reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Ostkapa u nas Błażejek tuż przed spaniem dostaje mleko z butli i tak sie wycisza. Potem go przenoszę do łóżeczka, układam do snu, całuję i wychodzę. I tak zasypia. A w nocy jak się obudzi to też dostaje mleka i przy nim zasypia. Ostatnio na szczęście mamy tylko jedną pobudkę!!!!:-) Jestem bardzo zadowolona z tego :-)
 
reklama
My robimy roczek 23 listopada w domu będzie około 14 dorosłych i 4 dzieci. Mam zamiar upiec z trzy rodzaje mięs i ze trzy sałatki i ze 3 przystawki i Tort i 2 ciasta upiekę i finisz :)mam nadzieje,że mi się wszystko uda :)
Agatka dwa dni temu zrobiła pierwsze kroczki sama :) :)
 
Ostkapa ja sobie z Małą siadam, tulimy się, nucę jej jakieś pioseneczki, kołyszę i w taki sposób w 5 minut przychodzi sen. W nocy natomiast nie ma problemu żadnego. Gdy słyszę pojękiwania idę zrobić mleko i tak na prawdę Mała mi się praktycznie nie wybudza, a jeśli już to nastąpi, to nie usypiam jej na siłę. Biorę do siebie do łóżka, przytulam, głaszczę i musi sama zasnąć. Dzieci rosną, są coraz cięższe i myślę, że nie ma co uczyć takiego noszenia, bo w końcu pewnego dnia jej nie uniesiesz, a tak się przyzwyczai i dopiero będzie krzyk.

Co do roczku, to nic specjalnego nie planuję. 22,11 tort z kolacją dla chrzestnej, dziadków i pradziadków.
 
Kruszka, to coś jak Kuba z tym nocnym spacerowaniem po łóżku. Młody jest najmniejszy, a zajmuje najwięcej miejsca. Rozpycha się niemiłosiernie i nie daje spać. No i też trzeba przez sen pilnować, żeby nie zlądował z łóżka. Tak się nie da spać.

Ostkapa, współczuję częstych pobudek. Potem człowiek chodzi jak zombie.
U nas jest różnie z zasypianiem. Dużo zależy od tego, czy Kuba miał popołudniową drzemkę. W te lepsze dni zasypia już o 20.00 i wystarczy położyć go w łóżeczku i głaskać po głowie kilka minut. W te gorsze idzie spać po 22.00 a usypianie może trwać i godzinę, ale jestem zdania, że jak raz wsadziłam malucha do łóżeczka, to go nie wyjmuję pod wpływem wymuszania rykiem. Jest tak, że Kuba słania się już, pokłada na podłodze, trze oczy, ale położony do łóżka odnajduje nową energię. Wstaje, wierzga kopytami, gada, ściąga rzeczy z komody - no urwis. A nie daj Boże odejdę od łóżeczka, to histeria, że jak ja tak mogłam. W końcu zasypia głaskany.
Ostatni posiłek je o 22.00. Potem budzi się koło 2.00 (lub 4.00) - od kilku nocy wystarczy mu dać smoczka, nie musi jeść. Na mleko budzi się o 6.00, a po zjedzeniu jeszcze dosypia.

(No i co, pochwaliłam się, to dziś w nocy pewnie zrobi nam 10 pobudek...)

olii, z tymi nerwami to też rozumiem. I mi puszczają niejednokrotnie mimo całej miłości do synka, najczęściej podczas usypiania małego. Wtedy wychodzę do drugiego pomieszczenia i daję sobie chwilę. A jak jest nieślubny w domu, to wychodzę z psem, choćby na kilka minut. Muszę się zdystansować, żeby nie zrobić czegoś, czego bym żałowała.
 
kruszka Sto Lat dla Franka 240.JPGw radości, szczęściu, miłości i rodzinnym ciepełku! Sto Lat też dla Ciebie Kochana z tej okazji!

ilusion pisząc "biorę na ręce" miałam na myśli na kolana, Zosia trzymana na leżąco - tak zasypia w ciągu dnia. Na noc zasypia sama w łóżeczku ze smokiem i osiołkiem (maskotką):-D.

babyduck u nas też kiepska noc...
olii nie wiem czy jest ktoś kto macierzyństwo przechodzi bez nerwów..., mimo wielkiej miłości do naszych pociech. Olii myślę, że po prostu dużo osób się do tego nie przyznaje - bo wstyd. a moim zdaniem to nie wstyd, bo przecież nic złego nie robimy.
 

Załączniki

  • 240.JPG
    240.JPG
    35,7 KB · Wyświetleń: 28
Kruszka, dla Franusia WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!!! duuuuużo duzo radości i jeszcze więcej zdrówka!!!!


Dziewczyny,mi też czasami puszczają nerwy, ale najczesciej przy jedzeniu. Nikt mnie tak nie potrafi wyprowadzić z równowagi jak Błażej przy misce. Czasem po prostu musi go ktoś inny skończyć karmić bo ja bym na niego nawrzeszczała. A jak wiadomo to i tak nic nie zmieni, a raczej pogorszy... :(
Tak, że dobrze wiemo czym mówicie. W usypaniu mam więcej cierpliwości..

Do nas już zaniedługo zjadą teściowie na jutrzejszą imprezkę... Aż się boję co będzie jak pojadą? Mały po trzech dniach noszenia na rekach nie da nam żyć,....

Gratulacje z okazji kroczków!!!!

Dziewczyny,którym smyki już śmigają na nóżkach powiedzcie, czy maluchy chcą być noszone? U nas po etapie: Ja sam wszędzie pójdę, zaczał się etap: Ja chcę wszystko widzieć co dzieje się na górze i w związku z tym ciągle domaga się noszenia i jęczy i wyje zeby go nosić...:/
Oczywiście nikt nie ma na to ani ochoty ani siły,żeby dźwigać te 12 kg cały czas...
Ehhh

 
Multi
Nasza Maja odkąd zaczęła chodzić,nie pozwala się nosić,wszędzie chce chodzić sama,nie mówiąc już o siedzeniu.Krzesełko do karmienia ją parzy,już na sam widok zaczyna wrzeszczeć.Jedzenie u nas wygląda tak,że ona siedzi na dywanie wśród zabawek,a ja próbuję jej coś wcisnąć do buzi.

Dziewczyny,czy wasze dzieciaczki też próbują wymuszać coś płaczem?
Maja jak coś chce to potrafi tak wrzeszczeć,że uszy bolą.Nie pomaga zagadywanie,odwracanie uwagi,nic.Niczym Piotruś z filmu Kogel Mogel. Potrafi wrzeszczeć tak w nieskończoność,i najczęściej dostaje to co chce,bo ja już nie mam siły.
 
reklama
Kruszka dla Frania duuuużo zdrówka a dla was wytrwałości:-)

Małe dzieci-mały kłopot, duże dzieci-duży kłopot... to powiedzenie już chyba znajduje odzwierciedlenie w naszej rzeczywistości:-D Mój mały już drepcze ale też często biorę go na ręce. Czasem po prostu dla tego że się zmęczy:-) A największa histeria jest u nas jak mamy jechać gdzieś autem! na widok fotelika dostaje furii! ma tak niestety od urodzenia:baffled:
 
Do góry