reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
Ja zapłaciłam za wizytę+ usg + usg piersi i cytologię 400 zł, więc chyba standardowo 🤷🏼‍♀️

Ja mam prenatalne 28.04 ale nie mówiła nic o teście PAPP-A i zastanawiam się czy nie zrobić tego jeszcze przed wizytą ? Bo ja bym chciała zrobić.
 
Mój lekarz też dał swój numer telefonu i jak coś mam dzwonic o każdej porze dnia lub nocy... 280 za usg to trochę przesada ale cóż... Muszą utrzymać te marmury....
U mnie w okolicy też podobne ceny dlatego ja chodzę na NFZ.
A jaka grupę ma Twoja mama? Właśnie słyszałam że te grupy krwi w książeczkach są mało wiarygodne bo są robione zaraz po urodzeniu i dziecko może mieć jeszcze w sobie krew matki czy jakoś tak
Ja osobiście w książeczkę to miałam tylko wpisaną grupę krwi mamy. A dzieciom podobno się może zmienić do 2 rż moja córka ma niby A rh-, my oboje z mężem mamy rh+ i jej też podobno może się zmienić.
Mój lekarz kazał wyrobić kartę grupy krwi (czy jakoś tak) czyli dwa razy pobranie i dopiero wpisanie jaka grupa krwi. Pielęgniarka powiedziała, że można by spróbować dać badanie z poprzedniej ciąży i to teraz ale oczywiście akurat tego badania nie mogę znaleźć, wszystkie inne mam.
 
Ja zapłaciłam za wizytę+ usg + usg piersi i cytologię 400 zł, więc chyba standardowo [emoji2372]

Ja mam prenatalne 28.04 ale nie mówiła nic o teście PAPP-A i zastanawiam się czy nie zrobić tego jeszcze przed wizytą ? Bo ja bym chciała zrobić.
Mi kazali w dniu usg pobrać krew.
 
Dzisiaj byłam na kolejnej prywatnej wizycie u innego już lekarza, powiedziałam jak było faktycznie, że miałam już 3 usg robione a poprzedni lekarz w poniedziałek odesłał mnie na NFZ i eweidentnie nie chciał prowadzić ciąży i musiałam szukać innego lekarza. Ten nowy nic nie skomentował tylko powiedział "w takim razie zapraszamy" :) a więc dzisiaj miałam zrobione kolejne USG u nowego lekarza, fasolka ma 1,2 cm a w poniedziałek miała 0,9 cm :) szybko rośnie. Nowy lekarz pogratulowal ciazy, założyl kartę ciazy, dostałam zwolnienie na 1 msc do kolejnej wizyty. Wypisał zlecenie na badania, których w pośpiechu zapomniałam wziąć albo on zapomniał wydrukować, ale powiedział że badania nie są teraz najważniejsze i jeśli bym miała problem z laboratorium to nawet mogę ich nie robić do kolejnej wizyty... Ja i tak ich nie zrobię bo nie dostalam tej kartki :) kolejna wizyta 24 kwietnia i już będą prenatalne i jeśli będę chciała to peppa czy jakoś tak. Wszystko fajnie... Tylko dzisiaj już slono zapłaciłam bo wizyta trwała 20 min a zostawiłam 280zl.. U starego lekarza wizyta z usg kosztowała 150 zł... Trudno. Termin porodu z usg na 09.11 ale on wyliczyl z OM na 06.11 i powiedział że tego będziemy się trzymać i 06.11 wpisał w kartę ciazy.
Oo ale superancko, no cena zabójcza ale wizyta myślę, że warta [emoji4][emoji4]
Faktycznie dzidziuś szybko rośnie [emoji3]
I masz idealnie tak jak ja z usg 9.11 a z obliczeń i wpisane w karcie 6.11 [emoji2960]
 
reklama
Coraz częściej proszą aby przyjść w masce, choć ja jeszcze takiej informacji nie dostałam. A trochę się obawiam bo szczerze to nie mam żadnej maski. Mąż ma takie białe jednorazowe sztywne z filtrem z kopalni, ale czy mogła bym w takiej wyskoczyć? Jak myślicie? [emoji1787][emoji1787][emoji23]
No pod zdjęciem jest napisane antywirusowa, więc z filtrem to chyba jeszcze lepiej [emoji3][emoji3]
 
Do góry