A nie możesz wziac zwolenienia lekarskiego? Myśle, ze ginekolog Ci wystawi, chociaż na czas tego szalejacego wirusa. Potem mozesz jeszcze wrócic do pracy przed rozwiązaniem, jesli bedziesz czula sie na silach
Hej! :* I gratulacje! Mam nadzieje, że teraz bedzie dobrze
Daj znac po wizycie!
@CoffeS Też jestem z Trójmiasta!
i co do suszarki to zakupilismy jak córka miała rok, zalujemy do dzis, ze nie rok wczesniej... Kupilsmy na rato 0% na 3 lata to nawet tego bardzo nie odczuwamy, a poprawa komfortu zycia ogromna. Szczególnie zimą
Takze polecam
A jesli chodzi o pralko-suszarki to jak czytalam to ludzie mowili, ze niszcza ubrania, nie susza zbyt dobrze, suszarka ma mniejsza pojemnosc suszenia niz prania, wiec nie mozesz calego przelozyc i odradzali. Polecali wlasnie osobno pralke i suszarke, jesli ktos moze sobie na to pozwolic.
A dziewczyzny, czy któras z was miala na poczatku plamenia?
Ja mialam w pierwszej ciązy plamienie implantacyjne, ale doslownie jeden dzien. Teraz 3 dzien plamie... Nie jest tego duzo, na wkladce to moze kropleka przez caly dzien, ale jak sie podcieram to to widac.. Krew brązowa, a nie czerwona jak przy okresie. Az dla upewnienia zrobilam wczoraj jeszcze jeden test ciazowy. Dalej dwie kreski. Dzisiaj rano zrobilam bete i progesteron, mam nadzieje, ze wieczorem beda wyniki. Zrobie za 48h znowu i zobacze jak beta przyrasta, ale nie wiem czy nie wybrac sie do ginekologa. W obecnej sytuacji wirusowej wolalabym poczekac do jakiegos 8tygodnia, bo jak w pierwszej ciazy poszlam tydzien po zrobieniu testu to byl tylko pecherzyk bez echa zarodka i kazala mi lekarka przyjsc 2 tygodnie później i wtedy zobaczyc czy jest zarodek i czy serduszko bije. Ale mam jakies niespokojne mysli
Moja mama mowi, ze tez tak miala jak byla ze mna w ciazy, ale jakos malo mnie to pociesza...