reklama
G
gość 94049
Gość
Maria mój Franek mial kontrole słuchu, bo badania w szpitalu nie wyszły. Juz po kilku dniach w domu wiedzielismy, że mały słyszy gdyz reagował na dzwieki. Po badaniu CZD lekarz stweirdził, ze to był fałszywy alarm, ale i tak mamy zlecone ABR, gdyz Franek nie dał sobie dokonczyc jednego uszka i dla świetego spokoju mamy zrobić. Jesli chodzi o odwracanie główki w strone dźwieku to niedwano czytałam, że dzieci potrafia to zrobic dopiero po jakims czasie. Nie pamietam po jakim, ale wiem, że mój Mały jest jeszcze za maly. Nie zrobię teraz restu z klaskaniem, bo wlasnie zasypia
Dzis o 12 mamy wizyte u dermatologa. Pewnie potwierdzi AZS...
Dzis o 12 mamy wizyte u dermatologa. Pewnie potwierdzi AZS...
a jak to jest ze skazą białkową?
jakiś czas temu pisałam zę Zosia ma straszne czerwoe place na polichach, takie suche... poszlismy do dermatologa i przepisała maść do zrobienia w aptece, coś w rodzaju cynkowej, policzki doszły do siebie w ciągu 4 dni. Dodam że Mała chodziła w łapkach niedrapkach, zęby nie rozogniała tych policzków. Jednak na kilka godzin przed kolejną wizytą pojawiły się dziwne krostki... moim zdaniem zrobiły się ponieważ zdjęłam Małej "łapki niedrapki", ta włożyla je do buzi i rozsmarowała sobie slinę na polichach. Jednak dermatolog stwierdziła ze to wygląda na skazę.
Po tym wprowadzeniu moje pytanie, czy jak Mała dostaje raz dziennie NAN 1 (zwykłe) i nie ma żadnej wysypki to czy to moze być jednak skaza? Wczoraj wypiłam też szklankę mleka i policzki póki co czyste...
Jak ją wykluczę to zdejmę wreszcie te "niedrapki" i sprawdze czy wysypka nie jest spowodowana jej śliną.
jakiś czas temu pisałam zę Zosia ma straszne czerwoe place na polichach, takie suche... poszlismy do dermatologa i przepisała maść do zrobienia w aptece, coś w rodzaju cynkowej, policzki doszły do siebie w ciągu 4 dni. Dodam że Mała chodziła w łapkach niedrapkach, zęby nie rozogniała tych policzków. Jednak na kilka godzin przed kolejną wizytą pojawiły się dziwne krostki... moim zdaniem zrobiły się ponieważ zdjęłam Małej "łapki niedrapki", ta włożyla je do buzi i rozsmarowała sobie slinę na polichach. Jednak dermatolog stwierdziła ze to wygląda na skazę.
Po tym wprowadzeniu moje pytanie, czy jak Mała dostaje raz dziennie NAN 1 (zwykłe) i nie ma żadnej wysypki to czy to moze być jednak skaza? Wczoraj wypiłam też szklankę mleka i policzki póki co czyste...
Jak ją wykluczę to zdejmę wreszcie te "niedrapki" i sprawdze czy wysypka nie jest spowodowana jej śliną.
wg mnie, gdyby miała skazę, to już po jednej porcji mm miałaby wysypkę, Lenka miała suchą skórę, takie szorstkie placki na nóżkach a buzię ma ładną, jak jeszcze testowałam i jadłam żółty ser to dodatkowo miała bardzo suche płatki uszek. Koleżanki synek miał czerwone, takie jak zaognione policzki.
kruszka jak tylko możesz to sprawdź może się mylę. Teraz mi śpi i z ciekawości klasnelam i była reakcja ręce rozłożył. Więc słyszy a czemu nie obraca się za głosem bądź grzechotką? Dziewczyny jak tylko możecie to zróbcie im taki test będę spokojniejsza może tak jak piszesz za wcześnie na to.
multiplicamini
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2012
- Postów
- 432
Maria, moje dziecię miało coś z uszkami, w szpitalu nie wyszło badanie. Więc cały czas go testujemy klaskaniem i reaguje. Wystarczy spojrzeć czy zamruga oczami jeżeli nie śpi i jeśli mrugnie przy klaśnięciu to znaczy, że słyszy. a podobnie jak u Kruszki, za głosem odwraca się czasem, ale rzadko, a za grzechotką czy melodyjką nigdy..
A Twoje dzieciątko próbuje głużyć? Powtarza za Wami samogłoski? Układa dzióbek jakby chciał Was naśladować przy mówieniu? Jeśli tak, to myślę, że nie masz się czym martwić :-) Tym bardziej, że na klaśnięcie zareagował!!
A Twoje dzieciątko próbuje głużyć? Powtarza za Wami samogłoski? Układa dzióbek jakby chciał Was naśladować przy mówieniu? Jeśli tak, to myślę, że nie masz się czym martwić :-) Tym bardziej, że na klaśnięcie zareagował!!
