reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
Witam w ten sobotni wieczór :)
Ja też z tych co nadal pracują. Od 6 tygodni zdalnie. Nie informowałam jeszcze o ciąży (chciałabym dopiero po prenatalnych które mam 7 maja, wtedy będzie 12 tydzień). Na początku tak sobie planowałam że popracuję do czasu aż nam każą wracać do budynku, potem że do lipca bo żal mi urlopu który wtedy musiałabym wybrać.... ale ani na powrót się nie zapowiada ani na urlopy więc pewnie będę pracować aż mnie czymś nie wkurzą albo nie zawalą robotą. A jak zaszaleją z jakimś zmniejszaniem etatu czy pensji tak jak któraś z was tu pisała to chyba ewakuuję się z dnia na dzień [emoji28]
Rozumiem podejście. No właśnie mnie coraz bardziej wkurzają na różnych fronatch, dlatego taka decyzja. [emoji28]
 
To jest wież, której się nie da opisać! Bo jak dziecko jeszcze nie jest świadome to moim zdaniem łatwiej jest odstawić ale jak już rozumie to zostanie mu trauma jak odbierzesz jemy coś tak cennego a akurat dla mojej corki to było bardzo nanpodloU psychicznym, bo o a w ten sposób jakby była pewna ze ma mnie tylko dla siebie i odzyskiwała ten czas rozłąki ( ja praca ona szkoła) WHO mówi, ze czas karmienia jest uzależniony od potrzeb dziecka i wyboru mamy. Myśle, ze gdyby się kolej a ciąża to jeszcze bym karmiła aż do samoodstawienia, bez względu na to kiedy by to nastąpiło. Moim zdaniem to żaden wstyd ani przegięcie wręcz przeciwnie! Mleko 4 letnie jest nadal wartościowe!!!! Polecam blog hafija o mlecznej drodze.

Ja na pewno nie będę karmić dziecka cztery lata, dla mnie to przegięcie 🙂 i zdania nie zmienię 😄
 
Mocno Wam piersi urosly? Bo mi tylko trochę nabrzmiały i też przestały już boleć więc pewnie i rosnąć [emoji17] A miałam nadzieje, ze chociaz o 1 rozmiar się powiekszą[emoji2356]

A jeśli chodzi o cyca w wieku 3-4 lat to też uważam, że lekkie przegięcie. Byłam świadkiem jak 3,5-letnia córka koleżanki podbiega do niej, podciąga bluzkę i płacze, że chce cyca... No i co, matka, żeby uspokoić dziecko daje tego cyca. Nie wygląda to dobrze no i nie jestem pewna czy dla dziecka też jest to dobre. Chodzi o względy wychowawcze, no ale kazdy robi jak chce.

Mnie już nie bolą, trochę urosły i muszę kupić nowe staniki.

ja pamietam jak mój brat miał 3-4 lata ( miałam wtedy 20 lat) nie wyobrażam sobie żeby cyca mojej mamie ciągnął.. przecież takie dziecko je już normalne posiłki .. no ale każdy robi jak tam chce 🤷🏼‍♀️
 
Ja po cc miałam na drugi dzień nawał pokarmu. Ale ja nie nakręcam się na karmienie piersią. Przy pierwszym dziecku karmiłam 3 miesiące. Przy kolejnych kilka dni. Żal mi było patrzeć na starsze rodzeństwo gdy nie mogłam im poświecić czasu bo maluszek na piersi non stop. Zreszta moje brodawki tez nie dawały rady. Byłam sfrustrowana. I mówię o tym głośno - świadomie zrezygnowałam z KP na rzecz MM. I dzięki temu mam więź bardzo silna z każdym z dzieci bo zawsze dla każdego miałam czas. Moja mama mnie karmiła 2lata. Ja nie wyobrażam sobie tego, dla mnie to była trauma - ciagle lejące się mleko, mokra bielizna, zapalenia.... Mówię o tym otwarcie i nie wstydzę się tego. Oczywiście uważam ze świetnie ze mamy wybór i każda mama robi to co uważa za najlepsze dla siebie i dziecka. Mnie w pewnym momencie zniesmaczał widok 2latka przy piersi w centrum handlowym... i matki z cycochem na wierzchu. Ale ja jestem inna.... oczywiście kocham swoje dzieci najmocniej na świecie :) i cieszę się ze zdecydowałam się na mm bo miały szczęśliwa mamę, a nie sfrustrowaną :) ale tak jak piszę to tylko mój scenariusz i cieszę się ze są mamy, które czerpią z tego przyjemność ;) trzymam za Was kciuki za to żeby Te które chcą karmić karmiły jak najdłużej :)
 
Moj od początku byl na karmieniu mieszkany, po 5 miesiącu tylko mm. Nie miałam go czym karmić po prostu, więc wyjścia nie było. Pewnie, gdybym miała czym to do roku bym ciągnęła, bo potem do pracy wróciłam. Ale podziwiam mamy, które karmią długo - to jest duże. poświęcenie, muszą zrezygnować z części siebie dla dziecka - choćby w przypadku chorob, nie wszystkie leki moga zażyć. A dla dziecka nie ma nic złego w dlugin kp.
Teraz nie nastawiam się na żadna opcje - będzie mleko to będę kp, nie będzie to dam mm.

Poszłam na L4 od razu, tak uznał moj lekarz, ktory kategorycznie zabronil mi chodzić do pracy - praca biurowa.

Dziewczyny, oby jutro wszystkie dobrze się czuły :)
 
reklama
Do góry