reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2023

Według aplikacji termin wypada na 21 listopada. A tak w ramach przedstawienia: mam 36 lat, w styczniu ubiegłego roku poroniłam i cały rok zajęło, żeby nie bać się znowu spróbować. Pierwszy raz spróbowaliśmy teraz w lutym (owulacja 26 luty) i się udało 😊 23.03. beta 10 517 i prog 23,87 (5+1). Umówiłam się na wizytę 30 marca i wyczekuję 😊
W jakich jednostkach jest beta?
 
reklama
Tutaj wcześniej któraś z dziewczyn wrzucała info o tym olejku Mustela i faktycznie jest świetny. Skóra jest nawilżona ale nie brudzi tak ubrań 😊
Dokaldnie !
Uwielbiam ten olejek ! Nie dość ze super nawilża skórę to szybko sie wchłania , nie pozostawia tłustej warstwy no i nie brudzi ubrań 😊
jest obecnie na promo w rossmanie 💪 do 31 marca , koszt to 27 zł .
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    1,7 MB · Wyświetleń: 55
Ostatnia edycja:
Cudownie macie z tym ogródkiem ❤️ Też mi się marzy, u mnie na balkonie nic nie chce rosnąć, bo mam balkon na zachód. Po warzywa jeżdżę latem do rodziców, już nie mogę się doczekać aż zacznę zwozić soczyste pomidory! 🤤
My raz odbyliśmy stosunek od kiedy dowiedziałam się o ciąży u mnie nie wystąpiły plamienia, ale słyszałam, że to częste w ciąży.
Na szczęście już przestałam brudzić.
Także uspokoiłam się, natomiast znowu czeka nas celibat😏. Wolimy dmuchać na zimne.
Co do ogródka: tak, to świetna sprawa. Zwłaszcza w czasie lockdownu było to wybawienie, ale mamy bardzo duże podwórko, duży ogród i roboty przez cały okres wiosny, lata i jesieni jest co nie miara, ale bardzo to lubimy, więc dla nas to nie kłopot, a przyjemność.
@Lady With Cats a jakie kwiatuchy sadzicie teraz ? Tez mam ogród od roku bo przeprowadzce do innego mieszkania ale jakoś tak nie mam pomysłu co posadzić… myślałam o trawach i bambusach ;p ale mam ochotę na kwiatuszki
Ja mieszkam w swoim domu rodzinnym i niejako przejęłyśmy z mamą schedę po babci i rośliny już odziedziczyłyśmy 😝.
Pisząc o cebulkach, miałam na myśli cebulę dymkę oraz czosnkową do jedzenia😊.
Cebulowych kwiatów mamy sporo i już nam kwitną żonkile, hiacynty mają pąki, tulipany wychodzą, krokusy też kwitną- te cebulki natomiast sadzi się jesienią w końcówce września lub początkiem października.
Mam też sporo róż i rododendronów- to akurat ja z mamą pokupowałam, bo bardzo je lubię, a z różami wbrew pozorom jest mało roboty. Są też lilie, gladiole, w kwietniu wyjmiemy z piwnicy georginie i wsadzimy do ziemi.
Tak to nic nie wysiewamy, bo po prostu sporo tego jest.

Nie wspominając o warzywach.

Trawki też mamy zamiar w tym roku mieć, bo w zeszłym ocieplaliśmy dom i ogród poszedł w odstawkę. Jak już pójdę na L4, to się wezmę za to🙂.
Dwa lata temu było mówione, że pappa się robi najlepiej w ten sam dzień co USG. Na USG dawał lekarz ryzyka wyliczone na podstawie samego USG, potem donosiło się wynik pappy i robiona była aktualizacja ryzyk. Było ryzyko podstawowe i ryzyko wyliczone na podstawie USG+pappa
No ja się z nimi kłócić nie będę, bo jak widać każda poradnia wykonująca prenatalne robi to po swojemu.
Dla mnie jednak logiczne są najpierw badania krwi, potem USG.
Jak powinno być? Nie wiem, bo szczerze nie zgłębiałam aż tak tematu.
 
Ja się dziś zmotywowałam i piekę ciasto z owocami 😍 tj. biszkopt -> masa o smaku białej czekolady -> truskawki -> galaretka
Takie smaki kojarzą mi się z wiosną ☺️
Jeśli jednak chodzi o zachcianki, bo ktoś wcześniej wspominał, to jeszcze niedawno miałam ochotę tylko na słone. Teraz za to chipsy przegryzałabym czekoladą, poprawiając ogórkami kiszonymi 😂😂
 
Na szczęście już przestałam brudzić.
Także uspokoiłam się, natomiast znowu czeka nas celibat😏. Wolimy dmuchać na zimne.
Co do ogródka: tak, to świetna sprawa. Zwłaszcza w czasie lockdownu było to wybawienie, ale mamy bardzo duże podwórko, duży ogród i roboty przez cały okres wiosny, lata i jesieni jest co nie miara, ale bardzo to lubimy, więc dla nas to nie kłopot, a przyjemność.

Ja mieszkam w swoim domu rodzinnym i niejako przejęłyśmy z mamą schedę po babci i rośliny już odziedziczyłyśmy 😝.
Pisząc o cebulkach, miałam na myśli cebulę dymkę oraz czosnkową do jedzenia😊.
Cebulowych kwiatów mamy sporo i już nam kwitną żonkile, hiacynty mają pąki, tulipany wychodzą, krokusy też kwitną- te cebulki natomiast sadzi się jesienią w końcówce września lub początkiem października.
Mam też sporo róż i rododendronów- to akurat ja z mamą pokupowałam, bo bardzo je lubię, a z różami wbrew pozorom jest mało roboty. Są też lilie, gladiole, w kwietniu wyjmiemy z piwnicy georginie i wsadzimy do ziemi.
Tak to nic nie wysiewamy, bo po prostu sporo tego jest.

Nie wspominając o warzywach.

Trawki też mamy zamiar w tym roku mieć, bo w zeszłym ocieplaliśmy dom i ogród poszedł w odstawkę. Jak już pójdę na L4, to się wezmę za to🙂.

No ja się z nimi kłócić nie będę, bo jak widać każda poradnia wykonująca prenatalne robi to po swojemu.
Dla mnie jednak logiczne są najpierw badania krwi, potem USG.
Jak powinno być? Nie wiem, bo szczerze nie zgłębiałam aż tak tematu.
A mnie się logiczne wydawało właśnie porównywanie obecnego stanu tego, co jest na USG i tego, co aktualnie widać we krwi. Może coś się pozmieniało w tych wytycznych po prostu. Ciekawa jestem jak mój lekarz teraz robi :)
 
reklama
Do góry