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
Pati pati no to tylko pozazdrościć takiego rytmu dobowego Maluszka...co do choróbsk to zdrówka życzę!!!
Ostkapa myślę tak samo jak Basia...gdyby to była skaza wysypywało by ją po każdym spożyciu przez Ciebie mleka i po mm. ale może się mylę...a czy nie jesz jeszcze czegoś co mogłoby Małą uczulac???teraz to nawet wędlin się nie zaleca jeść. ja jestem na takiej diecie bo Hanka też była cała wysypana, krostki które po pojawieniu się, zlewały się w całosć i łuszczyły...zaczęłam jesć tylko gotowane mięsiwo, marchew, pietruszkę, ziemniaki, kasze, chrupki kukurydziane, wafle ryżowe, szpinak i jabłka i wszystko poznikało po ok 3 tyg /położna mówiła że organizm musi się oczyscic/ i do tej pory jest ok. dopiero teraz wprowadzam stopniowo inne produkty, jadłam nawet czekoladę po której Hani nic kompletnie nie jest /ku mojej uciesze/. a ty czym się żywisz? może jak napiszesz to podpowiem Ci co może uczulać najbardziej. przechodziłam to z dwójką dzieci...
Ostkapa myślę tak samo jak Basia...gdyby to była skaza wysypywało by ją po każdym spożyciu przez Ciebie mleka i po mm. ale może się mylę...a czy nie jesz jeszcze czegoś co mogłoby Małą uczulac???teraz to nawet wędlin się nie zaleca jeść. ja jestem na takiej diecie bo Hanka też była cała wysypana, krostki które po pojawieniu się, zlewały się w całosć i łuszczyły...zaczęłam jesć tylko gotowane mięsiwo, marchew, pietruszkę, ziemniaki, kasze, chrupki kukurydziane, wafle ryżowe, szpinak i jabłka i wszystko poznikało po ok 3 tyg /położna mówiła że organizm musi się oczyscic/ i do tej pory jest ok. dopiero teraz wprowadzam stopniowo inne produkty, jadłam nawet czekoladę po której Hani nic kompletnie nie jest /ku mojej uciesze/. a ty czym się żywisz? może jak napiszesz to podpowiem Ci co może uczulać najbardziej. przechodziłam to z dwójką dzieci...
Multiplicamini cały czas próbuje rozmawiać śmieje się i robi śmieszne minki, marszczy brwi jest taki wesolutki. Kurcze może jednak jest wszystko dobrze. Szkoda ze pediatra sama tego nie sprawdziła tylko dala skierowanie na badania do Katowic. Mkwila tylko ze jeżeli robili mu badania słuchu w szpitalu i wszystko wyszło dobrze powinien słyszeć.
anii w sumie jem...w sumie prawie nic nie jem...
pieczywo: biały chleb, grahamki; do chleba: wędlina kupiona, pieczona, wędzona, parówki, kabanosy; słodycze: chrupki kukurydziane, biszkopty, od czasu do czasu gorzka czekolada (Zosia nie miała żadnej reakcji po niej); warzywa: marchewka (po surowej miała zieloną kupę) zatem ostatnio duszona; obiady: zupy: zacierkowa, pomidorowa (bez śmietany), rosół, krupnik; II danie: klopsiki na wodzie, pierś z kurczaka (pieczona w folii lub robiona na parze), kurczak z rosołu lub z folii (fuj), ryż, ziemniaki, kasza gryczana; picie: woda niegazowana, herbata (słaba), herbata laktacyjna, kawa zbożowa... no i wczoraj mleko i to by było wszystko. wcześniej jadłam również łososia wędzonego i na parze, ale dostała jakiejś wysypki i to połączyłam, potem się okazało ze niesłusznie... zatem muszę do tego łososia wrócić. Dodam że jem też jaja, wiem ze sa alergenem, ale Małej nic po nich nie jest.
Jem to wszystko i póki co buzia ładna, aż się dziś boję zdjąć rękawiczki... ale postanowione!
Co do słuchu to Mała tez nie reaguje na grzegotki itp.Ale jak staję w zasięgu jej wzroku, a ona na mnie nie patrzy i ją wołam po imieniu to sie odwraca do mnie i śmieje się. Wiem że nie reaguje na imię ale na głos, ale to chyba tez wazne. Na klaskanie, jak śpi reaguje odruchem MORO.
pieczywo: biały chleb, grahamki; do chleba: wędlina kupiona, pieczona, wędzona, parówki, kabanosy; słodycze: chrupki kukurydziane, biszkopty, od czasu do czasu gorzka czekolada (Zosia nie miała żadnej reakcji po niej); warzywa: marchewka (po surowej miała zieloną kupę) zatem ostatnio duszona; obiady: zupy: zacierkowa, pomidorowa (bez śmietany), rosół, krupnik; II danie: klopsiki na wodzie, pierś z kurczaka (pieczona w folii lub robiona na parze), kurczak z rosołu lub z folii (fuj), ryż, ziemniaki, kasza gryczana; picie: woda niegazowana, herbata (słaba), herbata laktacyjna, kawa zbożowa... no i wczoraj mleko i to by było wszystko. wcześniej jadłam również łososia wędzonego i na parze, ale dostała jakiejś wysypki i to połączyłam, potem się okazało ze niesłusznie... zatem muszę do tego łososia wrócić. Dodam że jem też jaja, wiem ze sa alergenem, ale Małej nic po nich nie jest.
