ja swojego starszaka tak chowałam. do prawie 2 lat jadł tylko gorzką czekoladę raz na 2 dni 2 kostki. później zaczęło się. to u opiekunki. to babcia wciskała ( niby jej się podobało że nie daję słodyczy a cichaczem mu dawała czekoladę ) w przedszkolu też są słodycze. jednak nie wyobrażam sobie dawania chipsów i coli. nie mogę pojąć jak rodzice mogą dawać 2 latkowi frytki i cole na obiad
reklama
mi się córkę długo udało nie uczyć słodyczy
i to procentuje bo do teraz ma w tej dziedzinie umiar
z synem niestety to się nie uda bo jak wrócę do pracy to babcia będzie go podkarmiać
co do dawania coli dzieciom to też nie potrafię zrozumieć
w sumie chyba zdrowiej byłoby im dawać kawę a to jakoś rodziców pojących dzieci colą oburza
i to procentuje bo do teraz ma w tej dziedzinie umiar
z synem niestety to się nie uda bo jak wrócę do pracy to babcia będzie go podkarmiać
co do dawania coli dzieciom to też nie potrafię zrozumieć
w sumie chyba zdrowiej byłoby im dawać kawę a to jakoś rodziców pojących dzieci colą oburza
Jeśli chodzi o czekoladę to włożenie dziecku do buzi żeby sobie polizalo trochę to hybrydowy żadne przestępstwo... oczywiście wybaczalny dziadkom. Ja w tej chwili daje małej wszystko co jem do spróbowania polizania... naleśnika, gruszki. , sos mięsny, parowe. , wędlinke... I wszystko jej smakuje a jeśli chodzi o smak słodki to zastanówcie się jak smakuje jabłko zwłaszcza starte na tarce albo zmiksowane jest słodkie. .. wiec jak mona do trzeciego roku życia nie dać dziecku nic słodkiego. ..
Dziecka karmić słodyczami długo nie zamierzam bo doskonale zdaje sobie sprawę co jest w tej czekoladę i cym się różnią cukry w niej zawarte od tych w owocach...
Może według Was jestem wyrodna matka ale nie dam się zwariować i będę dawała małej wszystko co ja jem i W
uważam ze jest zdrowe...
Tak na marginesie zarówno parówki wędliny jak i biszkopty piekę sama oczywiście prawie bez cukru... susze i mam na kilka dni...
Dziecka karmić słodyczami długo nie zamierzam bo doskonale zdaje sobie sprawę co jest w tej czekoladę i cym się różnią cukry w niej zawarte od tych w owocach...
Może według Was jestem wyrodna matka ale nie dam się zwariować i będę dawała małej wszystko co ja jem i W
uważam ze jest zdrowe...
Tak na marginesie zarówno parówki wędliny jak i biszkopty piekę sama oczywiście prawie bez cukru... susze i mam na kilka dni...
reklama
hej wnuczka. przyznam szczerze że podoba mi się twoje podejście. dziecku nic nie jest. mała chętnie liże sobie nowości więc nie ma powodu do tego żeby się czepiać.
a jeśli chodzi o jedzenie to mój starszak jak był młodszy to wcinał wszystko bez wybrzydzania. dawałam mu przeróżne rzeczy do jedzenia i nie kaprysił. jednak teraz ma 4 latka i teraz chce jeść tylko kanapki z ogórkiem. więc myślę że to taki etap.
MÓJ STASIU DZIŚ DOŁĄCZYŁ DO GRONA SZCZĘŚLIWYCH POSIADACZY ZĄBKÓW :-) RANO BYŁ JEDEN A POPOŁUDNIU JUŻ DWA :-)
a jeśli chodzi o jedzenie to mój starszak jak był młodszy to wcinał wszystko bez wybrzydzania. dawałam mu przeróżne rzeczy do jedzenia i nie kaprysił. jednak teraz ma 4 latka i teraz chce jeść tylko kanapki z ogórkiem. więc myślę że to taki etap.
MÓJ STASIU DZIŚ DOŁĄCZYŁ DO GRONA SZCZĘŚLIWYCH POSIADACZY ZĄBKÓW :-) RANO BYŁ JEDEN A POPOŁUDNIU JUŻ DWA :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 764
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: