reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2020

A mnie dziś jakoś tak w pachwinach boli, w podbrzuszu [emoji2368][emoji17]

Kochana czytam twoje posty od pewnego czasu i widze ze naprawdę bardzo duzo sie zamartwiasz i nakrecasz. Podejdz do tego na spokojnie, nie masz na nic wplywu, co ma sie wydarzyc to sie i tak wydarzy a nerwy tylko szkodzą tobie i dziecku. Postaraj sie nakierowac swoje myśli na pozytywne tory 😍💕 Życzę ci duzo spokoju 😍 (Kazda z nas ma tak ze tu zaboli, tam zakluje ale zamartwianie sie nic nam nie da, tak bywa ze tam sie rozciąga wsystko i ma prawo zabolec).
 
reklama
Kochana czytam twoje posty od pewnego czasu i widze ze naprawdę bardzo duzo sie zamartwiasz i nakrecasz. Podejdz do tego na spokojnie, nie masz na nic wplywu, co ma sie wydarzyc to sie i tak wydarzy a nerwy tylko szkodzą tobie i dziecku. Postaraj sie nakierowac swoje myśli na pozytywne tory 😍💕 Życzę ci duzo spokoju 😍 (Kazda z nas ma tak ze tu zaboli, tam zakluje ale zamartwianie sie nic nam nie da, tak bywa ze tam sie rozciąga wsystko i ma prawo zabolec).

wiem, ale straciłam dwie ciąże i jakoś sie nie da nie denerwować...
 
Kochana ja tu już pisałam co testowałam haha sok z żurawiny coddziennie,kwaśny jak diabeł. Witamina C w płynie, urosept, nasiadówki.... chyba przez wszystko przeszłam. Ogólnie pęcherz to moja zmora, i powiem Wam zw zaczęło się to po operacji. Miałam taką przygodę w życiu że odbiłam się od tej drugiej strony, operacja na cito, krwawienie do otrzewnej, przetaczana krew... i wtedy po operacji mi cewnik założyli i od tej pory co chwilę chory pęcherz. Także boję się co będzie dalej.
No to z Ciebie już niezły weteran jeśli chodzi o pęcherzowe sprawy [emoji848] W takim razie to ja zapisze sobie Twojego posta i będę korzystała z doświadczenia [emoji6] nigdy nie korzystałam z witaminy C w płynie. A soku z żurawiny nie mogę dostać u siebie w żadnej aptece [emoji53]
 
Z takich moich przemyśleń. Nie ważne, czy straciłyśmy ciążę, czy nie już będziemy się martwić o te nasze małe dzieciaczki. Chyba kiedyś było łatwiej , brak świadomości jednak jest dobry. Moja 1 ciąża to takie pasmo nie martwienia się. Zakuje ok, nie zakuje ok. Taka chmura wali mniebto... Byłam o eony świetlne od zmartwien. Potem wszystko się wysypało . Głupie myśli. A może to nie tak, albo to nie .. przyznam się może wam to pomoże. W 1 ciąży, zwisało mi wszystko . Wstyd się przyznać, ale nie chciałam 1 ciąży , a teraz do piekła bym poszła za synem. Mam dobrego przyjaciela ginekologa , który mówi , że im mniej się przejmujemy tym lepiej. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile nasze myśli wpływają , na nasze ciążę.
Balowalam, nie przejmowała sie , a syn zdrowy mądry i wszystko ok. Teraz starania i zanrtwianie się o wszystko. Zjem coś nie tak, nie zjem też...to taka paranoja..

Wiesz moja pierwsza ciąża tez byla bez stresu, nawet nie mialam świadomości ze cos moze pojsc nie tak, slyszalo sie o poronieniach ale wydawalo mi sie ze to odległy temat i zdarza sie kobietom z problemami np. hormonalnymi itp. Dopiero jak ja przezylam wlasne poronienie to dotarlo do mnie ze to sie zdarza miesamowicie czesto, ze jest mnostwo kobiet ktore to przezyly. I wiesz po poronieniu kolejna ciaza (na szczescie donoszona) byla juz calkiem inna, staralam sie myslec pozytywnie ale gdzies z tylu glowy ciagle byla swiadomosc ze cos zlego moze sie stac. Takze po takich przezycia ciezko myśleć beztrosko i sie nie przejmowac. Staram sie myslec pozytywnie ale tez mam świadomość ze moze byc różnie.
 
Tez stracilam 2 ciąże (w 12 i 13 tyg). Tez czasami mam glupie mysli ale staram sie sobie tłumaczyć ze nie mam na to wplywu co sie wydarzy a myslac pozytywnie moge sobie tylko pomóc. Glowa do gory i staraj sie myśleć pozytywnie 😍

staram sie. mówie że ten dzieciaczek chce mnie wykonczyc , a mąż mówi że on razem ze mną hahaha :D
 
Mi jest taaak strasznie niedobrze dzisiaj 😩😩😩😩 w którym tygodniu jesteście, że Wam przechodzą te mdłości? Już się nie mogę doczekać...

Ja mialam najwieksze mdłości miedzy 7 a 9 tyg (2 tyg przelezalam pół żywa w lozku), a potem nagle odpuscilo na 3 dni i teraz mam mdlosci z zegarkiem w reku od 19 az do usniecia ☺
 
reklama
Do góry