reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Martynka moja również je o 21 i przesypia do 5/6 ja jej nie wybudzam. Przybiera ładnie na wadze więc niech sobie śpi.
Dziewczyny czy można jeść pieczarki?? np. w zapiekance duszone??? i np. gołąbki??? jakoś mi się nie widzi jeść gołąbków bez kapusty.... a powiem,że jadłam ostatnio zupę jarzynową w barze, która miała 90% kapusty białej i nic małej nie było.Ale jakoś mam obawy bo ja jak zrobie gołąbki to od razu zjem z 5 szt :)
 
reklama
Maria Franek nie reaguje, nie odwraca glowy na klasniecie i grzechotkę, ale tak jak pisala Ostkapa przez sen reaguje odruchem Moro. A skoro Twój synek głuży to moim zdaniem tez nie ma co się martwić. Nasz Franio tez ładnie z nami "dyskutuje". Czasami sam zacheca, czasami my. Gugamy i robimy przerwe, by on mogł zareagowac. Raz to jest szybciej raz wolniej:-)


Martynka jak przybiera na wadze to jej nie budź, śpijcie sobie:-) A i rozumiem Twoje rozstanie z mlekiem. Bo ja Franka nie karmilam piersia, nie chciał a ja nie potrafilam walczyć. Odciagałam mleko, ale mało regularnie. Po 5 tg odciagnelam 5 ml i płakałam przez dwa dni żegnając się z tym cudnym doswiadczeniem. Ale 80 ml to najwiecej ile ściągnelam z piersi:-) za jednym razem.
 
martynkaa ja jak dziewczyny nie wybudzałabym. Co prawda każda położna by powiedziała ze "wybudzać, wybudzać", ale jak nie jest głodna i przybiera na wadze to wybudzaniu mówimy stanowczo "NIE!". Nawet był ostatnio wywiad z położną chyba w "kawie i herbacie" o karmieniu i budzeniu. Na pytanie czy budzić dziecko położna zrobiła głupią minę i powiedziała, że niby wszyscy mówią że powinno się karmić dziecko co 3-4 h max. ale jak smacznie śpi, to po co?:-) zatem ciesz się że chodzisz wyspana:-)
 
Hej dziewczyny !

Martynka ja bym nie budziła ! Ja niestety nie mam tyle szczęścia i mój najdłużej śpi 4 godz. a później budzi się co 1,5 lub dwie także nie ma lekko ;p;p

Mam pytanie do Was. Czy miałyście może problem ze śluzem w kupce?? Dzisiaj w pieluszce znalazłam go sporo niestety :( Nie jest on w każdej kupie raz na jakiś czas, ale dzisiaj się już zmartwiłam :-( Czy to może być jakaś alergia pokarmowa? Żadnych krostek czy innych rzeczy nie ma więc nie wiem co z tym robić..
 
Też bym nie wybudzała, przecież to już nie malutki noworodek. Też czekam na ten moment, że mała max raz będzie jadła w nocy, teraz to juz nawet nie kontroluję ile razy w nocy karmię, przystawiam do piersi i dalej śpimy. A dziś moi wracają i się kończy laba, trochę odpoczęłam przez te kilka dni, mogłam wstawać po 8, na luzie w południe spacerek z małą. A od poniedziałku znowu zacznie się kołchoz, pobutka 6:30, wyprawianie do szkoły, odbieranie młodych ze szkoły i tak do końca czerwca :wściekła/y:. Na dodatek moje włosy stwierdziły, że czas na zmianę i zaczynają wypadać, myć też już muszę częściej, ach te hormony, w ciąży pod tym względem było lepiej :-)
 
Ostkapa no w sumie to jesz to co ja...ja tylko nie jadłam wędlin kupnych tylko pieczone w domu, białka jaj, ryb i pomidorów...ostatnio zjadłam pomidorową a dziś patrzę drobne krostki...ostatnio czytałam że z pomidorem też trzeba ostrożnie...

co do słuchu to wczoraj klaskałam i klaskałam, Hanka nic...na moje wołanie nic, a dopiero jak zawołała ją moja starsza córa to zareagowała...:dry:myślę że jak dzieciątko gaworzy to nie ma czym się martwić

Pati pati może spróbuj najpierw zjesć jednego gołąbka...a potem jak nic nie bedzie to spałaszuj resztę... u nas kapusta źle wpływa na brzuch Hanki...jakiś czas temu zjadłam jedynie mięso, które było gotowane w kapuscie /taki ala bigos/ i Mała tak się darła że prędko nie bedę eksperymentować...ale skoro u was po zupie nic nie było to może bedzie i teraz ok...

Kruszka Martynka...ech...ja bym chętnie odstawiłą Hankę od cycka...wkurza mnie jej ciumkanie co 30 min...ale ona nie chce mm i butelki...

Martynka ja też jestem za niewybudzaniem. szczerze to marzę o tym żeby Młoda tyle spała w nocy...a tymczasem wstajemy co dwie godziny i zmęczenie daje mi się we znaki

Gochaa w szpitalu jak leżałąm z Hanią pediatra mi mówiła że śluz jest objawem alergii albo gdy Maluszek jest przeziębiony i np ma katarek to wydzielina czesto spływa do żołądka, jest nie trawiona i stad może pojawić sie śluz...dziwna teoria ale tak mi powiedziała dr

Basia u mnie z włosami też masakra...raz jak je myłam to zapchałam wanne, tyle mi wypadło...
 
aniii, ostkapa toż to przecież Wy nic nie jecie!!!! Ja tam jem wszystko oprócz kapusty, grochu, bo to wzdymające i czekolady.. Nawet pijam herbatę z cytryną i zdarzyło mi się zjeść kilka mandarynek (ale nie więcej niż jedna na raz).. I tfu, tfu, na razie jest ok
Ważyliśmy się dzisiaj. Nie tylko mój synek przytył.. ;-) on waży 7,1 kg!!!!! Z pieluszką i w ubranku co prawda, ale... To jest przerażające!!!!
 
multiplicamini Zosia nie ma kolek i nie boli jej brzuszek... boję się co innego wprowadzać:-) ale jest postęp, moja mama robiąc obiad najpierw "szybko" podsmażyła mięsko a potem wrzuciła je do sosu (smak inny) a dziecięciu nic nie było, uff... sama bym chyba się na to nie odważyła.
a jak u was z podnoszeniem główki jak dziecko leży na brzuszku? U nas różnie, jednego dnia pięknie trzyma głowę, na książkowych 45 stodniach, a potem przez tydzień tylko leży plackiem i ani jej się myśli podnieść główkę. Za to jak ją trzymam pionowo na rękach to dzielnie się trzyma (lekko kiwając).
 
reklama
Ostkapa, u nas trzymanie główki wygląda tak: :-)


DSCF1242..jpg

No, a co do jedzenia to rozumiem Cię doskonale.. Takie już są mamusie, że poświęcą wszystko dla dobra swojego dziecka!! :-)
 
Do góry