reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Ja mam jeszcze jeden problem... Przez prawie całą ciążę i po nie jadłam słodyczy od zawsze jestem od nich uzależniona.. A teraz znowu je pożeram... Jak żyć... 😱🙈🙊 Macie jakieś sposoby na to łakomstwo....
Ja w ciąży miałam mega ochotę na słodkie i to zostało.. A mała ma alergie na bmk i jajka więc ratuje się weganskimi ciastami i ciastkami oreo 🤣
U mnie na szczęście kp robi swoje i nadal kilogramy spadają. Ale też dieta że wzgledu na mała temu sprzyja.
Ja zawsze miałam problem ze słonymi przekąskami, po prostu nie mogłam ich mieć w domu
 
reklama
Wasze dzieci na prawdę nadal tak dobrze śpią? U nas od lutego beż zmian(były chyba 4 dni gdy było nieznacznie lepiej), zasypianie koło 22, pobudka o 6, a między czasie wstaję co godzinę... W dzień wcześniej były cztery drzemki po pół godziny, teraz jest dwie, czasem trzy po 40.minut. Jeżeli macie namiary do jakiegoś specjalisty, najlepiej na północny Polski, to proszą dajcie znać, bo nie wiem gdzie mogę z tym iść 😔
U mnie noc nadal ok. Mała wstaje raz, czasem 2 na karmienie i śpi dalej. Ale teraz też próbuje jej dać smoka jak się w nocy obudzi, jak jest głodna to za chwilkę marudzi znowu, ale udało się już że zasnęła i obudziła się na karmienie o 5.
Za to u nas popsuło się wieczorne zasypianie. Trwa znowu ponad 1h, mała zje i wstępuje w nią nowe życie a potem jest marudka. Ale nadal walczymy o samodzielne zasypianie i póki marudzi a nie płacze to siedzimy przy jej łóżeczku, a nie bujamy. Chociaż pewnie zajęło by to połowę mniej czasu... A teraz też ma fazę na mamę więc to ja musze siedzieć przy łóżeczku bo inaczej płacz.
Kurcze przykro mi ze u ciebie ta walka o noc jest taka trudna. To też pewnie zależy od malucha. Ja niestety żadnej konsultantki nie znam, ja się posiłkują wiedzą tej dziewczyny z insta cienwiatrupl
 
Wasze dzieci na prawdę nadal tak dobrze śpią? U nas od lutego beż zmian(były chyba 4 dni gdy było nieznacznie lepiej), zasypianie koło 22, pobudka o 6, a między czasie wstaję co godzinę... W dzień wcześniej były cztery drzemki po pół godziny, teraz jest dwie, czasem trzy po 40.minut. Jeżeli macie namiary do jakiegoś specjalisty, najlepiej na północny Polski, to proszą dajcie znać, bo nie wiem gdzie mogę z tym iść 😔
Właściwie to tylko neurolog w tym wieku może coś podpowiedzieć i za pewne też nie każdy. Popularni też się robią trenerzy snu, ale ja nie wiem na czym to polega. Wiem tylko że to przyszło z USA, bo tam mamy nie mają macierzyńskiego i prawie od razu wracają do pracy.
 
Ja mam jeszcze jeden problem... Przez prawie całą ciążę i po nie jadłam słodyczy od zawsze jestem od nich uzależniona.. A teraz znowu je pożeram... Jak żyć... 😱🙈🙊 Macie jakieś sposoby na to łakomstwo....
Jeju, też to mam. Ja nigdy słodyczy nie jadłam, jak dostawałam na urodziny w lutym to leżało czasem do lata. W ogóle mnie nie ciągnęło. W ciąży miałam obrzydzenie całkowite do słodkości. A teraz 😱 potrafię 3 eklerki wciągnąć po kolei i doprawić bajaderką 🙈😱😱😱 wydaje mi się, że to co jem to za mało kaloryczne i organizm rzuca się na coś innego, żeby dopełnić normy. Walczę z tym, ale bywa różnie 🙈
 
Właściwie to tylko neurolog w tym wieku może coś podpowiedzieć i za pewne też nie każdy. Popularni też się robią trenerzy snu, ale ja nie wiem na czym to polega. Wiem tylko że to przyszło z USA, bo tam mamy nie mają macierzyńskiego i prawie od razu wracają do pracy.

Spróbuję z neurologiem bo już na prawdę nie mam pomysłu. Najpierw to, że nie śpi zrzucaliśmy na kolki, później skoki rozwojowe, regresy snu itp, ale to niemożliwe, że praktycznie przez te pięć miesięcy były może z 5 nocy gdy budził się mniej niż trzy razy, a od lutego to już jest tragedia. Próbowałam dokarmiać w nocy butelką, dawać smoczek, uczyć usypiać samemu, zmieniałam miejsce łóżeczka, brałam go do łóżka do nas, kładłam spać i o 20 na noc i o 23, nic nie działa. Rytuały itp mamy sprowadzone od początku. Teraz jeszcze zaczął się problem ze spaniem w dzień, zaśnie dopiero po 4 godzinach czuwania i tylko jeżdżąc w wózku, odkładanie, przy karmieniu, śpiewając itp nie wchodzi w grę.
 
