Ja rodzę w GliwicachJa właśnie dzis jestem po wizycie i mam skierowanie na cc 9 listopada o ile Rybnik będzie przyjmował , jak nie to najbliższy szpital . Podobno w Gliwicach jest super ale mój lekarz pracuje w rybniku i to on by mnie ciął
reklama
Michalina93
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2020
- Postów
- 628
Tam podobno super i posiłki nawet jak w hotelu chociaż obawiam się ze dużo kobiet pojedzie tam rodzic z jastrzębia ? Rybnika właśnie i okolic . Podobno tam nie było testów na koronę przy przyjęciu ale to był lipiec koleżanka rodziła , teraz pewnie już wszędzie będąJa rodzę w Gliwicach
gohya
Fanka BB :)
ja wczoraj odbyłam 1,5 godzinny spacer, potem mnie krocze bolało jutro też zamierzam się przemaszerować, bo jakaś taka zastana jestem, lepiej do porodu nie jechać zwapniałymJa się już nie mogę doczekać czwartku żeby mieć ciążę donoszoną . Termin co prawda na 12 listopada, ale już mi po czwartku będzie wszystko jedno, może wychodzić maly książę
Wczoraj byl już wynik GBS i na szczęście ujemny .
Herbatka z lisci malin i wiesiołek zamówione i może do środy będą, więc zaczynam systematycznie brać ma byc cieplej na dworze od środy więc zacznę też uskuteczniać spacerki plan działania jest
Moze tez da się stary jednak namówić na jakieś bzyczki, na rzecz wyzszego dobra
Ja również po ostatniej wizycie przed porodem. Mlody ma 3400g, szacowana w dniu porodu 3800g. Na razie wszystko pozamykane, raczej doturlam się do terminu porodu czyli 5.11.
Kurde, wkurzyłam się dzisiaj na maxa... ja rozumiem, że Wawa itp. Ze moja gin otworzyla własną przychodnie ale dzisiaj za wizytę, badanie ginekologiczne plus USG zapłaciłam 450 zł... chyba muszę zmienić po porodzie gonekologa bo z calym szacunkiem lubię moją gin ale przegina że stawkami... to nie jest lekarz nawet z uprawnieniami do USG prenatalnych, czasami dublowały mi się wizyty przez to, nie pracuje też w szpitalu więc zero z niej pożytku... ciążą fizjologiczna, totalnie bezproblemowa.. eh... Kurde a ja pracując wczesniej w kancelarii notarialnej nie raz uslyszalam od klientow narzekania, że jak to drogo. Moi szefowie ledwo co spinali rentowność kancelarii ale i tak dawali zniżki.
Oczywiście lekarza nikt nie poprosi o zniżkę...
Przepraszam za taki wywód ale wkurza mnie to na maxa... byłam na wizytach na NFZ i to jakaś porażka... A podobno kobiety w ciąży mają zapewnioną dobrą bezpłatną opiekę. Nie wiem co byloby gdyby nie bylo mnie stać albo ciążą bylaby zagrożona...
Kurde, wkurzyłam się dzisiaj na maxa... ja rozumiem, że Wawa itp. Ze moja gin otworzyla własną przychodnie ale dzisiaj za wizytę, badanie ginekologiczne plus USG zapłaciłam 450 zł... chyba muszę zmienić po porodzie gonekologa bo z calym szacunkiem lubię moją gin ale przegina że stawkami... to nie jest lekarz nawet z uprawnieniami do USG prenatalnych, czasami dublowały mi się wizyty przez to, nie pracuje też w szpitalu więc zero z niej pożytku... ciążą fizjologiczna, totalnie bezproblemowa.. eh... Kurde a ja pracując wczesniej w kancelarii notarialnej nie raz uslyszalam od klientow narzekania, że jak to drogo. Moi szefowie ledwo co spinali rentowność kancelarii ale i tak dawali zniżki.
Oczywiście lekarza nikt nie poprosi o zniżkę...
