reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

Z forum [emoji23] a tak serio to ciężko mi powiedzieć, u nas sprawdziła się metoda prób i błędów, i poznania po prostu tego małego człowieka [emoji846] choć jak się czyta, że matka wie który płacz dziecka oznacza głód a który mokrą pieluchę to można się złamać, że czemu ja tego nie wiem [emoji3] a z resztą teoria teorią a życie życiem, warto też brać pod uwagę różne ewentualności, ja np. chciałam karmić piersią i nie wyszło.

Haha tak, przyznaję, że teraz z forum głównie czerpię wiedzę :D ale racja ... teoria a rzeczywistość to dwie różne kwestie, dobrze podchodzić do tego z dystansem.
 
reklama
Biedna jesteś z tym pęcherzem. Wiem jaki to ból. Jedyna rada to zakwaszac witamina c. Nie zaszkodzi tylko, że muszą być duże dawki. Bardzo duże. Witaminy c nie da się przedawkować bo się wysika nadmiar. A u dziecku nie zaszkodzi. Tylko nie rutinoscorbin. Zwykłą witamina c. Jedź do apteki kup jak największą dawkę i dalej jej nawet 10 razy więcej. Uwierz mi nie zaszkodzi. To było u mnie jedyne panaceum. Nie furagina , ani inne . Pij i sikaj na zdrowie.
Mam 170 cm wzrostu. I byłam szkieletorem. Ale teraz mega źle się czuje. Nie mam anoreksji , ani nic w tym stylu. Poprostu byłam szczupła, a teraz się nie akceptuje. W ogóle mam straszne huśtawki nastrojów. U mnie w domu tego nie rozumieją. Najchętniej bym spala, ale też się nie da.
 
To prawda :) Są plusy i minusy. Mieszkania sobie pod jednym dachem nie wyobrażam, ale wiadomo że różne są sytuacje i czasem trzeba, albo po prostu ktoś może chcieć.
Taak, dobrze mieć kogoś kto może doradzić.. u mnie to przyjaciółka, dla mnie wyrocznia (czyli 2 dzieci :D) Ale tylko jedna, bo reszta dziewczyn jednak myślami jeszcze jest daleko od dzieci (też byłam jeszcze 2 miesiące temu :D)
U mnie też jest podobnie, jak sie o ciąży jedna koleżanka dowiedziała to dość sceptycznie podchodziła do tematu, inna nastomiast sie cieszyła chociaż żadna dzieci nie ma. ☺ My niestety wyjścia nie mamy, bo teściowa ma dożywotnio mieszkać, a posiadłość jest na męża. Ale myśle, że aż tak źle nie będzie.
 
U mnie też jest podobnie, jak sie o ciąży jedna koleżanka dowiedziała to dość sceptycznie podchodziła do tematu, inna nastomiast sie cieszyła chociaż żadna dzieci nie ma. ☺ My niestety wyjścia nie mamy, bo teściowa ma dożywotnio mieszkać, a posiadłość jest na męża. Ale myśle, że aż tak źle nie będzie.

Jak się dobrze dogadujecie to najważniejsze :) Siostra męża mieszka też w domu z teściami i nie narzeka.
 
Jak się dobrze dogadujecie to najważniejsze :) Siostra męża mieszka też w domu z teściami i nie narzeka.
Niestety, ale czasami narzekamy. Ale to czasami głównie jest ok.

Mi chyba niestety sie mdłości zaczynają. Nie moge chyba wszystkiego jeść, wczoraj kolacja, dzisiaj obiad prawie w toalecie wylądował.
 
Zazdroszczę Wam tego braku apetytu.
Rzucam snilersy !!!
Moje dzisiejsze zakupy[emoji16]
20200404_132535.jpeg
 
reklama
Do góry