reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2023

reklama
Dramat, po prostu dramat. Biorę skierowania na te pierwsze badania i spadam stąd. Chciałam inaczej, żeby zaoszczędzić, ale nie ma opcji. Najpierw mnie nastraszył, że w cytologii coś mi wyszło. Po tym jak zdążyłam już na zawał paść i zadać milion pytań dowiedziałam się łaskawie, że to jakiś stan zapalny, nic nowotworowego. Ale nie macie pojęcia gdzie się już widziałam przez te 3 min gadania, że w cytologii są zmiany...
Usg nie zrobił, bo za wczesna ciąża i zrobi dopiero po 11 tygodniu. Nie żeby jego kolega w tej samej przychodni w poprzedniej ciąży zrobił mi na pierwszej wizycie. A wtedy twierdziłam, że tamten to gbur 😅
Siedzę teraz jak głupia i czekam na te skierowania, bo kazał wyjść i czekać 🤬
Nie no porażka, ryczeć mi się chce. Zaraz jak stąd wyjdę dzwonię do gina prywatnie, może uda mi się wcisnąć jutro, bo nie wezmę na pewno tych leków od niego bez konsultacji.
 
Dobra, pozostaje mi czekać do poniedziałku na wizytę u gin prywatnie, bo na jutro nie ma szans. Ten jak dał mi te skierowania to powiedział, że to jakaś infekcja i ciąży nie zagraża, więc jadę do domu ochłonąć i czekam na poniedziałek.
 
Dramat, po prostu dramat. Biorę skierowania na te pierwsze badania i spadam stąd. Chciałam inaczej, żeby zaoszczędzić, ale nie ma opcji. Najpierw mnie nastraszył, że w cytologii coś mi wyszło. Po tym jak zdążyłam już na zawał paść i zadać milion pytań dowiedziałam się łaskawie, że to jakiś stan zapalny, nic nowotworowego. Ale nie macie pojęcia gdzie się już widziałam przez te 3 min gadania, że w cytologii są zmiany...
Usg nie zrobił, bo za wczesna ciąża i zrobi dopiero po 11 tygodniu. Nie żeby jego kolega w tej samej przychodni w poprzedniej ciąży zrobił mi na pierwszej wizycie. A wtedy twierdziłam, że tamten to gbur 😅
Siedzę teraz jak głupia i czekam na te skierowania, bo kazał wyjść i czekać 🤬
Nie no porażka, ryczeć mi się chce. Zaraz jak stąd wyjdę dzwonię do gina prywatnie, może uda mi się wcisnąć jutro, bo nie wezmę na pewno tych leków od niego bez konsultacji.
Co za typ! Nie ma to jak straszyć kobietę w ciąży, ten ewidentnie nie ma wyczucia w przekazywaniu informacji, zaczął z grubej rury z głupimi aluzjami... Współczuje Ci, że musiałaś przez to przejść, mam nadzieje, że uda Ci się znaleźć termin na jutro u lekarza który zrobi usg! 😗 Sama się oburzyłam Twoją wizytą!
 
Dobra, pozostaje mi czekać do poniedziałku na wizytę u gin prywatnie, bo na jutro nie ma szans. Ten jak dał mi te skierowania to powiedział, że to jakaś infekcja i ciąży nie zagraża, więc jadę do domu ochłonąć i czekam na poniedziałek.
Szkoda z tym dniem jutrzejszym, ale do poniedziałku już niewiele zostało.😊
 
Co za typ! Nie ma to jak straszyć kobietę w ciąży, ten ewidentnie nie ma wyczucia w przekazywaniu informacji, zaczął z grubej rury z głupimi aluzjami... Współczuje Ci, że musiałaś przez to przejść, mam nadzieje, że uda Ci się znaleźć termin na jutro u lekarza który zrobi usg! 😗 Sama się oburzyłam Twoją wizytą!
Już jak sobie to przetrawiłam to ok, w sumie przemęczyłam się te pół godziny, ale 6 stówek zaoszczędziłam 😅 no w każdym razie moje plany o podwójnych wizytach nie wypalą i przyjdzie mi płacić za wszystko 🙈 trudno
 
