reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2017

Witam poniedziałkowo :) ja już po codziennym spacerze (5 km) 2,5 pod górkę i z górki, ale my mieszkamy w górach wiec to mus i jestem przyzwyczajona. Wiec myśle ze małej nie zaszkodzi :) lepiej się czuje jak przejdę te 8-10 km dziennie, bo jeszcze wieczorkiem na rodzinny spacer chodzimy. Wczoraj przerobiłam 30 kg malin (soki, dżemy) nie mogę na nie patrzeć haha, z radością zabiorę się za buraki z papryka :). Dzisiaj mam huk pracy wiec miłego dnia wszystkim życzę

no proszę :) piękny dystans. Ja też zdecydowanie lepiej się czuję jak pochodzę, dlatego codziennie robię min te 10000 kroków - zainstalowałam aplikację w telefonie i twardo spaceruję:) Ostatnio jednak nie jest to takie proste, bo synuś konsekwentnie odmawia jeżdzenia w wózku i wszędzie chce o własnych nóżkach, a to znacznie spowalnia tempo :p
p.s. a dopiero co pisałam, że mam problem, że taki "wózkowy" jest i potrzebuję porady co robić :) a tu proszę - wziął sobie chłopina moje słowa do serca :p <3
 
reklama
Paulina, z tego co piszesz, to problem się sam rozwiąże :D Moja córeczka jeszcze wsiada na wózek, ale ja jej też nie namawiam za bardzo na chodzenie na nóżkach bo tak jak mówisz, więcej rzeczy się załatwi i szybciej dopóki jest w wózku :D Choć oczywiście też sporo chodzi.

Ja za 2 tygodnie zapisuję się na ostatnie usg, mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze.

Magda, jakie Ty miałaś wyniki cukru? Bo chyba przegapiłam. Ja się pilnuję, jak kazał lekarz, choć nie chodzę na spacery i bardzo żałuję, tyle że u nas nie ma za bardzo gdzie, wszędzie samochody... Ale teraz chyba już muszę się zmobilizować. Ta ciąża jakaś inna, źle się czułam do tej pory większość czasu, dużo wymiotowałam i nie miałam siły dużo spacerować. Ale na końcówkę się przyda, żeby się nie zastać i być na chodzie po porodzie.

SophieAnnie - ja z kolei 2 razy w ciąży złapałam zapalenie układu moczowego i też brałam antybiotyk. Mam nadzieję, że nie zaszkodził dzidzi, niby z grupy bezpiecznych, ale pierwszy był chyba w 7 czy 8 tygodniu.... A Ty jaki dostawałaś?
 
Witam wszystkie listopadowe mamusie :)
Dołączam do waszego grona i niecierpliwie oczekuję przyjścia na świat Mojej córeczki :-) :)
Już bliżej niż dalej. Nie mogę się doczekać kiedy Ją w końcu zobaczę i przytulę. Jest to moja pierwsza ciąża dlatego zaczynam juz troszke odczuwać strach czy sobie poradzę z obowiązkami bo zdaje sobię sprawe że początki bywaja trudne... Czy też tak macie? Czy tylko Ja zaczynam panikować? :(
 
Witam wszystkie listopadowe mamusie :)
Dołączam do waszego grona i niecierpliwie oczekuję przyjścia na świat Mojej córeczki :-) :)
Już bliżej niż dalej. Nie mogę się doczekać kiedy Ją w końcu zobaczę i przytulę. Jest to moja pierwsza ciąża dlatego zaczynam juz troszke odczuwać strach czy sobie poradzę z obowiązkami bo zdaje sobię sprawe że początki bywaja trudne... Czy też tak macie? Czy tylko Ja zaczynam panikować? :(

witaj :)
taaak - to normalne :p
ja szybciutko się zbieram i jedziemy na bilans dwulatka z naszym synusiem. Ciekawe co tam powie pani doktor ciekawego :)
 
takie myśli są normalne, ja w pierwszej ciąży bałam się porodu i w sumie to z jednej strony chciałam żeby juz było po a drugiej strony chciałam go najdłużej odciągnąć bo się bałam. Teraz chciałabym urodzić jak najszybciej bo z roczniakiem w ciąży jest dość ciężko :)
 
Nawet sobie nie wyobrażam jak Ja bym dawała sobie radę mając rocznego dzidziusia. Podziwiam!!! ;)

Swoja droga wychowuje wspólnie z chłopakiem jego ośmioletniego synka (z pierwszego związku) który jest autystykiem i uwierz nie jest łatwo.. czasami potrafi dać niezły wycisk..;)
 
reklama
Mój niespełna dwulatek - 13,2kg i 93 cm :) Wszystko w porządku, rozwija się pięknie - mamusia jest dumna i szczęśliwa :D Nie wiem tylko gdzie to 93 cm, bo byliśmy z mężem pewni, że ma mniej :p jutro muszę go pomierzyć :)
 
Do góry