reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

ja wysiadam, przechodzę załamanie!!!!
wczoraj było juz mi lepiej, gorączka w ciągu dnia tylko dwa razy doszła do 38 a potem spadała nawet do 37.2, cieszyłam się że dziś będę już na chodzie. niestety w nocy przywaliło 38.6 i cały dzień praktycznie nie schodzi poniżej 38 :szok: Zatem znowu bujam z lekami. już mi się płakać na to chce. jak jutro nie będzie lepiej (a nic na to nie wskazuje) to muszę wybrać się do lekarza :-(

taycia synek genialny, z jaką pasją wcina te andruty:-)!!! słodziak z niego!!!
 
reklama
Ostkapa - moze lepiej sie jednak wybierz do lekarza.Pewnie da Ci antyiotyk,ale goraczka strasznie meczy,a Ty juz sie wycierpialas.

Piszcie co u Was... rozkrecmy te nasze listopadoweczki ;-)
 
Ostkapa...kurde...lepiej naprawdę idź do lekarza...jak gorączka utrzymuje się tak długo to raczej powinnaś...tak jak Taycia napisała...dr da Ci antybiotyk i będziesz zdrowa jak nigdy...i dobrze pamietam że karmisz piersia...? co prawda chyba do 39 można ale wiem jak możesz być wykończona nawet tym...ja mam taki organizm ze czuje jak mam lekko ponad 37 i wtedy strasznie źle się czuje a co dopiero tyle...???zdrowiej nam kochana..., zdrowiej...

Taycia no właśnie...rozkręćmy nasze forum!!!byłam na niejednym i to jest jedyne gdzie wchodzę raz na dzien a tu try posty na krzyż...

dziewczyny no ja już nie mogę!!!myślałam że jak przejdę na mleko mod to problem z bezsennymi nocami się skończy...a tu d...a!!!Młoda dalej się budzi po dwa,trzy razy, przy tym cała zasiusiana....wszystko do przebrania...denerwuje mnie to, większe pieluchy też nie rozwiązują problemu...kurcze no...przez to Młoda się rozbudza i tak nie śpimy po godzince...ja chyba wykituje...a przed 7 pobódka bo drugą trzeba zawieźć do przedszkola, wyszykować nas wszystkie...ja pitole!!!ja niedługo to będę adac ze zmęczenia!!!
 
taycia, a mnie huggies nie przemakały.. Za to nagminnie przemakały mi pampersy..:eek: wkurzyłam się na nie i już nie kupię. Ja teraz jestem na etapie biedronkowych i są spoko, ale znowu jakoś tak mi śmierdzą chemicznie :no: A w mojej okolicy wielkiego wyboru nie ma, mam tylko biedronkę albo zwykłe sklepiki, w których można kupić te najpopularniejsze marki. A do krk tak znowu często nie jeżdżę.
Natomiast dzisiejsza noc była dziwna. Obudził mi się o 12 z takim piskliwym płaczem, że nie wiem. Nie byłam w stanie go uspokoić. Chyba brzuszek. Bo jak dostał sab simplex (został mi jeszcze) to za chwilę przeszło. Biedactwo.
A muszę Wam powiedzieć, że przyzwyczaiłam Błażejka do spania z nami i teraz nie wiem jak go odzwyczaić.. Robimy tak, że zasypia wieczorem i jest odkładany do łóżeczka, ale po pierwszej pobudce na jedzenie, czyli gdzieś po ok 2-3h zostaje już w naszym łóżku. Bo zasypia z cyckiem w buzi na tzw śpiocha (mojego śpiocha przede wszystkim :-D) . No, ale nie jest nam później zbyt wygodnie. A i Błażej też się częściej budzi, jak któreś z nas się ruszy..
Ehhh... co robić??

aniii, nie mam pojęcia co robić, ale jak się dowiesz to daj mi znać ;-) Albo jak znasz sposób na to, żeby nie było kupy o 4.30.. bo my mamy z kupą właśnie przeboje;-)

ostkapa, do lekarza natychmiast udaj się!! Nie wolno tak długo zażywać leków, które Ci nie pomagają!! I kuruj się, zdrówka duuużo życzę :-)
 
Anii - no w listopadowkach problem jest taki,ze za szybko powstala grupa zamknieta no i tam sobie teraz pisza... :eek:

Niewyspana tez jest ciagle......:-(

Multiplicamini - u mnie jest identycznie. Tylko ja Mlodego w nocy nie karmie,ale sam sie wybudza,bo to mokro, to zeby, to niewygodnie i w koncu wykonczona wstawanie co godzine/ pol biore go do lozka... i tez nie chce tak,bo wiem,ze sie juz przyzwyczail... ale nie znam cholera na niego sposobu... :zawstydzona/y:

Wspolczuje przesikanych pieluch i lacze sie w bolu... wlasnie sie obsikal..

