reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Kochane. Koło północy akcja porodowa sie zaczęła.
Czekam na cesarke. Nie mogłam jej mieć przed 6 rano bo koło 18 jedna z tych głupich midwife podała mi zastrzyk przeciw zakrzepny. Trzymający 12 h!!!!
Wiec muszę czekać aż minie zeby mogli mi podać zastrzyk miejscowy do cesarki.
Oczywiście gdyby odeszły mi wody do 6 rano albo zaczęła sie akcja porodowa bedą musieli mnie uśpić całkowicie i dziecko tez a tego nie chcą. Wiec czekamy.
Nie moge tez Nawet pić wody bo istnieje zagrożenie ze moga mnie uśpić a niewolno przed zabiegiem pić i jeść.
Jeszcze 30 minut. Wytrzymalam kolejne 6 h w skurczach ;) za to poprosiłam coś przeciwbólowego dostanie co mi wczoraj wredna nocna midwife dała. Bo zasnelam po tym ;)
Pierwszy raz od 3 dni śpię dłużej niż 2 h ;)
Aaaaa próbowali mi znow obrócić dziecko ale gabrys oporny. Znaczy obrocilaby go babeczka ale krzyczalam z bolu głośniej niż przy porodzie naturalnym.

Coś jest jednak co mnie niepokoi. Generalnie czekam na ta cesarke z rozwarciem 4 cm. I skurczami porodowymi ale usłyszałam
Ze bedą chcieli przeciągać termin cesarki ile sie da. Każda godz sie liczy dla gabrysia. Wiec to nie znaczy ze punkt 6 mam cesarke.
No No przecież czekam 3 dni już. ;)
Ale przynajmniej jestem na sali porodowej już
 
reklama
Juliette GRATULACJE dla Ciebie i Olka:-) :-) Wracaj szybko do zdrowia!!!

jak znajdziesz siły to opisz jak było.

cyntek trzymam za Was &&& żebyś już dziś urodziła i się dłużej nie męczyła!

:szok: ja też jestem przerażona uciekającymi dniami w kalendarzu, niby termin na 21.11, ale póki co rodzą się dzieciaczki ciut wcześniej niż suwaczki pokazują:szok:
 
Julitte gratulacje!
Cyntek trzymam kciuki i życzę szybkiego rozwiązania:-)
Dziewczyny jaka u mnie pogoda:szok: Coś strasznego! Pada śnieg i okropnie wieje:eek: Jestem załamana bo przymierzyłam kozaki i nie mogę dopiąć:-( Grrrr jestem wściekła!
 
Cyntek życzę Ci, aby skończyli przeciągać, bo męczą Ciebie i malucha, który wszystkie Twoje emocje czuje. Myślę, że gorszą męczarnie zapewniają, tym bardziej, że już masz rozwarcie i poród sam się rozkręca. Mam nadzieję, że już jesteś po... Daj znać jak już odpoczniesz. Trzymam kciuki za zdrowie Twoje i synusia!

Ostkapa mało które dziecko rodzi się dokładnie w wyznaczonym terminie. Ja sama jestem zdziwiona ilością październikowych dzieciaczków "zaplanowanych" na listopad, ale większość rodzi się w terminie. Sama mam termin na końcówkę listopada, ale im bliżej godziny "Zero" tym większe emocje i niepewność więc nie jesteś sama! :)
 
JulieTTE GRATULACJE! Oj coś w tym tygodniu mamy wysyp :p

Cyntek a który ty jesteś tydzień dokładnie? 37 czy 36 ?

Jejuś u mnie zima jak nie wiem, śnieg, mróz, masakra normalnie. Teraz to już w ogóle ten mój synuś nie będzie chciał wyjść w październiku jeszcze :zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Juliette GRATULACJE!!!!!!!!! niech Synuś rośnie jak na drożdżach!! :-)

Cyntek współczuje Ci bardzo, ale już dzisiaj będziesz miec bąbla przy sobie wiec wszystko Ci wynagrodzi ;]

A za oknem fatalna pogoda, beznadziejny smętny dzień, na dodatek od samego rana może dostałam dwa kopniaki tak od niechcenia.. strasznie nie lubie jak moje dziecie jest mało aktywne :-( a jak tam zachowuja sie wasze dzieciaczki?? myślicie że może wpływac na nie pogoda?:confused:
 
reklama
Do góry