Dziewczyny jak wam szło przystawianiw maluszków do piersi. U mnie całą noc walki nie wiem czy dla niej za mało pokarmu czy źle to robię czy tak ma być.
Spokojnie, pierwsza noc u mnie to dramat. Bylam padnięta tak, ze nienwiedzialam jak się nazywam i az się poplakałam z bezsilności.
Pozniej przystawianie non stop i teraz jest już rewelacyjnie
U ciebie dopiero 2 dni mineły, pokarm przyjdzie. Bez nerwów