Mikusia strasznie swedza dziasla i od rana jest marudny. Pomijam fakt,ze o 1 musialam go wziac do lozka,bo budzil sie co 15 min i tarl sobie usteczka :-( Jeden jeszcze nie skonczyl zabkowac,a juz drugi zaczyna...HELP!:szok::wściekła/y:
 
Multiplicamini My tez spimy z mała :( nie mam pojęcia jak ja ją mam odzwyczaić? Ona strasznie długo zasypia przy cycku nawet godzinę no i ja oczywiście padam choć chodzimy spać o 20. A pobudki są zwykle jak zaśnie po 20 to budzi sieo 4.30,6,30,8,30 i wstajemy z wyrka o 9. Jak jej coś nie tak to budzi się co godzinę:(

anii my używamy na noc huggis a w dzień pampers na zmiane z huggies. I jeszcze nigdy mi w nocy nie przeciekł!!! Jak zakładam o 20 to zmieniam dopiero o 8 :)

Nadal codziennie próbujemy karmić butelką..... i niestety nic z tego :(
 
Ja używam biedronkowej Dady. Próbowałam Huggiesów, ale nie wytrzymywały kupy i co druga była na ubranku. :crazy: Dady takiego numeru mi jeszcze nie wywinęły. Chyba ze dwa albo trzy razy zdarzyło mi się, żeby rano był przeciek na piżamkę, ale biorąc pod uwagę, że Kuba śpi w jednej pieluszczce 10 godzin (nie przebieram go, żeby go nie wybudzać), to bardzo dobry wynik.
 
Witam,
Dziwne, bo u mnie też co noc pampers zasikany. Kończę ostatnią paczkę "dwójek", bo już "trójki" czekają. Może spróbuje Dada. Pamiętam, że starszy też się zasikiwał. Myślałam, że to problem chłopców i siusiaków zawiniętych do góry :-), a tu masz dziewczynki także sikają " do góry".
W sobotę malutka zaczeła się przekręcać z brzuszka na plecki i głowę już sztywno trzyma.
Nadal się rehabilitujemy na asymetrię. Jest już duża poprawa. Zostało nam 10 spotkań i mam nadzieje, że to będzie już koniec, bo czuję się zmęczona ciągle jeździć do lekarza we czwórkę.

Maluszek jest ciągle na piersi i nic mu jeszcze nie wprowadzam. Zastanawiam się kiedy. Ona ma 3,5 mca. Jak będę na wizycie u pediatru na początku kwietnia to popytam. Jak narazie do bardzo dobrze przybierała na wadze.

hmm co jeszcze ...
Malutka chodzi spać gdzieś o 21, poźniej budzi się pomiędzy 2 a 3 ( i tu z reguły jest zasikana + cyc), a potem o 6 - 6:30, bo wtedy starszy się budzi :-) Ogólnie jestem niewyspana, ale jakoś daje radę (zawsze mogło być gorzej..).
Co do macierzyństwa to teraz przy drugim jest zupełnie inaczej. Jakoś potrafię bardziej się z niego cieszyć. Mniej się stresuje, lepiej podchodzę do różnych spraw. Jeszcze tylko gdybym miała więcej cierpliwości do mojego 3 latka to byłoby cudnie ;-)
Trzymajcie się ciepło w ten " piękny mróz" ( u mnie dzisiaj rano było -10 )
 
witajcie dziewczyny! ależ mnie tu długo nie było...
wasze maleństwa to słodziaki!!!
właśnie przypomniałam sobie o babyboomie, jakoś nie zaglądałam tutaj, teraz mała śpi już drugą godzinkę to buszuje po necie :)
mam nadzieję, że uda mi się tu zaglądać jak wcześniej
moja Alicja kończy dziś 20 tygodni ...

:-)
 
reklama
chyba wreszcie wychodzę na prostą! wieczorem miałam wahania temperatur z góry na dół, raz 37.8 a za godzinę osłabienie i 36.0 :eek: w nocy zrobiło mi się znów zimno i bach - 38.0, jednak od tamtej pory (odpukać) gorączka max osiąga 37.0. Jeśli tak dalej pójdzie to można mnie uznać za "początkowo zdrową". Jednak siły nadal brak. W związku z "lepszym samopoczuciem" do lekarza nie idę, nie chcę się gorzej dorobić w ten mróz.
multiplicamini wiem ze za długo nie można brać leków... ale te leki "jakoś" pomagały. Gorączkę zbijały, a że wracała uparta cholera to inna sprawa.

Mam inny problem. Zosia rozpoczęła próby przewracania się na boki, pięknie odpycha się nogą i wygina w pałąk. Na brzuszku też bez problemu trzyma główkę. Niestety jak ją biorę za ramiona (do pozycji siedzącej) to głowy nie podnosi. Parę dni temu parę razy jej się udało, było widać że się spina i jest ok, ale od dwóch dni robi coś w rodzaju mostka. Głowa i nogi zostają na łóżku, a dupsko, brzuch i ramiona idą do góry... Szczepienie mamy 2 kwietnia, pewnie jak się nic nie zmieni dostaniemy skierowanie na jakąś rehabilitację. Macie jakieś pomysły jak ją stymulować do działania?
 
Do góry