Cześć Dziewczyny,
Podczytuję Was co jakiś czas, ale przyznaję, że pędzicie z postami jak szalone
Jest mi bardzo trudno nadążyć, a o nadrobieniu w ogóle nie ma mowy. Niestety pracuję dużo i tak pewnie będzie do końca ciąży, może w wakacje trochę się zluzuje, jak ludzie wyjadą na urlopy.
Trochę się uspokoiłam, bo tak czytam, że są wśród Was takie w 3 ciąży, które jeszcze nie czują ruchów, ja też sobie wkręcam, że może dziecko nie rośnie albo coś gorszego, ale może muszę jeszcze trochę poczekać. Mam termin na 27.11 więc jeszcze jestem do tyłu w stosunku do większości tutaj.
Wiem, że będę miała dziewczynkę i od 2 tygodni wymyślam imię i nic nie mogę sensownego wymyślić. Chcę imię łagodne, wdzięczne i w miarę międzynarodowe, żeby się tak samo czytało w różnych językach (mam wielu znajomych za granicą i imienia u synka żaden nie potrafi przeczytać i powtórzyć). Myślałam o Aurelii, bo czytając fora nt. imion dowiedziałam się, że "amelia" (która mi się podobała) to też oznacza wadę wrodzoną polegającą na braku kończyn. Na liście mam jeszcze Ewelinę, Emilię (ale nie mogę się przekonać) mąż proponuje Patrycję, ale nie jestem też przekonana, nie znałam nigdy żadnej Patrycji i nie wiem, jakie są, a to dla mnie ważne. Wiadomo, ludzie są bardzo różni, ale jakieś cechy wspólne u większości imienników da się wyróżnić
Co myślicie? Poradźcie coś, bo głupieję już.