reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Iza ja na zwolnieniu jestem od końca lipca i w przeciwieństwie do Ciebie odżyłam. Wcześniej się wszystkim bardzo przejmowałam, a to dzidzią a to pracą, a teraz wrzuciłam na luz i czekam sobie na godzinę 0. Owszem, już czasem mam dość, szczególnie gdy każda czynność poprzedzona jest sapaniem i stękaniem albo jak kolejną noc nie śpię. Ale może staraj się nie rozmyślać. Ja jak mnie nachodzą głupoty to sobie wmawiam, że i tak nie mam na to wpływu. Robię co mogę, żeby wszystko było ok i dbam o siebie i dzidzię. A niektóre rzeczy to wiesz, wymyślamy sobie i wyolbrzymiamy, a potem się okazuje, że nie było czym się martwić. Moja malutka też jest drobna i też lekarze przewidują, że może nie przekroczyć 3 kg. Oczywiście na początku się zestresowałam, że nie rośnie i coś jest nie tak (szczególnie, że choruję na nadczynność tarczycy), ale potem doszłam do wniosku, że jak tak będę wymyślać to zwariuję. DLatego bądź dobrej myśli. Cukrzycę na pewno kontrolujesz, inne sprawy też, więc dziecko na pewno urodzi się zdrowe.

Ja na zwolnieniu jestem od maja dlatego mi się tak ciągnie. Niestety problemy zdrowotne nie pozwoliły mi pracować dłużej. Pewnie że będzie dobrze. Musi być :-D Podobno w ciąży z dziewczynką hormony biją po głowie. Ja jestem chyba chodzącym przykładem że faktycznie tak jest.
 
reklama
Dziewczyny macie całkowita rację - powinnam odpoczywać i dać na wstrzymanie z tą pracą.
I pewnie tak będzie juz od poniedziałku. Tak jak pisałam wcześniej zwolnienie zakończyło mi się 9 września (niedziela), a kolejną wizytę u mojego lekara mam dopiero 14 września. Owszem mogłam pogadać... poprosić (recepcjonistkę)... ale dobrze się czułam:-) i postanowiłam jeszcze wrócić do pracy. Poza tym moja praca nie nalezy do męczących:-) i mam możliwość wczesniejszego wychodzenia (jesli jest mi źle).

Tak własnie sądziłam ze ten ból kości jest od siedzenia, tymb ardziej że potem jak pochodzę to przechodzi...
Dzieki dziewczyny:-)

Właśnie wszystko zależy od rodzaju pracy. Ale myślę że jak najbardziej możesz już sobie odpocząć. Zwłaszcza że tak naprawdę już tej "laby" nie dużo nam zostało. Znowu się zacznie wstawanie po nocy, przysypianie w dzień i jedzenie na spacerze bo w domu czasu za mało.
Ale powiem Wam że jak popatrzę na mojego synka (w lipcu skończył 3 latka) to wiem że warto. Lekko nie było ale wszystko zwraca się po stokroć. Wystarczy że taki mało człowieczek przyjdzie i powie "kocham cie mamciu" i to jest najwspanialsze lekarstwo na wszystkie smutki.
 
ja na L4 od marca... i z jednej strony trochę mi się przykrzy, bo muszę dużo leżeć, ale z drugiej wizja upragnionego macierzyństwa osładza mi wszystko :-):-):-)
 
Ale dzisiaj senny dzień! Właśnie wróciłam z zakupów, ale po drodze już momentami przysypiałam za kółkiem. Teraz pierwszy raz od początku ciąży wręcz marzę żeby odłożyć wszystko co mam do zrobienia w domu i po prostu się położyć spać.... chociaż na godzinkę, góra dwie. I chyba tak zrobię, bo ten brak powera mnie irytuje. Jak tam u Was? Pozdrawiam :)
 
Ja mam dzisiaj jakiegoś doła. Strasznie jest za oknem... Brrr... Nic mi się nie chce, a niestety muszę siąść do komputera. Ciągnę jeszcze jedno zlecenie i muszę MUSZĘ to skończyć, buu :confused2:
 
U nas za okem też zimno i deszczowo więc z córą siedzimy w domku. Mnie brzuch robi się już tak ciężki że jak mam obiad robić czy nawet iść na spacer to nie umie już musze siąść i znów moge wstać. W pierwszej ciąży wzieło mnie 37tc więc może znów tak bedzie...
 
illusion87 TY nie marz o spaniu, ale szybciutko to zrealizuj. Pamiętaj że to ostatnie tygodnie kiedy możesz sobie pozwolić na taki "spontaniczny" sen. Jak organizm potrzebuje odpoczynku, to się nie broń... pamiętaj "praca" nie zając. Poza tym jak wypoczniesz będziesz miała lepsze samopoczucie:-)
 
Ostkapa i tak też zrobiłam:p masz rację, jak chce się spać, to nie powinnam się bronić:) zwłaszcza, że nasz sen w ciągu dnia też dobrze robi maluchom:) dzięki:p 2 godziny drzemki i wstałam jak nowo narodzona:p. Dzisiaj, patrząc za okno zapowiada się chyba powtórka z rozrywki. 

Pogoda na przymusowe odpoczywanie Nam w końcu sprzyja drogie mamuśki:p
 
u mnie dziś też pochmurno, ale podobno ma sie w naszym rejonie rozjaśnić po południu:-) ciąża rozregulowała mój organizm na tyle, ze podczas takiej pogody mnie nawet głowa nie boli:-)

jeszcze jedną dziwną rzecz zaobserwowałam, otóż przd ciążą doskwierał mi ból kręgosłupa (odcinek lędźwiowy). Od dzieciństwa lekarze mówili ze to skolioza. Rok temu będąc u ortopedy poprosiłam o skierowanie na rehabilitacje. Dwutygodniowe zabiegi pomogły, ale podczas pierwszej wizyty rehabilitant oświecił mnie że to nie skolioza tylko "krzywa miednica, opuszczona o 2 cm z jednej strony" - i to jest powodem skrzywienia kręgosłupa i co za tym idzie bólu. Ostrzegano mnie ze ciąża może pogłębić ból. A tutaj niespodzianka, ból praktycznie nie występuje. Tylko ciekawe co będzie w okresie połogu - gdy kręgosłup zacznie wracać do swojej dawnej postaci...
 
reklama
dziewczyny katastrofa!!! zostałam bez lekarza prowadzącego!!!:angry::szok::wściekła/y:
dzis miałam mieć wizytę o 9.20, poszłam i ... pocałowałam klamkę. Zadzwoniłam do Pani recepcjonistki i sie dowiedziałam ze moja pani doktor leży w szpitalu i najwczesniej wróci do przyjmowania pacjentów na koniec listopada.
Teraz na gwałt pozostało mi szukać jakiegoś lekarza!!!
 
Do góry