reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

taycia - to tak jak ja - pierwsze 4 doby nie miałam mleka i moje dziecko płakało cały czas, bo było głodne Byłam głupia , bo bałam się nakarmić dziecka butelką, czy poprosić pielęgniarki żeby nakarmiły mi dziecko mm, bo uważałam ( patrz: naczytałam się), że butelka zaburza ssanie. Teraz jestem mądrzejsza o wiele rzeczy i inaczej bym postąpiła. Mleko w piersiach w końcu przyjdzie, a dziecko przynajmniej nie płacze z głodu.
 
reklama
taycia - to tak jak ja - pierwsze 4 doby nie miałam mleka i moje dziecko płakało cały czas, bo było głodne Byłam głupia , bo bałam się nakarmić dziecka butelką, czy poprosić pielęgniarki żeby nakarmiły mi dziecko mm, bo uważałam ( patrz: naczytałam się), że butelka zaburza ssanie. Teraz jestem mądrzejsza o wiele rzeczy i inaczej bym postąpiła. Mleko w piersiach w końcu przyjdzie, a dziecko przynajmniej nie płacze z głodu.

u mnie było podobnie, pokarmu miałam bardzo mało w pierwszych trzech dobach, do tego płaskie brodawki i Mały nie miał jak ssać (nie miał za co złapać:p), dokarmiałam butelką i się tego nie wstydzę:)
 
mdmd Zgadzam się z tobą w 100% :)
Ja osobiscie nie mam nic przeciwko smoczkom, synek używał go do 8 mc a potem sam wyrzucił :) dla córeczki juz zakupiłam NUk bo się sprawdził :) Cięcie cesarskie miałam (nie dało urodzić) a teraz przy drugim dziecku płace za to że mnie potną.....bo tak chce :) karmiłam piersią tylko 3 mies, i teraz planuje tak samo.
Przy pierwszym dziecku właśnie brałam sobie wszystkie uwagi za bardzo do serca,że nie powinnam tak czy siak .... a teraz mam opinie innych w nosie sama wiem lepiej co dla mnie jest dobre i dla dziecka!!
A najlepsze jest to,że kobiety które mówią że nie będą dawały smoka,nie będą karmic butelką, ich dzieci do 8 mc pozbedą sie pampersów,nie będą kołysac,lulac, usypiać w wózku, brać do swojego łóżka...... to po prostu nie wiedzą co mówią... (choć nie twierdzę że tak akurat musi być, bardziej mówię o pierworódkach bo doświadczone mamy wiedzą co je czeka....)
Mam nadzieje że nikogo nie uraziłam :-)
Miłego weekendu :)

Dobrze gada! Dać jej wódki! :-D
 
Ciekawe od czego to zależy, że jedna matka ma mleko od początku i karmi, a druga ma dopiero po kilku dniach i potrzebne jest dokarmianie. Ja małe dostałam od razu po porodzie na kontakt "skóra do skóry", mogłam być z nimi 2 godziny na sali porodowej, od razu też były przystawiane do piersi, po tych dwóch godzinach były zabierane na ważenie, mierzenie, mycie i ubranie i miałam je później na sali poporodowej cały czas w systemie "rooming in" gdzie je karmiłam "na żądanie". W sumie nie wiem czy miałam od razu pokarm, po prostu małe przystawiałam do piersi jadły kiedy chciały i tyle, wiadomo, że na początku traciły na wadze, ale to jest normalne, nie przejmowałam się tym, małe jadły i spały. A po wyjściu w 3 dobie w domu zazwyczaj dopadał mnie nawał taki, że bliźniaki bym wykarmiła ale nie miałam problemu z brakiem pokarmu mimo małego rozmiaru biustu. A dokarmianie w tym szpitalu było zazwyczaj na prośbę matki i to nie butelką, tylko kieliszkiem, żeby nie zaburzać u dzieci odruchu ssania.
Zobaczymy jak teraz będzie, bo wybieram iny szpital, niby obiecują kontakt "skóra do skóry" ale w praktyce inaczej to wygląda, namawiają do dokarmiania butlą i karmienie piersią co 3 godziny a nie na żądanie, pewnie będę musiała trochę zawalczyć o swoje. Mam kilka koleżanek, które po takim dokarmianiu w tym szpitalu, często bez wiedzy matki pożegnało się z naturalnym karmieniem, bo maluszki wolały pić ze smoczka, łatwiej im leciało, nie musiały sie męczyć
 
Ostatnia edycja:
Mnie karmienie piersią kosztowało sporo bólu i wysiłku. Na płaskie brodawki zaczęłam używać nakładek sylikonowych, Mały załapał, brodawki się wyciągnęły, ale potem musiałam na nowo uczyć go ssania gołej piersi, bo się rozleniwił przy tych nakładkach. Dzień po powrocie do domu (czyli 5 dni po porodzie) miałam dopiero nawał pokarmu i właściwie od tego momentu przestałam dopiero dokarmiać go butelką, ale wróciłam do dokarmiania przy odstawieniu tych cholernych nakładek, wtedy już dokarmiałam swoim odciągniętym mlekiem... Kilka dni i znowu tylko pierś. jednak czasami butelka bywa niezastąpiona:)
 
Witajcie w niedzielne popołudnie:-)
MNie ostatnio uspokoiła pilegniarka laktacyjna, powiedziałam jej, ze najpewniej czeka mnie cc i boje sie o mleko. Obejrzała piersi i sutki i powiedziała, ze warunki ma b.dobre i mam jej nie pitolic o problemach z karmieniem po cc, bo dostane lanie, a ona mi pomoże by przed wyjściem do domu karmienie sie ustabilizowało i udzieli wszelkich rad. Bardzo mnie uspokoiła :-)
 
Hej dziewczyny.... Jakiego ja mam lenia dzisiaj:-(.. i do tego jakoś tak słabo..Rano jak wstałam z łóżka zaczęła mi krew z nosa lecieć... Myślałam że pójdziemy gdzieś z małą na obiad ale nawet iść mi się nie chciało.. Wolałam już sama zupę wstawić...

Jak ja nie lubię weekendów...:no: Wtedy kiedy ja mam wolne mój m pracuje..:wściekła/y: Ale w najgorszym przypadku tylko 4 tygodnie jeszcze... Może dwa... Zależy czy pójdę na zwolnienie przed macierzyńskim czy nie... Mam dość już takiego mijania się...:-(
 
crazy idź na zwolnienie, musisz być wypoczęta przed porodem, nie ma co się na siłę bronić.
Ja sobie postanowiłam, że na kolejnej wizycie poproszę już o zwolnienie, czyli 12 października.
 
reklama
Crazy girl ja Cię nie namawiam na branie zwolnienia, bo nie wiem jak się czujesz, ale jeśli tylko coś jest nie tak to nie rób z siebie bohaterki i nie przejmuj się zbytnio pracą. Bo teraz naprawdę nie warto.
Kruszka słuchaj takich rad i nie pitol ;-) Ja też liczę na karmienie piersią, ale nie będę się spinać. Jak nie wyjdzie, to zdrowie dzidzi jest ważniejsze i nie będę narażać jej na utratę wagi. Mimo to trzymam kciuki za nas wszystkie, żeby się udało.
 
Do góry