aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
Kruszka chciałabym Ci napisac coś o tych cyklach. po każdej ciazy mój organizm przestawiał się o 180 st. wcześniej nie miałam regularnie okresów, po porodzie problem zniknął, potem problemy z owulka, po poronieniu problem zniknął, wcześniej nie było miesiaca bez stanu zapalnego, po porodzie problem zniknął. ciaża wpływa na mój organizm kojąco, niestety już nigdy do niego nie wrócę...
Crazy Girl wiem co czujesz jeśli chodzi o puszczenie dziecka do szkoły. u mnie Lilia starsza co prawda, ale jestem taka rozdarta jak ona sobie poradzi, dla mnie jest jeszcze mała, potrzebuje przytulenia, zabawy z dziecmi, ma "wściu bździu" w główce a tu szkoła...i ona tak nie chce do niej iść...mam nadzieję że jakoś to przeżyjemy...poza tym jest wstydliwa, trudno zawiera nowe przyjaźnie, raczej przywiązuje się do ludzi...no ma to po mnie niestety...ja tez taka ciapa jestem bleee...nie cierpię tego w sobie...
Babyduck, Kruszka fajne chłopaki...
Jeśli chodzi o wątek zamknięty to nawet nie wiedziałam że istnieje...ale i tak się na niego bym nie załapała bo dotarłam do was już po porodzie...wcześniej podczytywałam ale trudno było mi się odezwac, raczej byłam na "Ciąży po poronieniach". wiecie, u mnie każdy dzień to była walka i mega stres, sprawdzanie czy wszystko ok...i tak mało miałam wiary że wszystko skończy się pomyślnie...
Olii fryzjer na pewno poprawi Ci humor...planujesz nową fryzurkę czy jakaś farba???
Ostkapa też noszę się z zamiarem ścięcia włosów ale jakoś mi szkoda bo związac można zawsze a jak zetne to mogę mieć problem bo moje włosy są bardzo niesforne...każdy w inną mańkę...a nie wiem czy chce mi się bawic w układanie. za stara jestem na siedzenie przed lustrem co rano pół godziny.
Basia trzy dziewczyny...no, no, fajne pannice...mąż ma chyba pocieche w wdomu...bo mój narzeka czasem na taki babiniec...czuję że jak dziewczyny będą starsze to go zdominujemy...hihih
Crazy Girl wiem co czujesz jeśli chodzi o puszczenie dziecka do szkoły. u mnie Lilia starsza co prawda, ale jestem taka rozdarta jak ona sobie poradzi, dla mnie jest jeszcze mała, potrzebuje przytulenia, zabawy z dziecmi, ma "wściu bździu" w główce a tu szkoła...i ona tak nie chce do niej iść...mam nadzieję że jakoś to przeżyjemy...poza tym jest wstydliwa, trudno zawiera nowe przyjaźnie, raczej przywiązuje się do ludzi...no ma to po mnie niestety...ja tez taka ciapa jestem bleee...nie cierpię tego w sobie...
Babyduck, Kruszka fajne chłopaki...
Jeśli chodzi o wątek zamknięty to nawet nie wiedziałam że istnieje...ale i tak się na niego bym nie załapała bo dotarłam do was już po porodzie...wcześniej podczytywałam ale trudno było mi się odezwac, raczej byłam na "Ciąży po poronieniach". wiecie, u mnie każdy dzień to była walka i mega stres, sprawdzanie czy wszystko ok...i tak mało miałam wiary że wszystko skończy się pomyślnie...
Olii fryzjer na pewno poprawi Ci humor...planujesz nową fryzurkę czy jakaś farba???
Ostkapa też noszę się z zamiarem ścięcia włosów ale jakoś mi szkoda bo związac można zawsze a jak zetne to mogę mieć problem bo moje włosy są bardzo niesforne...każdy w inną mańkę...a nie wiem czy chce mi się bawic w układanie. za stara jestem na siedzenie przed lustrem co rano pół godziny.
Basia trzy dziewczyny...no, no, fajne pannice...mąż ma chyba pocieche w wdomu...bo mój narzeka czasem na taki babiniec...czuję że jak dziewczyny będą starsze to go zdominujemy...hihih