Cześć dziewczyny, witam się z Wami nieśmiało :) podczytuję Was od jakiejś chwili ale jakoś nie miałam śmiałości się do Was wcześniej zapisać.
Jestem po zapłodnieniu in vitro, dziś 3+5 czyli jeszcze bardzo wcześnie :) potencjalny termin 18.11, więc bardzo proszę @Poziomka6 wpisz mnie na koniec listy :)
Póki co przyrosty w normie, bhcg 06.03 - 10,2 a 08.03 - 57,1. Kolejne badania mam zrobić w przyszłym tygodniu dwa razy w odstępie 48h. Ewentualne USG przypada na koniec marca - jajko zniosę do tego czasu :oops: Na początek to chyba tyle? Jeśli mam coś jeszcze dopisać na swój temat to dajcie znać :)
 
Dobra, pozostaje mi czekać do poniedziałku na wizytę u gin prywatnie, bo na jutro nie ma szans. Ten jak dał mi te skierowania to powiedział, że to jakaś infekcja i ciąży nie zagraża, więc jadę do domu ochłonąć i czekam na poniedziałek.
przykro mi ze musiałaś stracić czas i nerwy na takiego dziada. Faktycznie, do poniedziałku czas minie szybko i tego się trzymaj. Pffff po jedenastym tygodniu usg, kto to widział.

Ściskam Cię mocno ❤️
 
reklama
Dramat, po prostu dramat. Biorę skierowania na te pierwsze badania i spadam stąd. Chciałam inaczej, żeby zaoszczędzić, ale nie ma opcji. Najpierw mnie nastraszył, że w cytologii coś mi wyszło. Po tym jak zdążyłam już na zawał paść i zadać milion pytań dowiedziałam się łaskawie, że to jakiś stan zapalny, nic nowotworowego. Ale nie macie pojęcia gdzie się już widziałam przez te 3 min gadania, że w cytologii są zmiany...
Usg nie zrobił, bo za wczesna ciąża i zrobi dopiero po 11 tygodniu. Nie żeby jego kolega w tej samej przychodni w poprzedniej ciąży zrobił mi na pierwszej wizycie. A wtedy twierdziłam, że tamten to gbur 😅
Siedzę teraz jak głupia i czekam na te skierowania, bo kazał wyjść i czekać 🤬
Nie no porażka, ryczeć mi się chce. Zaraz jak stąd wyjdę dzwonię do gina prywatnie, może uda mi się wcisnąć jutro, bo nie wezmę na pewno tych leków od niego bez konsultacji.
Ja Cię pocieszę- bo akurat jestem po dokładnym diagnozowaniu „złej” cytologii.
Od grudnia diagnozowałam to dokładniej- w styczniu cytologia na podłożu płynnym (która wykazała komórki niewiadomego pochodzenia, tzw. ASC-US), w lutym kolposkopia.
Wczoraj się domyśliłam po telefonie do kliniki, że wymazy pobrane w czasie kolposkopii w kierunku HPV są negatywne, bo wyniki są do odbioru, a nikt do mnie nie zadzwonił, co znaczy, że wszystko jest ok.

Także najczęściej nic złego nie wychodzi.
Powinien Ci powiedzieć o możliwości wykonania kolposkopii (powinnaś na to dostać skierowanie), która jest zupełnie nieinwazyjnym badaniem, bo pewnie tak, jak u mnie po prostu szyjka się regeneruje po czymś. Mieć pobrane wymazy w kierunku zdiagnozowania HPV (nie zagraża to ciąży).

Zresztą postępowanie w takim przypadku to po prostu wykonanie po pół roku (w Twoim przypadku po ciąźy) ponownej cytologii, bo nasze organizmy to nie szwajcarskie zegarki.
 
Do góry