Paulinaa25
Fanka BB :)
Mi wciąż się wydaje, ze to tyle jeszcze czasu do 16.11, dlatego jeszcze nie mam nic. 1,5 roku temu swoją wyprawkę oddałam szwagierce, która ja spaliła w kominku. Trochę mi szczeka opadła, bo była tam masa nowych i dość drogich rzeczy w rozmiarze56-62, uniseksów i nawet jeśli w tamtym okresie nie planowałam ciąży myślałam, ze ją zwróci, nawet żeby komuś przekazać, a nie spalić. Wiec w ten sposób nie mam nic, bo moi znajomi i pozostała rodzina maja już duże dzieci, jak wchodzę na strony z ubrankami to trochę się załamuje z cenami, bo razem z wózkiem i łóżeczkiem wyjdzie kupa kasy, a my przeprowadziliśmy się niedawno do domu i mamy cały czas z tym związane wydatki. Byłam wczoraj na grzybach 2 godziny, ale niestety był to jeden z moich głupszych pomysłów, bo mieszkam w górach i wlezie jest pełno kamieni omszonych i jest duże nachylenie, w rezultacie wylądowałam 2 razy na tyłku, bo byłam w gumowcach, na tym kończę karierę w tym roku pozdrawiam poza tym mam chandrę jak diabli
jak to spaliła w kominku?! :O no nieźle.... tak jakby nie mogła zapytać czy potrzebujesz czy ma się tego pozbyć :O
oj tak - ceny powalają, dlatego ja staram się nie dać zwariować. Wybieram sklepy tanie + rzeczy na przecenach, promocjach + ograniczam do tego, co naprawdę mi potrzebne, a nie kupuję wszystkiego co mi się podoba, bo chyba poszlibyśmy z torbami
mi marzy się wyprawa na grzyby. Z mężem bardzo to lubimy, ale w tym roku daliśmy sobie spokój. Chociaż korciło bardzo
p.s. u nas od rana szaro, buro i ponuro - chyba wezmę się za pranie i prasowanie