reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
Prywatnie chodzę i u tej lekarki prowadzę ciaze [emoji3526] jakaś spokojniejsza jestem po tym dzisiejszym usg przemyśle z mężem pogadam przez weekend odnośnie tych prenatalnych ale raczej odpuszczę. Ja jestem na l4 od początku ciąży.
No to prywatnie pewnie lepszy sprzęt ma dlatego zbadała [emoji4] ja na NFZ więc mam dylemat [emoji51]
 
Nie, ona chyba tak nazwała badanie USG przez brzuch jako prenatalne a jeszcze za wcześnie bo mam 11+1 dziś a ona robi jakoś ok 13tyg niby.
Wy piszecie, że znacie tętno dziecka ile wynosi a jak pytałam dziś o tętno to wiem, że jest i tyle. [emoji849]
Nie wiem czy zdecydowałabym się prowadzić ciążę u takiej pani dr
To prywatnie czy NFZ?
Ja na NFZ też się niewiele dowiedziałam i będę prowadzić ciążę prywatnie bo ta wizyta i wybrana pani doktor wszystko wyjaśniła sama bez ciągnięcia za język fakt że tętna też jeszcze nie znam ale wtedy był 8 TC i mówiła że tak wcześnie nie jest zalecane słuchać ale jak chce to puści i zmierzymy ale ja nie chciałam skoro mówiła że może szkodzić. Wszystko dokładnie opisała co gdzie na ekranie wyszłam z nawałem informacji od niej więc nikogo innego nie szukam
Za to dr na NFZ podobnie jak u ciebie że wszystkim mnie zbywa byle jaka odpowiedzią i wizyta na szybko 😐
 
Też miałam taki plan ale koronawirus go popsuł bo się przestraszylam i poszłam szybciej na l4 zresztą mąż naciskał [emoji849]

@Dżasta, dla spokoju zrób to prenatalne usg, bez pappy. Zwykle usg to chyba nie prenatalne? Zresztą wydaje mi się (a może się mylę), że te prenatalne wykonywane jest w 3d/4d. Przynajmniej u mnie w klinice jest taka opcja i jest niewiele droższe od zwykłego.

Głowę mi dziś rozsadza[emoji2962] Boję się wziąć nawet takiego płynnego paracetamolu dla dzieci, który znalazłam w domu wiec się pomęczę trochę.

Proszę jutro o kciuki bo stres sięga zenitu...
Dobrej nocy.
No tak myślę właśnie, o ile ten lekarz mnie weźmie bez pappy i będzie miał wolny termin to się chyba zapisze bo coś ta lekarka kręci mi z tym prenatalnym..

Czemu boisz się paracetamolu?
Jak nie bierzesz go dzień w dzień to nie ma się co bać [emoji6]
 
Boisz się jak każda z nas to normalne. Ja wiem że gdybym nie zrobiła tego badania to nie byłabym spokojna i bym żałowała a jest na to określony czas później już nie zrobisz.
No to poproś tego giną o skierowanie na tą pappe albo mu nasciemniaj że laboratoria zamknięte cokolwiek jeśli nie chcesz tego robić tylko USG. [emoji6]
No tak chyba zrobię, dla niego to statystyka ta Pappa a mi to nie potrzebne i dodatkowe koszty [emoji849] a moja lekarka nie musi wiedzieć, że robiłam coś na własną rękę...
 
Ja też mam taką rozkmine... zresztą w momencie robienia testu miałam w glowie: oby była 1 kreska i zawieszamy starania na czas epidemii. No i mam 2 krechy. Wiadomo cieszę się z tej ciazy, ale świadomie nigdy w życiu np teraz nie staralabym się. Wczoraj dodatkowo czytałam na francuskiej stronie, że urodziła u nich babeczka i dziecko jest covid +... nie wiem czy podają to w polskich mediach.
Przeraża mnie że epidemia ma trwać do przyszłego roku. Ze cala ciąże spędzę w domu. W pierwszej ciazy cały pierwszy trymestr otarlam się o depresje. Pozniej od hematologa do larynologa koledowalam z podejrzeniem nowotworu. Ja teraz tak się cieszyłam na normalną ciążę, że będę się nią cieszyć, chodzić na spacerki z młodym. No i mam. 9miesieczne domowe więzienie.

