reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Gosiagro - pewnie! tez uwazam,ze na butelce dziecko moze byc zdrowe. Oczywiscie,ze sa praktycznie same superlatywy karmienia piersia ,bo tanio i komfortowo,ale bez sensu jest taki nacisk w szpitalach, mediach, ze karmienie piesia jest najlepsze. Tak jak u Ciebie czy u mnie nie bylo dane karmic za dlugo,bo to i owo. Takie zycie. Bylo mi przykro,ale najwazniejsze bylo zdrowie mojego Baka i przybieranie na wadze... chcialabym aby tym razem sie udalo,ale jak nie to na pewno nie bede tego przezywala jak wczesniej. Dziecku na butelce mozna przekazac tyle samo ciepla co na cycku :tak::tak:

masz racje, ta nagonka jest straszna:no: to co ja przeżyłam w szpitalu, to było straszne, Maja płakała bo nie leciało ja płakałam razem z nią, psychika mi siadła a to tez miało wpływ na pokarm, jak wróciłam do domu to było go trochę więcej ale i tak minimalnie, wiec od początku dokarmiałam a po 2 tyg przeszłam całkowicie na butelkę
Zaletą butelki dla mnie było to, ze wiedziałam ile zjadła, jadła mniej więcej regularnie (zazwyczaj co 2,5-3 h), nie wisiała mi godzinami na cycku;-) no i noce od 6 tyg przesypiała ładnie. Oczywiście było to kosztowne. Teraz bardzo bym chciała karmić ale jak się nie uda to już na pewno nie będę przechodzić takich schiz jak wcześniej, moje dziecko było najedzone, ja szczęśliwa a jak matka szczęśliwa to i dziecko. Ile się nasłuchałam, ze każdy może mieć pokarm co ze mnie za matka ze nie mogę wykarmić dziecka, koszmar:no: teraz wiem, ze jak będę zmuszona dać butelkę to tragedii nie będzie.
 
reklama
Jeny ale produkujecie

Witam nowe mamuski

Gratuluje wizyt udanych

ja mam ciezkie dni duzo roboty ogolnie jakos caly maj mam zawalony

jutro wyjezdzamy do tesciow bo mamy wesele i tak w kolko - wracamy w poniedzialek -wtorek


widze ze teraz karmienie na tapecie my karmilismy 6 miesiecy pozniej juz bylo mi wygodniej butelka bo julka zostawala z babcia a mama do pracy wrocila pokarmu mialam tak duzo ze mrozilam mleko na zapasy bo 5 moglam wykarmic sciagalam 1 litr mleka dziennie jak dojna krowa heheheee
a leciala siara juz od 4 miesiaca ciazy wiec mialam przesrane :)

ok uciekam spac bo rano wyjezdzamy

do poniedzialku
 
a u mnie w pierwszej dobie zero a potem posłuchałam dziewczyn na sali by gorącą woda piersi polewać prysznicem i w nocy jaki nawał mleka był to szok wstawałam i do umywalki wyciskałam w łazience bo mały był na kroplówkach i nie karmiłam go a potem nosiłam i cały oddział neatologi wykarmiałam hehe :)
 
Moje dziecię tez na butelce wychowane od 2 miesiąca życia-ma 4, 5 roku i zero antybiotyków......więc reguły nie ma i tez bardzo szybko zaczął noce przesypiać- od 6 tyg. życia. A odstawić musiałam ze względu na nietolerancje laktozy.
Teraz bym chciała ale jak się nie uda to płakać nie bedę

taycia czegoś takiego jak chudy pokarm nie ma ani tłusty.
 
Nanulika mam nadzieję że do nas tu jeszcze wrócisz :) po tych konsultacjach tylko się modlić cuda się zdażają !!!

sami chyba nie są pewni że jeszcze nie zakończyli ciąży więc może jest jeszcze nadzieja oby tak było .
 
Estera - moze zle to ujelam, jednakze uwazam,ze moj pokarm nie byl wlasciwy i dziecko sie nie najadalo. Kiedy sciagnelam je do butelki,powinien zrobic sie kozuszek,a moje mleko wygladalo bardziej jak woda zabarwiona mlekiem... ja mowie,ze chudy,bo szybciej i tresciwiej mozna wytlumaczyc.
 
Uważam, że odporność dziecka zależy od tego jak je wychowujemy,karmienie jakiś wpływ ma ale poprzez przegrzewanie dziecka i nie chodzenie na spacery bo jest za zimno, albo wieje wiatr........sami możemy zepsuć tę odporność.
taycia kożuszek....pierwsze słyszę.....mi się nigdy nie zrobiła a dziekco się najadało.........
Bardzo ważne jest co Ty jadłaś...musza to być posiłki wartościowe a nie byle co.............i bardzo regularne o co trudno przy noworodku na początku.
 
Ostatnia edycja:
Estera - no widzisz...czlowiek sie uczy cale zycie ;-) nie bede sie teraz tlumaczyc co jadlam... nie moglam jesc nabialu czyli logiczne jest to,ze jedzenie nie bylo za tresciwe... dziecko w koncu przeszlo na Nutramigen i jest na nim do dnia dzisiejszego... nikomu nie zycze podawania tego 'smierdziucha' :no:
 
Kurcze ja też mam nadzieję, że okaże się, że lekarze się pomylili i Nanulika do nas wróci.

Ale ten czas teraz leci. Wcześniej czekałam do 10 tc- do była moja data poronienia, a teraz nie wiem kiedy te 4 tyg minęły. A to zaraz będziemy miały usg połówkowe!
 
reklama
ja bym bardzo chciała karmić piersią, bo to tanie i wygodne i ponoć dla dziecka najlepsze - poza tym żadnej magii jednak w tym nie widzę, ale może wszystko przede mną
moja mama nie karmiła nas piersią, bo nie miała pokarmu i mówi, że pewnie będę mieć podobny problem, zwłaszcza, że ja wielu rzeczy nie lubię jeśli chodzi o jedzenie, zwłaszcza tych zdrowych, ale to się jeszcze okaże
a co do nagonki to fakt - jest i to nie od dziś, moja mama też mi o tym mówiła z wielkim poczuciem winy i jakby wstydem, jakby zrobiła coś złego ... a ja tak nie uważam
 
Do góry