reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

reklama
Hej Maria!

EGh,ja nie wiem czy to na zeby ,czy po jedzeniu,ale nerwus z mojego Aniolka stal sie niesamowity...
Kaszki w ogole nie chce, zupe zje do polowy (gora 80ml ) i pluje. Dodatkowo jak ja je to gada Wariat maly...
 
EGh,ja nie wiem czy to na zeby ,czy po jedzeniu,ale nerwus z mojego Aniolka stal sie niesamowity...
Kaszki w ogole nie chce, zupe zje do polowy (gora 80ml ) i pluje. Dodatkowo jak ja je to gada Wariat maly...

Oj, Taycia, łączę się w bólu. Mój co prawda cyckiem nie pluje, ale dzisiaj jest nie do zniesienia. Też się wkurza o wszystko. Jedyny sposób na niemarudzenie to ciągłe noszenie na rękach i zagadywanie i ciucianie. Już mam dość. A ja jeszcze podłapałam gdzieś jakieś świństwo i męczę się od wczoraj z gorączką. No, nie wspominając, że nie bardzo mam siłę małego nosić (8kg). Więc cały czas jest jeden wielki wrzask. :no: Teraz zasnął.
 
Multiplicamini - a ja mam do noszenia ponad 10 kg i 16 kg jak zacznie marudzic (chociaz go to biore na rece na sekunde zeby przytulic tylko). Ja dzisiaj wysiadam.... :-(
 
Maria moja córcia nie przepada chyba za kleikiem, bo własnie podczas jedzenia strasznie się nerwuje. Wprowadziłam jej marchew i ją je ze smakiem, tak ładnie otwiera buzię:-D

Mała zaczęła się przewracać z brzuszka na plecki i odwrotnie, bardzo mnie to cieszy:-)
 
Nie wiem co u nas nie tak? czy mu nie smakuje?czy jest głodny i wolałby mleko...
Mój jak je to pluje hehe wypycha językiem ale zje bo jednak marchewka znika:)
Mam pytanie jak daje mu marchewkę czy dynie to mleko też mu dać czy lepiej odczekać? Jak to u was wygląda?

Monia gratuluje:)
 
piszę do was z czeluści łóżka. izolacja męża niestety nic nie pomogła, w nocy z soboty na niedzielę dostałam gorączki:-(, wczoraj miała przełom, doszło do 39.4 stopni :szok: biorę na zmianę apap i ibuprom oraz wspomagam się okładami... z okazji ze mąż do wczoraj był też konający, przyjechała do nas moja mama pomóc nam przy Zosi.
najlepsze jest to, że jak szwagier pojechał do apteki po ibuprom dla mnie (bo mi sie kończył) to w aptece się dowiedział ze przy karmieniu brać go nie wolno. a na ulotce jest że można! poza tym mi poleciła te dwa leki lekarka - jak byłam chora w styczniu, też na grypę.

taycia gratuluje wygranej, to miłe dostać coś za "opisanie siebie" , swoją drogą opis też fajoski!
 
Maria - ja zawsze czekam. Dzisiaj ladnie zjadl zupke (pewnie kolo 120ml),wiec poczekam teraz ile sie da. Moze z poltorej h wytrzyma zanim dostanie mleko :tak:

Ostkapa - biedna jestes. Oczywiscie ibuprofen mozna brac karmiac piersia,ale nie czesciej niz 4 razy na dobe. Jak mialam zapalenie piersi to bralam na przemian apap i ibuprom ( ibuprofen dziala tez przeciwzapalnie ). Biedna ,kurujcie sie szybko!!!!

Starszak dzisiaj wstal o 5.30!!!!! A Mlody godzine pozniej...

Kiedy ja sie wyspie??? :crazy:
 
tycia w ulotce jest właśnie że można co 4h, po 1-2tabl. Ja biorę 1 i to co 8 h (minimum). Czyli średnio co 4 h wypada mi apap, potem ibuprom i tak w koło.
 
reklama
Do góry