reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

A mnie dziś jakoś tak w pachwinach boli, w podbrzuszu [emoji2368][emoji17]

Kochana czytam twoje posty od pewnego czasu i widze ze naprawdę bardzo duzo sie zamartwiasz i nakrecasz. Podejdz do tego na spokojnie, nie masz na nic wplywu, co ma sie wydarzyc to sie i tak wydarzy a nerwy tylko szkodzą tobie i dziecku. Postaraj sie nakierowac swoje myśli na pozytywne tory 😍💕 Życzę ci duzo spokoju 😍 (Kazda z nas ma tak ze tu zaboli, tam zakluje ale zamartwianie sie nic nam nie da, tak bywa ze tam sie rozciąga wsystko i ma prawo zabolec).
 
reklama
Kochana czytam twoje posty od pewnego czasu i widze ze naprawdę bardzo duzo sie zamartwiasz i nakrecasz. Podejdz do tego na spokojnie, nie masz na nic wplywu, co ma sie wydarzyc to sie i tak wydarzy a nerwy tylko szkodzą tobie i dziecku. Postaraj sie nakierowac swoje myśli na pozytywne tory 😍💕 Życzę ci duzo spokoju 😍 (Kazda z nas ma tak ze tu zaboli, tam zakluje ale zamartwianie sie nic nam nie da, tak bywa ze tam sie rozciąga wsystko i ma prawo zabolec).

wiem, ale straciłam dwie ciąże i jakoś sie nie da nie denerwować...
 
Kochana ja tu już pisałam co testowałam haha sok z żurawiny coddziennie,kwaśny jak diabeł. Witamina C w płynie, urosept, nasiadówki.... chyba przez wszystko przeszłam. Ogólnie pęcherz to moja zmora, i powiem Wam zw zaczęło się to po operacji. Miałam taką przygodę w życiu że odbiłam się od tej drugiej strony, operacja na cito, krwawienie do otrzewnej, przetaczana krew... i wtedy po operacji mi cewnik założyli i od tej pory co chwilę chory pęcherz. Także boję się co będzie dalej.
No to z Ciebie już niezły weteran jeśli chodzi o pęcherzowe sprawy [emoji848] W takim razie to ja zapisze sobie Twojego posta i będę korzystała z doświadczenia [emoji6] nigdy nie korzystałam z witaminy C w płynie. A soku z żurawiny nie mogę dostać u siebie w żadnej aptece [emoji53]
 
Z takich moich przemyśleń. Nie ważne, czy straciłyśmy ciążę, czy nie już będziemy się martwić o te nasze małe dzieciaczki. Chyba kiedyś było łatwiej , brak świadomości jednak jest dobry. Moja 1 ciąża to takie pasmo nie martwienia się. Zakuje ok, nie zakuje ok. Taka chmura wali mniebto... Byłam o eony świetlne od zmartwien. Potem wszystko się wysypało . Głupie myśli. A może to nie tak, albo to nie .. przyznam się może wam to pomoże. W 1 ciąży, zwisało mi wszystko . Wstyd się przyznać, ale nie chciałam 1 ciąży , a teraz do piekła bym poszła za synem. Mam dobrego przyjaciela ginekologa , który mówi , że im mniej się przejmujemy tym lepiej. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile nasze myśli wpływają , na nasze ciążę.
Balowalam, nie przejmowała sie , a syn zdrowy mądry i wszystko ok. Teraz starania i zanrtwianie się o wszystko. Zjem coś nie tak, nie zjem też...to taka paranoja..

Wiesz moja pierwsza ciąża tez byla bez stresu, nawet nie mialam świadomości ze cos moze pojsc nie tak, slyszalo sie o poronieniach ale wydawalo mi sie ze to odległy temat i zdarza sie kobietom z problemami np. hormonalnymi itp. Dopiero jak ja przezylam wlasne poronienie to dotarlo do mnie ze to sie zdarza miesamowicie czesto, ze jest mnostwo kobiet ktore to przezyly. I wiesz po poronieniu kolejna ciaza (na szczescie donoszona) byla juz calkiem inna, staralam sie myslec pozytywnie ale gdzies z tylu glowy ciagle byla swiadomosc ze cos zlego moze sie stac. Takze po takich przezycia ciezko myśleć beztrosko i sie nie przejmowac. Staram sie myslec pozytywnie ale tez mam świadomość ze moze byc różnie.
 
Tez stracilam 2 ciąże (w 12 i 13 tyg). Tez czasami mam glupie mysli ale staram sie sobie tłumaczyć ze nie mam na to wplywu co sie wydarzy a myslac pozytywnie moge sobie tylko pomóc. Glowa do gory i staraj sie myśleć pozytywnie 😍

staram sie. mówie że ten dzieciaczek chce mnie wykonczyc , a mąż mówi że on razem ze mną hahaha :D
 
Mi jest taaak strasznie niedobrze dzisiaj 😩😩😩😩 w którym tygodniu jesteście, że Wam przechodzą te mdłości? Już się nie mogę doczekać...

Ja mialam najwieksze mdłości miedzy 7 a 9 tyg (2 tyg przelezalam pół żywa w lozku), a potem nagle odpuscilo na 3 dni i teraz mam mdlosci z zegarkiem w reku od 19 az do usniecia ☺
 
reklama
Do góry