Tak dla pewności- czyli owulacja to jest ten moment bólu w podbrzuszu, wzdętego podbrzusza który stopniowo w iles godzin mija? Czy ktoś miał w trakcie takiego bólu monitoring i wiadomo że to jest moment uwalniania jajeczka
bo w necie też czytam że ten silny bol może być jeszcze przed uwolnieniem jak jajo już jest duże a jeszcze niekoniecznie się uwolniło?
Ja miałam w tym miesiącu test owu we wtorek o 17 negatywny i kreska taka 80% a godzinę później o 18stej już pik. I godzinę później byłam na usg I się dowiedziałam że owu prawdopodobnie w środę.
W środę rowno 24h po piku silny bol podbrzusza. I jeszcze w czwartek rano był mega dyskomfort..
Tak pytam z ciekawości bo ostatnio miałam ten bol wieczorem. I nie wiem czy kolejny dzień liczyć jako 1dpo. Teoretycznie nadal jajo żyje i jest owulacja prawda?
I jak liczycie pierwszy dzień okresu w kalendarzu jeśli macie plamienia przed? Od pierwszej żywej krwi? Dwa cykle temu miałam wieczorem kroplę żywej krwi i w nocy nic i rano się rozkręciło. Czy to już był 1 dzień cyklu?
A co do tego cyklu to dzisiaj test negatywny, okres jutro przyjdzie(rowne 14 dni po tym silnym bolu owu), wiec zbieram już info przed kolejnym cyklem