reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Jak dla mnie w tej sytuacji Lekarz miał rację.
Poza tym lekarz niema wpływu na takie wady dziecka.. Na choroby serduszka itp tak ale na downa nie. Poza tym prawda jest taka, że lekarz może nam tylko pomoc ale to od nas zależy w jakim stanie urodzi się nasze dziecko...
Od nas też nie do końca zależy. Po książkowej zdrowej ciąży też rodzą się dzieci z wadami ukrytymi, problemami neurologicznymi i raczej nie ma w tym winy lekarza a tym bardziej matki. Błędy genetyczne najczęściej powstają losowo, rzadko są dziedziczne.
Wiadomo, że są kobiety uzależnione od alkoholu i środków odurzających, ale to oczywiste, że same szkodzą płodowi.
 
reklama
Tak, choroba hashimoto jest dziedziczna. Moja mama ma, ja i wszystkie moje siostry też. Przy czym częściej dotyczy to kobiet, mężczyźni rzadziej chorują. Najważniejsze żeby w ciąży mieć uregulowane tsh i ft4. U mnie niestety nadal tsh jest bardzo wysokie, co prawda trochę spadło ale nadal ponad 5, przy euthyroxie 137
O kurcze, to faktycznie bardzo dużo. Moja szwagierka nie bardzo się przejmuje tą chorobą, żartowała, że czasem ma tsh 11-12... Ja biorę euthyrox 50. Zaczełam brać przed ciążą, bo lekarz mi powiedział, że najlepiej miec tsh koło 1,0 jak chcę zajść w ciąże, a miałam wtedy 3,11. Teraz bardzo spadło, najpierw do 1,15 a ostatnio miałam 0,57. Może z babci na wnuka jest mniejsze prawdopodobieństwo odziedziczenia tej choroby, mam taką nadzieję.
 
Jak się dziewczyny czujecie? Podobno na tym etapie już złe samopoczucie ustępuje. Ja jednak nadal niezbyt dobrze się czuje. Nadal jestem śpiąca i osłabiona. Niby więcej sił, a jak coś porobie to zaraz czuje zmęczenie. Wczoraj cały dzień głowa mnie bolała. Plamień już nie mam około tygodnia, ale boli mnie podbrzusze. W nocy 2 razy się przez to obudziłam, aż w końcu zażyłam nospe i zasnęłam. Też was pobolewa podbrzusze?
 
Właściwie cały pierwszy trymestr czułam się dobrze, bez wymiotów, czasami mdłości, ale dawałam radę dzięki migdałom, imbirowi i małym posiłkom. Teraz nawet mdłości całkowicie ustały. Senność i zmęczenie mniejsze niż były, chociaż nadal zdarza mi się uciąć drzemki po południu. Podbrzusze czasami boli, ale też delikatnie, więc po prostu jestem tym przypadkiem, który dobrze znosi ciążę...
 
Jak się dziewczyny czujecie? Podobno na tym etapie już złe samopoczucie ustępuje. Ja jednak nadal niezbyt dobrze się czuje. Nadal jestem śpiąca i osłabiona. Niby więcej sił, a jak coś porobie to zaraz czuje zmęczenie. Wczoraj cały dzień głowa mnie bolała. Plamień już nie mam około tygodnia, ale boli mnie podbrzusze. W nocy 2 razy się przez to obudziłam, aż w końcu zażyłam nospe i zasnęłam. Też was pobolewa podbrzusze?
Ja w tym tygodniu mam znaczna poprawę mdłości prawie ustąpiły wraca apetyty. Brzuszek juz nie boli. Senność została znowu spałam 2 godzinki w dzień ból glowy w kratkę. Wiec mam nadzieje ze z dnia na dzien bedzie juz coraz lepiej, bo do tej pory to ciąża daje mi zdrowo popalić
 
Witamy [emoji846]
Hej! Mogę dołączyć? [emoji846]. Dopiero co odnalazłam to forum i żeby było mi raźniej założyłam tutaj konto. Mam na imię Ania, mam 31 lat, jestem w swojej pierwszej ciąży, 15t1d, termin na 7 listopada. Według usg będzie syn [emoji6].
 
Jak się dziewczyny czujecie? Podobno na tym etapie już złe samopoczucie ustępuje. Ja jednak nadal niezbyt dobrze się czuje. Nadal jestem śpiąca i osłabiona. Niby więcej sił, a jak coś porobie to zaraz czuje zmęczenie. Wczoraj cały dzień głowa mnie bolała. Plamień już nie mam około tygodnia, ale boli mnie podbrzusze. W nocy 2 razy się przez to obudziłam, aż w końcu zażyłam nospe i zasnęłam. Też was pobolewa podbrzusze?
Mnie też pobolewa podbrzusze - i to chyba nie zmieni się już do końca ciąży, ale na szczęście nie są to takie bóle, że aż muszę brać tabletki. Zmęczenie i osłabienie jest dalej, ale trochę mniej, niż na początku - bo już nie śpię w dzień. A poza tym, to jakoś tak się wewnętrznie uspokoiłam i tak mi lepiej. Jedynie, z czym czuję się niekomfortowo, to mój brzuch.. Wyszła mi taka dziwna fałdka nad pępkiem, która dzieli mi brzuch na dwie części i wygląda, jakbym po prostu przytyła. Mam wrażenie, że to jakieś gazy, że tak mi wywaliło ten brzuch - ale z drugiej strony nie mam żadnych problemów żołądkowych. W każdym razie nie czuję się z tym dobrze i mam nadzieję, że jak macica się zacznie podnosić, to to wszystko się jakoś wyrówna i będzie brzuszek okrągły :)

@MiśZielinka powodzenia jutro na badaniu! trzymam mocno kciuki i mam nadzieję, że infekcja jednak nie wrociła :)
 
Ja się budze z takimi bólami głowy ze bez tabletki nie da się wytrzymać. Bóle podbrzusza wróciły ale nie są tak mocne jak głowa, z jedzeniem niestety dalej koszmar waga stoi w miejscu. Omdlenia się skończyly co jest na plus ale czasem spie w dzien chociaz o wiele mniej niż wcześniej. Właśnie kończę 3 miesiąc mam nadzieję że będzie już lepiej.
 
reklama
U mnie też bóle głowy straszne biorę paracetamol. Bóle brzucha takie średnie narazie nie potrzebuje tabletek, mdłości również średnie bardziej pod wieczór niż rano ale za to czasami jak coś mi nie podejdzie to zwymiotuje [emoji51]
 
Do góry