Jem to wszystko i póki co buzia ładna, aż się dziś boję zdjąć rękawiczki... ale postanowione!
Co do słuchu to Mała tez nie reaguje na grzegotki itp.Ale jak staję w zasięgu jej wzroku, a ona na mnie nie patrzy i ją wołam po imieniu to sie odwraca do mnie i śmieje się. Wiem że nie reaguje na imię ale na głos, ale to chyba tez wazne. Na klaskanie, jak śpi reaguje odruchem MORO.
reklama
Martynkkka
Zaangażowana w BB
Cześć dziewczyny,długo mnie nie było bo nie bardzo miałam czas na cokolwiek. Małą dalej męczą kolki :/ a ja zakuwam do sesji no i w między czasie prace piszę://Ciężko jest czasami z dwójką dzieci ale pomału wszystko się normuje.
Moja mała powiedziała stanowcze NIE! moim piersiom .... Tak strasznie ją skręcało z bólu przy cycuszku że musieliśmy się ratować butelką ... nie dało rady jej nakarmić... próbowałam wszystkiego, na stojąco ,pół leżąco , nawet na siłę jej pierś wciskałam. Przetrzymałam ją raz żeby porządnie zgłodniałą i nic.... DUPA nie chciała piersi. Trwa to już od 2 tygodni .... na początku ściągałam pokarm żeby go nie stracić, wczoraj ściągnęłam go już tylko raz i to 80 ml z dwóch piersi.Dziś już nie czuję takiej potrzeby wcale..... tak niestety kończy sie moje karmienie. Pisząc to płaczę bo ja uwielbiałam karmić! A ponieważ nie planuję więcej dzieci smutno mi że mogę nie mieć już okazji ;/// Głupia jestem wiem. Muszę się komuś wyżalić.
Synka karmiłam pół roku a Alicja jadła mój pokarm tylko przez 1,5 miesiąca.
Proszę Was o radę. Mała Ala je o 5:30 , 9:30,13:30; 16:30 i około 19 po 120 ml mleczka (Bebilonu)Czasami dostaje jeszcze ok.21 butelkę..... Ona mi przesypia całą noc i właśnie nie wiem czy ja ją powinnam wybudzać??? Bo w sumie wychodzi że je 5lub 6 razy po 120 ml a na opakowaniu jest napisane że 7x90lub120. A ona jak usypia ok.21 tak śpi do 5/6 rano.Moja mama mówi że ona jest za mała żeby przesypiać całe nocki! Help!!!! Poradźcie co robić?! Szczerze to mi jest na rękę że mała tak śpi bo się wysypiam!!!
Moja mała powiedziała stanowcze NIE! moim piersiom .... Tak strasznie ją skręcało z bólu przy cycuszku że musieliśmy się ratować butelką ... nie dało rady jej nakarmić... próbowałam wszystkiego, na stojąco ,pół leżąco , nawet na siłę jej pierś wciskałam. Przetrzymałam ją raz żeby porządnie zgłodniałą i nic.... DUPA nie chciała piersi. Trwa to już od 2 tygodni .... na początku ściągałam pokarm żeby go nie stracić, wczoraj ściągnęłam go już tylko raz i to 80 ml z dwóch piersi.Dziś już nie czuję takiej potrzeby wcale..... tak niestety kończy sie moje karmienie. Pisząc to płaczę bo ja uwielbiałam karmić! A ponieważ nie planuję więcej dzieci smutno mi że mogę nie mieć już okazji ;/// Głupia jestem wiem. Muszę się komuś wyżalić.
Synka karmiłam pół roku a Alicja jadła mój pokarm tylko przez 1,5 miesiąca.
Proszę Was o radę. Mała Ala je o 5:30 , 9:30,13:30; 16:30 i około 19 po 120 ml mleczka (Bebilonu)Czasami dostaje jeszcze ok.21 butelkę..... Ona mi przesypia całą noc i właśnie nie wiem czy ja ją powinnam wybudzać??? Bo w sumie wychodzi że je 5lub 6 razy po 120 ml a na opakowaniu jest napisane że 7x90lub120. A ona jak usypia ok.21 tak śpi do 5/6 rano.Moja mama mówi że ona jest za mała żeby przesypiać całe nocki! Help!!!! Poradźcie co robić?! Szczerze to mi jest na rękę że mała tak śpi bo się wysypiam!!!
Podziel się: