reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

Ja miałam za każdym razem oxy. Przyspieszyło poród ale i był bardziej bolesny.

Nigdy nie stosowałam nic na rozstępy i nie mam. Takie geny 🙈
 
reklama
Macie już w głowach jakieś plany porodu? Zamierzacie napisać? Ja wiem dokładnie czego chce. Oczywiście mam świadomość, że czasem nie da się wszystkiego zrealizować ale przynajmniej mam zarys.

Padarka jak planujesz mieć wózek to przecież maluch może spać w gondoli w waszej sypialni ;) zazwyczaj gondole są wypinane ze stelaża przecież.
W sumie tak,dobry pomysł, mało miejsca zajmuje 8-) Wózek mam po pierwszym dziecku. Gondola praktycznie nowa, bo ze 2 razy użyta.
 
W sumie to nic konkretnego. Chyba hormony dają mi w kość i powodują depresyjny nastrój. Do tego ostatnio ciągle gdzieś jeżdżę i nie mam czasu dla dzieciaków. Troche mnie to dołuje ale nic nie mogę na to poradzić.
Kurczę... też tak mam, chociaż to moja pierwsza ciąża. Przeraża mnie to wszystko... moja siostra ma dwójkę i jest taka zajarana macierzyństwem a jak ja zacznę myśleć o porodzie, szkole rodzenia, lekarzach, jakiś planach, szczepieniach, ubrankach, wózkach laktarorach i milionie innych rzeczy to mi witki opadają i nie wiem jak ja to wszystko ogarnę...
 
Kurczę... też tak mam, chociaż to moja pierwsza ciąża. Przeraża mnie to wszystko... moja siostra ma dwójkę i jest taka zajarana macierzyństwem a jak ja zacznę myśleć o porodzie, szkole rodzenia, lekarzach, jakiś planach, szczepieniach, ubrankach, wózkach laktarorach i milionie innych rzeczy to mi witki opadają i nie wiem jak ja to wszystko ogarnę...
Sylwia macierzyństwo nie jest polane lukrem. Ale jest piękne. Hormony w ciąży potrafią dać w kość.
 
Sylwia macierzyństwo nie jest polane lukrem. Ale jest piękne. Hormony w ciąży potrafią dać w kość.
Oczywiście, że zdaje sobie z tego sprawę, że to nie jest taki miód i malina, nigdy nie bylam osobą, która użala się czy coś. Jednak już po tych paru miesiacach ciąży wiem, że czasami zrobliłabym coś inaczej A pewnie im dalej w las tym więcej będzie takich sytuacji.
 
Ja mam plan porodu jeszcze z poprzedniej ciąży. Nie chcę oksytocyny, jak się uda to nie chcę nacinania krocza. Nie chcę przebijania pęcherza.Ostatnio, chociaż szpitala przyjechałam na 40 minut przed porodem, to podali mi próbę oksytocyny, ale ja myślę, że to była końska dawka. Było to na 10 minut przed wyjściem dziecka, przy 4 palcach rozwarcia.Wlasciwie mogłam sobie jeszcze pochodzić przed szpitalem, żeby mnie zostawili w spokoju
 
Przed nami też generalny remont[emoji53] na samą myśl mi słabo. Nie wiem czy ja źle gospodaruję pieniędzmi czy co ale odłożyć jakiekolwiek pieniądze to u mnie graniczy z cudem. Jedyny plus, że mąż ma firmę budowlaną i wszystko będzie robił sam... ale z racji tego że jest w domu 6 razy do roku będziemy się remontować pewnie 10 lat[emoji23]
Hej dziewczyny dawno mnie nie było, ale mam sporo pracy i po 12 h przeważnie siedzę w plecionkach ,a w dodatku jeszcze muszę ogarnąć dom i dzieci . Apropo gospodarowania pieniędzmi wydaje mi się że to raczej nie to zawsze potrafiłam odłożyć parę groszy , a na chwilę obecną nie da się mimo tego że ją sama mam dwie pensje plus pensją męża plus 500 plus to kasa idzie nawet nie wiem kiedy zrobię podstawowe zakupy zapłacę rachunki i inne pierdoly i w momencie nie ma tysiąca a gdzie reszta ...... Może też drugą stroną że nie oszczędzam na dzieciach a mam ich aż czworo i piąta w drodze , druga sprawa tankowania dwóch samochodów i opłacania ich też spore koszta ale niestety , muszą być dwa , hipoteka itp . Więc nie martw się nie jesteś sama ja ostatnio też nie radze sobie z gotowka .
 
Hej dziewczyny dawno mnie nie było, ale mam sporo pracy i po 12 h przeważnie siedzę w plecionkach ,a w dodatku jeszcze muszę ogarnąć dom i dzieci . Apropo gospodarowania pieniędzmi wydaje mi się że to raczej nie to zawsze potrafiłam odłożyć parę groszy , a na chwilę obecną nie da się mimo tego że ją sama mam dwie pensje plus pensją męża plus 500 plus to kasa idzie nawet nie wiem kiedy zrobię podstawowe zakupy zapłacę rachunki i inne pierdoly i w momencie nie ma tysiąca a gdzie reszta ...... Może też drugą stroną że nie oszczędzam na dzieciach a mam ich aż czworo i piąta w drodze , druga sprawa tankowania dwóch samochodów i opłacania ich też spore koszta ale niestety , muszą być dwa , hipoteka itp . Więc nie martw się nie jesteś sama ja ostatnio też nie radze sobie z gotowka .
Czyli jednak nie jestem sama[emoji6] ufff[emoji57]. Przerażają mnie ceny w sklepach a raczej rachunki przy kasie[emoji15] przeważnie robię zakupy w Lidlu 2 razy w tygodniu i tylko pieczywo, wędlina w sklepie obok mnie. I w Lidlu rachunek nie spada mi poniżej 400zł a często jest powyżej 500[emoji87] tyle że w koszyku tego nie widać[emoji849]
Znowu mi głowa dudni[emoji3525]
 
My jesteśmy w trakcie remontu a może bym bardziej powiedziała budowy. Wszystko od podstaw.I pomału też robimy bo ciężko odłożyć cokolwiek. Mnie też nachodzi na suszarkę,przy dzieciach byłaby przejedyna.
 
reklama
Dziewczyny melduję że byłam na wizycie.Juz 20+1 :) Będzie dziewczynka 😊❤️ i co najważniejsze wszystko w porządku.Troszke kiepsko się niunia ulozyla i za wiele nie dalo się zobaczyć tym razem.Polowkowe za 4 tygodnie.Mam coraz większa nadzieję ,że i do nas wreszcie uśmiechnie się szczęście i cala ciąża będzie przebiegać prawidłowo ❤️♥️ a jak u Was po ostatnich wizytach?
 
Do góry