Hej wam
też tutaj dołączam. OM 18 stycznia, ale owu 3-7 lutego dopiero, w poniedziałek 22 lutego beta 1307, po 48h 3164. Wczoraj byłam na wizycie u lekarza, potwierdził że mamy pęcherzyk ciążowy i żółtkowy, jakiś zarys zarodka też, więc co ma być dobrze to jest, kontrola za 2 tygodnie. Termin na koniec października lub początek listopada (jedna apka mówi 31 października, druga 6 listopada), bo lekarz wczoraj potwierdził 5 tydzień (5+4). Schizuję się konkretnie, że coś będzie nie tak... Mimo że wszystko wskazuje na to, że jednak jest tak jak ma być. Mam skurcze takie jak na okres i bardzo bolesne piersi, ale raz czuję to wszystko bardziej intensywnie, raz mniej - nie myślałam nigdy że praktyka jogi sprawi że będę zbyt mocno wsluchiwac się w ciało i analizować każdą pierdołę
W poniedziałek pojadę zbadać jeszcze krew kontrolnie, betę i progesteron, dla spokoju ducha