dobrze a kiedy prywatna wizyta ?