reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Ja dla starszej kupiłam 9-18, z tego względu, że można go ułożyć w pozycję półleżącą, jak dziecko zaśnie w samochodzie. W takim foteliku 9-36 od razu jest pozycja siedzaca bez mozliwisci zmiany, i wtedy dziecku leci głowa albo do tyłu albo do przodu.

A podasz jakiś konkretny model? Jesteś zadowolona? Nasz też często śpi podczas jazdy bo i często jeździmy, więc dobrze, że zwróciłaś na to uwagę.
 
reklama
My mamy obrotowy 360* Britaxa DUALFIX M i-SIZE 61cm-105cm do 18kg
Regulacja jeśli dziecko usnie możesz opuścic do spania
Możliwość jazdy przodem i tylem
 
Ostatnia edycja:
W minikidzie też jest regulacja. My mamy ustawioną już na ostatnim, bo fotel z przodu mam mocno skośny, do tego jeszcze podkładka poziomująca... Ale synek jak zaśnie to głowa mu nie leci w ogóle. W nosidełku leciała mu na bok i musiałam podkładać zwiniętą pieluszkę, ale w tym jak zaśnie tak głowa trzyma się równo.
 
Dziewczyny czy wasze maluchy gryza? Moja mała ma od kilku dni takie momenty że jak ja biorę na ręce to czasem nagle gryzie mnie w bark/ramię i to naprawdę boli. Na razie robi to tylko mi. Nie umiem opowiedzieć czy się wygłupia czy złości o coś, ale też nie wiem jak się zachować. Instynktownie zdarzyło mi się krzyknąć ała. Staram się jej tłumaczyć że to boli i odkładam ją wtedy z rąk. Ale nie wiem czy dobrze robię... Jakieś rady?
 
Dziewczyny czy wasze maluchy gryza? Moja mała ma od kilku dni takie momenty że jak ja biorę na ręce to czasem nagle gryzie mnie w bark/ramię i to naprawdę boli. Na razie robi to tylko mi. Nie umiem opowiedzieć czy się wygłupia czy złości o coś, ale też nie wiem jak się zachować. Instynktownie zdarzyło mi się krzyknąć ała. Staram się jej tłumaczyć że to boli i odkładam ją wtedy z rąk. Ale nie wiem czy dobrze robię... Jakieś rady?
Gryzie,gryzie. W palce, obojczyk, nos i jeszcze się śmieje przy tym. Swędzą go dziasla a gryzaki się już znudziły.
 
Mój też gryzł prawie za każdym razem, kiedy brałam go na ręce. Też się wzdrygałam, tłumaczyłam że nie wolno. Nic nie dawało 😂 Przeszło mu, raz kiedy tylko się zdarzy.
 
A Wasze dzieci też tak broją? I robią wszystko na złość? Prosze i mówie, że nie wolno to specjalnie to robi i jeszcze się cieszy. I aż przyśpiesza raczkując żeby zdążyć. Otwiera wszystkie szafki, trzaska drzwiami, wchodzi do toalety, wyrywa kwiatom liście... Wszystko tylko nie zabawki. Coś mi się wydaję, że mały łobuz rośnie
 
A Wasze dzieci też tak broją? I robią wszystko na złość? Prosze i mówie, że nie wolno to specjalnie to robi i jeszcze się cieszy. I aż przyśpiesza raczkując żeby zdążyć. Otwiera wszystkie szafki, trzaska drzwiami, wchodzi do toalety, wyrywa kwiatom liście... Wszystko tylko nie zabawki. Coś mi się wydaję, że mały łobuz rośnie
Z wiekiem jest tylko gorzej. 😄
 
reklama
A Wasze dzieci też tak broją? I robią wszystko na złość? Prosze i mówie, że nie wolno to specjalnie to robi i jeszcze się cieszy. I aż przyśpiesza raczkując żeby zdążyć. Otwiera wszystkie szafki, trzaska drzwiami, wchodzi do toalety, wyrywa kwiatom liście... Wszystko tylko nie zabawki. Coś mi się wydaję, że mały łobuz rośnie
Zależy jak na to patrzeć. Dla mnie jak otwiera i zamyka szafki, szuflady, coś tam sobie niegroźnego z nich wyciąga, bawi się wózkiem - przesuwa w te i we w tę, siada na schodku i gada do lampki, otwiera i zamyka drzwi, bawi się szufelką to mi to NIE przeszkadza. Patrzę tylko, żeby sobie krzywdy nie zrobił i wiadomo, czegoś brudnego do buzi nie pchał. A babcia natomiast wszystkiego mu zabrania, to nie bo paluszek, to nie bo uderzysz, upadniesz, spadniesz, pobrudzisz, nabrudzisz i w konsekwencji babcia ciągle w stresie, a dziecko w nerwach, bo go babcia przetrzymuje na rękach i nie daje się bawić. Myślę, że trzeba wyluzować w niektórych przypadkach, co się da zabezpieczyć (ziemię w kwiatkach siatką, szafki czy szuflady z niebezpieczną zawartością zakleić) i jakoś to będzie 😉
 
Do góry