Kochana ja mam tak cudowną pracę, że ona mnie relaksuje a nie męczy. Dbam o siebie i w pracy więcej odpocznę niż w domu. Wczoraj np z braku klientów większość dnia w pracy oglądałam seriale leżąc wygodnie na pufie sako, która daje rewelacyjne podparcie w każdej pozycji. W domu nie umiałabym leżeć bezczynnie. Szukałabym sobie zajęcia.
Niestety ruchy mojego malucha są nieprzyjemne
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
albo prosto w pęcherz przez co mam wrażenie jakbym miała stan zapalny, albo w żołądek co skutkuje mega zgagą albo w łożysko bo jest na przedniej ścianie. Poza tym gin tłumaczyła mi, że przy 4 ciąży to po prostu macica jest już w takim stanie, porozciagana po poprzednich ciążach, że to odczuwanie ruchów może być nieprzyjemne.
W poprzednich ciążach miałam małe dzieci do ogarnięcia bo rocznikowo są co 2 lata, więc też nie było odpoczynku. Tylko nie miałam tych dolegliwości. A teraz serce, dyskopatia szyjna, migreny, mdłości, posmak żelaza w ustach, teraz jeszcze guz na tarczycy (endo stwierdził że raczej idzie w stronę złośliwego)... Oprócz tego COVID, który skutecznie psuje nastrój... No wymęczyła mnie ta ciąża po prostu