reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

A nie jest wtedy za suche powietrze w domu ??
Ja mam wlasnie problem w sypialni z suchym powietrzem, cala geba zasycha mi w nocy , pic sie chce, usta tez pieka, popekane I mysle o jakims nawilzaczu powietrza bo przy dzidziusiu tez nie moze byc takie mocno suche powietrze...
U nas jest spora wilogoć mimo że blok ocieplony. Też mi się wydawało, że jest za suche dopóki nie kupiliśmy tego ustrojstwa. Z samego prania jakieś 2-3 l wody. Jak się gotuje to też sporo się nazbiera. Głównie używam go w tym pokoju gdzie wisi pranie.

Opcja pralko-suszarki też odpada bo one są tylko 60x60 a to mi się niestety nie zmieści [emoji3525]ale planujemy kupić dom lub wybudować więc wtedy na pewno spełnię swoje marzenia. Jeszcze jakiś składacz ubrań by się przydał [emoji4]

A to moje drugie śniadanie. Witaminki. Za oknem sypie śnieg [emoji2415] a rano piękne słońce było. Nici ze spaceru.
IMG_20200330_115840.jpeg
 
reklama
U nas jest spora wilogoć mimo że blok ocieplony. Też mi się wydawało, że jest za suche dopóki nie kupiliśmy tego ustrojstwa. Z samego prania jakieś 2-3 l wody. Jak się gotuje to też sporo się nazbiera. Głównie używam go w tym pokoju gdzie wisi pranie.

Opcja pralko-suszarki też odpada bo one są tylko 60x60 a to mi się niestety nie zmieści [emoji3525]ale planujemy kupić dom lub wybudować więc wtedy na pewno spełnię swoje marzenia. Jeszcze jakiś składacz ubrań by się przydał [emoji4]

A to moje drugie śniadanie. Witaminki. Za oknem sypie śnieg [emoji2415] a rano piękne słońce było. Nici ze spaceru. Zobacz załącznik 1099095
Tak Ja mówiłam do męża, że ta pralko suszarka to super sprawa, ale czemu nie składa tych ciuchów. Ja nie na widzę tego robić to dla mnie jak za karę.

A mi się jeszcze marzy piekarnik parowy czyli z funkcją pary.
 
Ale miałam dużo do nadrobienia 😁
Ja po wizycie, dziś 6+3 i widziałam serduszko bijące na monitorze, bardzo się cieszę że wszystko jest dobrze.
Jak gin zaczęła usg to mało na zawał nie zeszłam, przez minutę milczała z dziwna miną, już myślałam że coś jest nie tak, milion myśli. W końcu powiedziała że wszystko super. Ulga 😊 kolejna wizyta po świętach. Kto jeszcze dziś wizytuje?

Nie chce mi się nic robić, totalne lenistwo
 
Ale miałam dużo do nadrobienia [emoji16]
Ja po wizycie, dziś 6+3 i widziałam serduszko bijące na monitorze, bardzo się cieszę że wszystko jest dobrze.
Jak gin zaczęła usg to mało na zawał nie zeszłam, przez minutę milczała z dziwna miną, już myślałam że coś jest nie tak, milion myśli. W końcu powiedziała że wszystko super. Ulga [emoji4] kolejna wizyta po świętach. Kto jeszcze dziś wizytuje?

Nie chce mi się nic robić, totalne lenistwo
Super!! Gratki :)
 
Sama musze przyznac ze na początku dla mnie ten koronowirus to bylo traktowane jako zwykla grypa.. Medialna nagonka... Ale z czasem jak temat stawal sie coraz powazniejszy to tez zaczelam sie bac. Tym bardziej teraz jak zobaczylam pozytywny test.. Pracuje co prawda w malym sklepie zoologicznym gdzie nie ma duzego ruchu ale nigdy nie wiadomo jaki klient sie trafi..
I boje sie z kazdym dniem ze sie obudze i juz bedzie po ciazy.. z kolejnym zawodem.. i kolejnym aniolkiem.. Przepraszam ze tak smece ale jakis taki nastroj mnie zlapal..
A nie możesz wziac zwolenienia lekarskiego? Myśle, ze ginekolog Ci wystawi, chociaż na czas tego szalejacego wirusa. Potem mozesz jeszcze wrócic do pracy przed rozwiązaniem, jesli bedziesz czula sie na silach ;)

Część wszystkim, chciałam do was dołączyć jak pozwolicie. Już byłam tu kiedyś aktywna, ale do wszystkiego podchodzę emocjonalnie i uciekłam , żeby nie jojczyc . Jestem po kilku stratach i w końcu olalam temat. Teraz w styczniu straciłam kolejną ciążę, i już mieliśmy zacząć się zabezpieczyć i nie próbować, a tu taka wpadka..jestem chyba teraz w 9 tygodniu ciąży, przynajmniej wg USG bo trudno określić po poronieniu. Dziś idę do lekarza na 17 bo nie wytrzymałam czekania do 10 kwietnia. Mam nadzieję, że przyjmujecie mnie do swojego grona. Już prawie przeczytałam cały wątek. Zmykam do czytania do końca
Hej! :* I gratulacje! Mam nadzieje, że teraz bedzie dobrze ;) Daj znac po wizycie!