Spróbuję z neurologiem bo już na prawdę nie mam pomysłu. Najpierw to, że nie śpi zrzucaliśmy na kolki, później skoki rozwojowe, regresy snu itp, ale to niemożliwe, że praktycznie przez te pięć miesięcy były może z 5 nocy gdy budził się mniej niż trzy razy, a od lutego to już jest tragedia. Próbowałam dokarmiać w nocy butelką, dawać smoczek, uczyć usypiać samemu, zmieniałam miejsce łóżeczka, brałam go do łóżka do nas, kładłam spać i o 20 na noc i o 23, nic nie działa. Rytuały itp mamy sprowadzone od początku. Teraz jeszcze zaczął się problem ze spaniem w dzień, zaśnie dopiero po 4 godzinach czuwania i tylko jeżdżąc w wózku, odkładanie, przy karmieniu, śpiewając itp nie wchodzi w grę.
A może też zwróćcie uwagę na temperaturę pomieszczenia w jakiej śpi, bo są dzieci które lepiej śpią w chłodzie albo w dużym cieple jak u nas.
 
Spróbuję z neurologiem bo już na prawdę nie mam pomysłu. Najpierw to, że nie śpi zrzucaliśmy na kolki, później skoki rozwojowe, regresy snu itp, ale to niemożliwe, że praktycznie przez te pięć miesięcy były może z 5 nocy gdy budził się mniej niż trzy razy, a od lutego to już jest tragedia. Próbowałam dokarmiać w nocy butelką, dawać smoczek, uczyć usypiać samemu, zmieniałam miejsce łóżeczka, brałam go do łóżka do nas, kładłam spać i o 20 na noc i o 23, nic nie działa. Rytuały itp mamy sprowadzone od początku. Teraz jeszcze zaczął się problem ze spaniem w dzień, zaśnie dopiero po 4 godzinach czuwania i tylko jeżdżąc w wózku, odkładanie, przy karmieniu, śpiewając itp nie wchodzi w grę.
Hej, widzę, że bardzo się męczycie, więc włączę się, chociaż jestem tylko czytelnikiem forum, :)
Mój mały miał również duży problem ze spaniem, jak się później okazało, niewielki AZS powodował u niego duży świąd. Najbardziej swędzi podczas snu, a takie maluszki nie potrafią się wszędzie podrapać.
Po podleczeniu sen jest całkiem inny. Może zaobserwowałaś u maluszka zmiany na skórze?

Gdybym miała taki problem jak Ty, poszłabym do Osteopaty (to fizjoterapeuta, ale z dodatkową specjalizacją; patrzy bardziej całościowo). Słyszałam, że mogą zadziałać dużo dobrego. Maluszek może mieć problem ze zwykłym napięciem mięśniowym lub inną dość prostą do zdiagnozowania i wyeliminowania anomalią. Może akurat znajdzie rozwiązanie.

Trzymam kciuki. Nie poddawaj się i szukaj pomocy. Ktoś wyżej napisało neurologu. Do niego też bym poszła, ale w drugiej kolejności.

Pozdrawiam
Hanna
 
Hej, widzę, że bardzo się męczycie, więc włączę się, chociaż jestem tylko czytelnikiem forum, :)
Mój mały miał również duży problem ze spaniem, jak się później okazało, niewielki AZS powodował u niego duży świąd. Najbardziej swędzi podczas snu, a takie maluszki nie potrafią się wszędzie podrapać.
Po podleczeniu sen jest całkiem inny. Może zaobserwowałaś u maluszka zmiany na skórze?

Gdybym miała taki problem jak Ty, poszłabym do Osteopaty (to fizjoterapeuta, ale z dodatkową specjalizacją; patrzy bardziej całościowo). Słyszałam, że mogą zadziałać dużo dobrego. Maluszek może mieć problem ze zwykłym napięciem mięśniowym lub inną dość prostą do zdiagnozowania i wyeliminowania anomalią. Może akurat znajdzie rozwiązanie.

Trzymam kciuki. Nie poddawaj się i szukaj pomocy. Ktoś wyżej napisało neurologu. Do niego też bym poszła, ale w drugiej kolejności.

Pozdrawiam
Hanna

Dziękuję za podpowiedź! 🙂. U małego ze skórą wszystko w porządku. Także pewnie będę musiała celować w wizytę u osteopaty. Pewnie już dawno bym u niego była, tylko problem jest taki, że mieszkam w miejscu, gdzie najbliższy jest conajmniej 100km dalej... Może któraś z Was jest z Pomorza i poleci kogoś z Trójmiasta, Torunia albo Bydgoszczy?
 
reklama
Dziękuję za podpowiedź! 🙂. U małego ze skórą wszystko w porządku. Także pewnie będę musiała celować w wizytę u osteopaty. Pewnie już dawno bym u niego była, tylko problem jest taki, że mieszkam w miejscu, gdzie najbliższy jest conajmniej 100km dalej... Może któraś z Was jest z Pomorza i poleci kogoś z Trójmiasta, Torunia albo Bydgoszczy?
Ja jestem z Trójmiasta. Co prawda nie byłam jeszcze u osteopaty, ale śledzę na Instagramie profil matka_osteopatka (ciekawe treści maluszkowe). Ona jest z Trójmiasta i aktualnie jest na macierzyńskim, ale prowadzi gabinety, gdzie przyjmują również inni osteopaci dziecięcy (łatwo znajdziesz w necie, nie chce tu wklejać linków). Nie polecę, bo nie byłam, ale czytałam, że warto.
Jeżeli ktoś ma kogoś poleconego z Pomorza, niech da znać.
 
Do góry