Przepraszam za taki wywód ale wkurza mnie to na maxa... byłam na wizytach na NFZ i to jakaś porażka... A podobno kobiety w ciąży mają zapewnioną dobrą bezpłatną opiekę. Nie wiem co byloby gdyby nie bylo mnie stać albo ciążą bylaby zagrożona...
agabaj92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2020
- Postów
- 10 014
Zależy na jakiego lekarza trafisz, ja najpierw do mojej pani dr chodziłam prywatnie przez tą pandemie a potem wskoczyłam na NFZ do niej i nie narzekam, jedynie mogłaby mi dokładnie wagę dziecka podawać, ale tak to narzekać nie mogę. Wcześniej na początku ciąży chodziłam do konowała na NFZ ale ten to w 8tc robiąc USG przez brzuch chciał mi usuwać ciążę w następnym tygodniu tzn luteine brać i za tydzień kontrola a jak się nic nie zmieni to zabieg bo puste jajo płodowe, za 2 dni właśnie u mojej lekarki to się okazała zdrowa ciąża i u niej zostałam. Co ciekawe moja teściowa do niej chodziła jak w ciąży była a najstarszy syn ma ponad 40 lat. Nie narzekam na nią. Spróbuj potem zmienić lekarza nie jeden jest co się okaże na nfz kiepski a trafi się potem może jakiś inny lepszy chociaż nie zawsze ci co prywatnie przyjmują też są ok.Ja również po ostatniej wizycie przed porodem. Mlody ma 3400g, szacowana w dniu porodu 3800g. Na razie wszystko pozamykane, raczej doturlam się do terminu porodu czyli 5.11.
Kurde, wkurzyłam się dzisiaj na maxa... ja rozumiem, że Wawa itp. Ze moja gin otworzyla własną przychodnie ale dzisiaj za wizytę, badanie ginekologiczne plus USG zapłaciłam 450 zł... chyba muszę zmienić po porodzie gonekologa bo z calym szacunkiem lubię moją gin ale przegina że stawkami... to nie jest lekarz nawet z uprawnieniami do USG prenatalnych, czasami dublowały mi się wizyty przez to, nie pracuje też w szpitalu więc zero z niej pożytku... ciążą fizjologiczna, totalnie bezproblemowa.. eh... Kurde a ja pracując wczesniej w kancelarii notarialnej nie raz uslyszalam od klientow narzekania, że jak to drogo. Moi szefowie ledwo co spinali rentowność kancelarii ale i tak dawali zniżki.
Oczywiście lekarza nikt nie poprosi o zniżkę...
Przepraszam za taki wywód ale wkurza mnie to na maxa... byłam na wizytach na NFZ i to jakaś porażka... A podobno kobiety w ciąży mają zapewnioną dobrą bezpłatną opiekę. Nie wiem co byloby gdyby nie bylo mnie stać albo ciążą bylaby zagrożona...
O kurczę... To faktycznie już z lekka przegięcie, za co takie stawki? A Gdzie jeszcze badania z krwi, za które przecież też się płaci jak lekarz prywatny... Nie wspominając jeszcze o innych specjalistach do których też niejedna ciężarna musi się udać co miesiąc np. Endokrynolog. Niestety ale na NFZ pacjentka zazwyczaj traktowana jest bardzo przedmiotowo, nie udziela jej się odpowiedzi na zadane pytania bądź są one bardzo zdawkowe, wizyta ogranicza się do badania i ustalenia kolejnej wizyty ew skierowania na badania krwi, taka smutna rzeczywistość. No chyba że się zna lekarza to już inna bajka nawet na NFZJa również po ostatniej wizycie przed porodem. Mlody ma 3400g, szacowana w dniu porodu 3800g. Na razie wszystko pozamykane, raczej doturlam się do terminu porodu czyli 5.11.
