reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2020

Drogie dziękuję za odpowiedzi i ciepłe slowa.
Mam 1 dzień TURBO krwawienia, skurcze są nie do opisania. Zastanawiam się czy będą tak silne dopoki pęcherzyk nie wypadanie sam? Jutro rano rozmawiam znowu z ginekologiem, bo tez potrzebuję skierowania na USG kontrolne w trybie CITO.
Jeśli skurcze tak sie utrzymają zdecyduje się na szpital. Pozdrawiam serdecznie przyszłe mamy i kazda z Was.

Kochana bardzo mi przykro z powodu twojej straty 😔 To samo przezylam w październiku. Wydaje mi sie ze czy wypadnie pecherzyk czy nie to nie ma znaczenia. U mnie prawdopodobnie wypadl w domu w toalecie, bo jak pojechalam na ip to usg pokazalo ze w srodku go nie ma a i tak musialam miec zabieg bo mimo wszystko mocno krwawilam. Wiem ze duzo kobiet oczyszcza sie same w domu, ale w moim przypadku bylo tak ze gdybym zostala w domu to zle by to sie skonczylo. Ja stracilam mnostwo krwi, mdlalam, zwracalam a cisnienie zjechało na 60/30 wiec dobrze ze bylam w szpitalu. Trzymam kciuki zeby wszystko dobrze poszlo i zycze ci szczesliwej nastepnej ciazy ❤😚
 
reklama
Drogie, potwierdzono u mnie poronienie zatrzymane 27.04 9t5d, zarodek w 6t tygodniu. Podejrzenie było od 10.04. Od dziś 28.04 krwawie i mam bardzo silne skurcze w epogeum co 5 min po 30-40s, musiałam wziąć APAP, by móc oddychać. Telekonultacja z ginekologiem, który mówi ze jeśli wytrzymam to zostać w domu. Nie chce w obecnej sytuacji pandemii udawać się do szpitala. Mam pytanie czy któraś z Was przeszła to naturalnie w domu i bezpiecznie? Wybaczcie ze pytam w tym wątku, ale miałam być listopadowa mama.
Jak długo trwają takie skurcze, lekarz powiedział że krwawienie okolo tydzień. Będę wdzięczna za Wasze podzielenie się doświadczeniami poronienia naturlanie w domu. Pozdrawiam M.
Bardzo mi przykro że i Ciebie to spotkało😥ja przechodziłam to w zeszłym roku i też wolałam przeżyć tą stratę w domu. Od rana męczyły mnie bardzo bolesne i częste skurcze z obfitym krwawieniem. Ból był tak silny ze miałam wrażenie że przeżyłam drugi porod naturalny(w domu mam już 3,5 latka), osłabiona byłam bardzo i piłam elektrolity bo nic innego nie byłam wstanie przełknąć. Wraz z krwią wylatywały duże skrzepy, albo fragmenty jaja płodowego. Mimo, że po południu bóle ustąpiły i krwawienie się zmniejszyły, pojechałam do szpitala i tam powiedzieli, że jeszcze jest co oczyścić. Byłam wtedy w 9/10tc i powiedzieli, że sama bym się nie oczyściła. Wg tego lekarza można samemu się oczyści tylko na baardzo wczesnym etapie. Ale pewnie nie ma reguły. Dużo sił dla Ciebie, jeszcze będzie dobrze😊
 
Ja dziś wyszłam ze szpitala po poronieniu. Też był 10 tydzień u dziecka. Poproś o wywołanie porodu lekami a w ostateczności zrób łyżeczkowanie
Dziewczyny jak miałyście to łyżeczkowanie to w szpitalu do zabiegu dostawaliście jakieś specjalne.ubranie czy w Waszej koszuli? A majtki z podpaską, dopiero po wybudzeniu? Wolę wiedzieć żeby mniej się denerwować pierwszym pobytem w szpitalu i to jeszcze w takich niemiłych okolicznościach [emoji25]
 
Bardzo mi przykro że i Ciebie to spotkało😥ja przechodziłam to w zeszłym roku i też wolałam przeżyć tą stratę w domu. Od rana męczyły mnie bardzo bolesne i częste skurcze z obfitym krwawieniem. Ból był tak silny ze miałam wrażenie że przeżyłam drugi porod naturalny(w domu mam już 3,5 latka), osłabiona byłam bardzo i piłam elektrolity bo nic innego nie byłam wstanie przełknąć. Wraz z krwią wylatywały duże skrzepy, albo fragmenty jaja płodowego. Mimo, że po południu bóle ustąpiły i krwawienie się zmniejszyły, pojechałam do szpitala i tam powiedzieli, że jeszcze jest co oczyścić. Byłam wtedy w 9/10tc i powiedzieli, że sama bym się nie oczyściła. Wg tego lekarza można samemu się oczyści tylko na baardzo wczesnym etapie. Ale pewnie nie ma reguły. Dużo sił dla Ciebie, jeszcze będzie dobrze😊
Dziękuję !!! Właśnie mam tak samo, przerażające skurcze ustały, jest mniejsze krwawienie, ale zdecydowałam po wczorajszym ze zgłaszam się do szpitala .
 
reklama
Do góry