@CoffeS Też jestem z Trójmiasta! :) i co do suszarki to zakupilismy jak córka miała rok, zalujemy do dzis, ze nie rok wczesniej... Kupilsmy na rato 0% na 3 lata to nawet tego bardzo nie odczuwamy, a poprawa komfortu zycia ogromna. Szczególnie zimą :) Takze polecam :)

A jesli chodzi o pralko-suszarki to jak czytalam to ludzie mowili, ze niszcza ubrania, nie susza zbyt dobrze, suszarka ma mniejsza pojemnosc suszenia niz prania, wiec nie mozesz calego przelozyc i odradzali. Polecali wlasnie osobno pralke i suszarke, jesli ktos moze sobie na to pozwolic.

A dziewczyzny, czy któras z was miala na poczatku plamenia?
Ja mialam w pierwszej ciązy plamienie implantacyjne, ale doslownie jeden dzien. Teraz 3 dzien plamie... Nie jest tego duzo, na wkladce to moze kropleka przez caly dzien, ale jak sie podcieram to to widac.. Krew brązowa, a nie czerwona jak przy okresie. Az dla upewnienia zrobilam wczoraj jeszcze jeden test ciazowy. Dalej dwie kreski. Dzisiaj rano zrobilam bete i progesteron, mam nadzieje, ze wieczorem beda wyniki. Zrobie za 48h znowu i zobacze jak beta przyrasta, ale nie wiem czy nie wybrac sie do ginekologa. W obecnej sytuacji wirusowej wolalabym poczekac do jakiegos 8tygodnia, bo jak w pierwszej ciazy poszlam tydzien po zrobieniu testu to byl tylko pecherzyk bez echa zarodka i kazala mi lekarka przyjsc 2 tygodnie później i wtedy zobaczyc czy jest zarodek i czy serduszko bije. Ale mam jakies niespokojne mysli :(
Moja mama mowi, ze tez tak miala jak byla ze mna w ciazy, ale jakos malo mnie to pociesza...
 
Cześć Dziewczyny. Dziś mam kryzys na Maxa, najgorzej że rano moja przyjaciółka robiła mi paznokcie i te zapachy....oj masakra. Jeść nie mogę, mdli mnie okropnie i znowu pęcherz się odezwal:( biorę cały czas urosept, brałem też antybiotyk bo miałam bakterie w moczu ale już się skończył i od dzisiaj znowu boli pęcherz. Niech te mdłości więc już skończą bo oszaleje :(
 
A nie możesz wziac zwolenienia lekarskiego? Myśle, ze ginekolog Ci wystawi, chociaż na czas tego szalejacego wirusa. Potem mozesz jeszcze wrócic do pracy przed rozwiązaniem, jesli bedziesz czula sie na silach ;)


Hej! :* I gratulacje! Mam nadzieje, że teraz bedzie dobrze ;) Daj znac po wizycie!


@CoffeS Też jestem z Trójmiasta! :) i co do suszarki to zakupilismy jak córka miała rok, zalujemy do dzis, ze nie rok wczesniej... Kupilsmy na rato 0% na 3 lata to nawet tego bardzo nie odczuwamy, a poprawa komfortu zycia ogromna. Szczególnie zimą :) Takze polecam :)

A jesli chodzi o pralko-suszarki to jak czytalam to ludzie mowili, ze niszcza ubrania, nie susza zbyt dobrze, suszarka ma mniejsza pojemnosc suszenia niz prania, wiec nie mozesz calego przelozyc i odradzali. Polecali wlasnie osobno pralke i suszarke, jesli ktos moze sobie na to pozwolic.

A dziewczyzny, czy któras z was miala na poczatku plamenia?
Ja mialam w pierwszej ciązy plamienie implantacyjne, ale doslownie jeden dzien. Teraz 3 dzien plamie... Nie jest tego duzo, na wkladce to moze kropleka przez caly dzien, ale jak sie podcieram to to widac.. Krew brązowa, a nie czerwona jak przy okresie. Az dla upewnienia zrobilam wczoraj jeszcze jeden test ciazowy. Dalej dwie kreski. Dzisiaj rano zrobilam bete i progesteron, mam nadzieje, ze wieczorem beda wyniki. Zrobie za 48h znowu i zobacze jak beta przyrasta, ale nie wiem czy nie wybrac sie do ginekologa. W obecnej sytuacji wirusowej wolalabym poczekac do jakiegos 8tygodnia, bo jak w pierwszej ciazy poszlam tydzien po zrobieniu testu to byl tylko pecherzyk bez echa zarodka i kazala mi lekarka przyjsc 2 tygodnie później i wtedy zobaczyc czy jest zarodek i czy serduszko bije. Ale mam jakies niespokojne mysli :(
Moja mama mowi, ze tez tak miala jak byla ze mna w ciazy, ale jakos malo mnie to pociesza...
Ja miałam plamienia prawie tydzień.. Biorę Luteinę, narazie zniknęły [emoji110]
Byłam nawet w szpitalu i było ok
 
reklama
Do góry