Kurde, wkurzyłam się dzisiaj na maxa... ja rozumiem, że Wawa itp. Ze moja gin otworzyla własną przychodnie ale dzisiaj za wizytę, badanie ginekologiczne plus USG zapłaciłam 450 zł... chyba muszę zmienić po porodzie gonekologa bo z calym szacunkiem lubię moją gin ale przegina że stawkami... to nie jest lekarz nawet z uprawnieniami do USG prenatalnych, czasami dublowały mi się wizyty przez to, nie pracuje też w szpitalu więc zero z niej pożytku... ciążą fizjologiczna, totalnie bezproblemowa.. eh... Kurde a ja pracując wczesniej w kancelarii notarialnej nie raz uslyszalam od klientow narzekania, że jak to drogo. Moi szefowie ledwo co spinali rentowność kancelarii ale i tak dawali zniżki.
Oczywiście lekarza nikt nie poprosi o zniżkę...
Przepraszam za taki wywód ale wkurza mnie to na maxa... byłam na wizytach na NFZ i to jakaś porażka... A podobno kobiety w ciąży mają zapewnioną dobrą bezpłatną opiekę. Nie wiem co byloby gdyby nie bylo mnie stać albo ciążą bylaby zagrożona...
Termin mam na koniec listopada to do tego czasu obawiam się, ze dużo może się zmienić i wprowadza testy. Póki co faktycznie ich brak, ale rzeczywiście maja ręce pełne roboty bo przyjeżdzają kobiety z różnych miast nawet dochodzi do sytuacji ze zaczynaja odsyłać. A nie wiem bo nawet nie weryfikowalam tego jeszcze ponoc wczorajszy przyrost chorych w Gliwicach był dosyć spory i jak tak będzie to zaraz to będzie czerwona strefa.Tam podobno super i posiłki nawet jak w hotelu chociaż obawiam się ze dużo kobiet pojedzie tam rodzic z jastrzębia ? Rybnika właśnie i okolic . Podobno tam nie było testów na koronę przy przyjęciu ale to był lipiec koleżanka rodziła , teraz pewnie już wszędzie będą
450 zł za wizytę to faktycznie stawka kosmos. Mnie irytuje właśnie to, ze za badania w labolatorium trzeba płacić jak się chodzi do lekarza prywatnie, choć w pierwszej ciąży chodziłam pierw prywatnie potem wskoczyłam na NFZ (wspominam ze śmiechem Panią z rejestracji jak wizyty umawiałam, kiedy oznajmiła mi, ze z jedna wizytę prywatna muszę jeszcze mieć, zeby moc na NFZ wskoczyć) i mimo to za laboratorium tez płaciłam. Próbuje się teraz do przychodni dodzwonić czy rodzinny by mi skierowania do laboratorium nie dał ale póki co próby na nic.
A do lekarza który obecnie prowadzi moja ciąże trafiłam przypadkiem bo w dobie covidu do mojego dodzwonić się graniczyło wtedy z cudem i miałam iść raz potwierdzić ciąże a potem wrócić do swojego, ale tak mnie Pan doktor ujął swoim szacunkiem do pieniędzy pacjenta, ze zostałam przy nim. Raz, ze załatwił mi badania prenatalne za darmo, dwa na pierwszej wizycie dał swoją komórkę gdyby coś się działo żebym dzwoniła w każdej chwili, trzy mówił np, ze jak prenatalne wyjdą w porządku to jedna wizytę u niego opuszczamy bo po co generować koszty albo kiedy rozmawiałam z nim o wzięciu położnej a on, że jak kogoś stać to poleca taka opcje.
reklama
O mateczko, to kiedy niby mają robić ten test? W trakcie skurczy na IP porodowej? Nie wyobrażam sobie... Miałam to robione w 9tc z gardła i obydwu dziurek z nosa patykiem dl. Ze 25 cm, wrażenie jakby ktoś w mózgu grzebal, cudem pawia nie puściłamTermin mam na koniec listopada to do tego czasu obawiam się, ze dużo może się zmienić i wprowadza testy. Póki co faktycznie ich brak, ale rzeczywiście maja ręce pełne roboty bo przyjeżdzają kobiety z różnych miast nawet dochodzi do sytuacji ze zaczynaja odsyłać. A nie wiem bo nawet nie weryfikowalam tego jeszcze ponoc wczorajszy przyrost chorych w Gliwicach był dosyć spory i jak tak będzie to zaraz to będzie czerwona strefa.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: