reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

Ja ciążę prowadzę prywatnie u lekarza, który prowadził moje trzy poprzednie w Warszawie. Choć nie jest to tanie ale mam pełne zaufanie do niego.
A w domu mam już - 9, 7 i 2latka.
Zawsze marzyłam o czwórce dzieci ;) A całkiem niespodziewanie okazuje się że będzie piątka;)
 
reklama
Ja tez prywatnie niestety koszta spore ale trafiłam do niego podczas pierwszej ciazy po zmianie 2 lekarzy i jak dla mnie człowiek z powołania, po mimo wielu pacjentek zawsze bez pośpiechu wszystko dokładnie tłumaczy, ma super sprzęt do badań i jest zawsze osiągalny pod telefonem jak ma się wątpliwości czy coś się dzieje.

A tak na zmianę tematu dziewczyny jak wasze samopoczucie? mi jak wybił 6 tydzień to jest strasznie takie mdłości nawet w nocy jak się wybudzam na siku to mnie muli, jedyne co mnie ratuje to woda gazowana z jedzeniem tez słabo.
 
Ja tez prywatnie niestety koszta spore ale trafiłam do niego podczas pierwszej ciazy po zmianie 2 lekarzy i jak dla mnie człowiek z powołania, po mimo wielu pacjentek zawsze bez pośpiechu wszystko dokładnie tłumaczy, ma super sprzęt do badań i jest zawsze osiągalny pod telefonem jak ma się wątpliwości czy coś się dzieje.

A tak na zmianę tematu dziewczyny jak wasze samopoczucie? mi jak wybił 6 tydzień to jest strasznie takie mdłości nawet w nocy jak się wybudzam na siku to mnie muli, jedyne co mnie ratuje to woda gazowana z jedzeniem tez słabo.

Ja właśnie czuje się średnio.Jestem całe dnie bardzo senna a w nocy nie mogę spać:D tak samo nie mam ochoty nic jeść...i piersi mnie kują:D
 
Strasznie mam dużo pracy ale wczoraj i dziś w końcu wolne wiec troszkę poczytałam ten wątek. Niesamowite jak duuuuzo napisaliście 😉
Gratuluje wszystkim nowym listopadowym mamom !
Maggie17 Tobie podwójne gratulacje - 🙂
Ewarut , bądź dobrej myśli. Lekarz trochę jakby za swobodnie wystawił swoją opinie. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
Zazdroszczę Wam waszych wizyt, wyników bthcg itp. Ja jeszcze nic nie wiem. Mieszkam w uk. Tu na wszystko maja czas. I tak w moim przypadku się trochę wzięli, bo jestem po 2 poronieniach. Ale to ich „wzięcie” polega póki co tylko na tym, ze miałam wizytę u lekarza ogólnego i pobrana krew na bthcg. Wynik po .... tygodniu będzie. W Polsce miałam po kilku godz. Maja mi tez zorganizować wcześniejsze usg. Bo tu normalnie to dopiero od 12 tyg. Zważywszy na to , ze wczoraj odwołali moja wizytę z położna, bo wirus, to obawiam się, ze to usg tez może nie nastąpić.
Takze nic nie wiem. Nic. Oprócz pozytywnego testu ciążowego , nie mam nic 🙁
Ciężko przestawić się na angielskie realia, po fantastycznej opiece jaka miałam w Polsce .
pozostaje czekać.
Caluje Was
 
Ostatnia edycja:
Strasznie mam dużo pracy ale wczoraj i dziś w końcu wolne wiec troszkę poczytałam ten wątek. Niesamowite jak duuuuzo napisaliście [emoji6]
Gratuluje wszystkim nowym listopadowym mamom !
Maggie17 Tobie podwójne gratulacje - [emoji846]
Ewarut , bądź dobrej myśli. Lekarz trochę jakby za swobodnie wystawił swoją opinie. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
Zazdroszczę Wam waszych wizyt, wyników bthcg itp. Ja jeszcze nic nie wiem. Mieszkam w uk. Tu na wszystko maja czas. I tak w moim przypadku się trochę wzięli, bo jestem po 2 poronieniach. Ale to ich „wzięcie” polega póki co tylko na tym, ze miałam wizytę u lekarza ogólnego i pobrana krew na bthcg. Wynik po .... tygodniu będzie. W Polsce miałam po kilku godz. Maja mi tez zorganizować wcześniejsze usg. Bo tu normalnie to dopiero od 12 tyg. Zważywszy na to , ze wczoraj odwołali moja wizytę z położna, bo wirus, to obawiam się, ze to usg tez może nie nastąpić.
Takze nic nie wiem. Nic. Oprócz pozytywnego testu ciążowego , nie mam nic [emoji853]
Ciężko przestawić się na angielskie realia, po fantastycznej opiece jaka miałam w Polsce .
pozostaje czekać.
Caluje Was
Współczuję tamtejszej służby zdrowia :)
Ja bety nie robiłam, czekam z niecierpliwością na 7 tydzień kiedy pójdę na usg (o ile pójdę). A już umieram z niecierpliwości.

My po ciężkiej nocy. Szymon zasnął dopiero o 3 bo męczył go brzuszek.
Dlatego jestem nieprzytomna, ale chociaż nie mdliło mnie tak rano :)
 
reklama
Do góry