Ja też mam taką rozkmine... zresztą w momencie robienia testu miałam w glowie: oby była 1 kreska i zawieszamy starania na czas epidemii. No i mam 2 krechy. Wiadomo cieszę się z tej ciazy, ale świadomie nigdy w życiu np teraz nie staralabym się. Wczoraj dodatkowo czytałam na francuskiej stronie, że urodziła u nich babeczka i dziecko jest covid +... nie wiem czy podają to w polskich mediach.
Przeraża mnie że epidemia ma trwać do przyszłego roku. Ze cala ciąże spędzę w domu. W pierwszej ciazy cały pierwszy trymestr otarlam się o depresje. Pozniej od hematologa do larynologa koledowalam z podejrzeniem nowotworu. Ja teraz tak się cieszyłam na normalną ciążę, że będę się nią cieszyć, chodzić na spacerki z młodym. No i mam. 9miesieczne domowe więzienie.
Hej a co Ci było w poprzedniej ciąży że lekarze mieli takie złe podejrzenia ? 😞
 
No tak chyba zrobię, dla niego to statystyka ta Pappa a mi to nie potrzebne i dodatkowe koszty [emoji849] a moja lekarka nie musi wiedzieć, że robiłam coś na własną rękę...
Otóż to teraz masz dbać o swój święty spokój a nie co lekarka Ci powie jak się dowie o badaniu gdzie indziej.
To jutro się zapisujesz ? 😁
 
Nie wiem czy zdecydowałabym się prowadzić ciążę u takiej pani dr
To prywatnie czy NFZ?
Ja na NFZ też się niewiele dowiedziałam i będę prowadzić ciążę prywatnie bo ta wizyta i wybrana pani doktor wszystko wyjaśniła sama bez ciągnięcia za język fakt że tętna też jeszcze nie znam ale wtedy był 8 TC i mówiła że tak wcześnie nie jest zalecane słuchać ale jak chce to puści i zmierzymy ale ja nie chciałam skoro mówiła że może szkodzić. Wszystko dokładnie opisała co gdzie na ekranie wyszłam z nawałem informacji od niej więc nikogo innego nie szukam
Za to dr na NFZ podobnie jak u ciebie że wszystkim mnie zbywa byle jaka odpowiedzią i wizyta na szybko [emoji52]
Ja na NFZ. No powiem Ci ze moja dużo milczy, ja coś gadam, pytam i ciągne za język a ona powie co trzeba i tyle. Wydaje mi się, że lekarze na NFZ się nie wysilają - robią tyle ile muszą [emoji849]
Niestety teraz ciężko zmienić lekarza a ten lekarz co dał mi na początku luteinę to dużo mówił co i jak, mimo że tez na NFZ ale on chyba tylko zagrożone ciążę prowadzi... A prywatnych też nie ma zbyt wyboru u nas i przeraża mnie ilość wydanej kasy na wizyty [emoji33][emoji51]
 
reklama
Ja na NFZ. No powiem Ci ze moja dużo milczy, ja coś gadam, pytam i ciągne za język a ona powie co trzeba i tyle. Wydaje mi się, że lekarze na NFZ się nie wysilają - robią tyle ile muszą [emoji849]
Niestety teraz ciężko zmienić lekarza a ten lekarz co dał mi na początku luteinę to dużo mówił co i jak, mimo że tez na NFZ ale on chyba tylko zagrożone ciążę prowadzi... A prywatnych też nie ma zbyt wyboru u nas i przeraża mnie ilość wydanej kasy na wizyty [emoji33][emoji51]
To szczerze współczuję 😞
Kurcze jak nie ma wyjścia to trzeba u niej zostać. A może w sąsiednim mieście ktoś polecany ?
Zresztą możesz próbować ją zmienić po tym koronawirusie jak wszyscy gin zaczną przyjmować normalnie. No Twoja decyzja 😉
 
Do góry