reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

hej dziewczyny, ja wlasnie gleboko rozmyslam na temat pozycji w jakiej spie......jak nigdy najwygodniej w ciazy jest mi na...plecach, a tu wlasnie ostatnio wyczytalam ze tak nie powinno sie lezec! mozna uciskac macice i doplyw tlenu do dzidzi. Staram sie sypiac na bokch, ale czasem w nocy nawet nie wiem kiedy zmieniam pozycje i budze sie na plecach.....tak sobie mysle ze moze dizdzia jest jeszcvze na tyle mala, bo to dopiero 16 tydzien ze nic zlego sie nie dzieje przy lezeniu na plecach. W ogole to zauwazylam ze jak dlugo spie na boku, jednym czy drugim, to mnie bola biodra, czego tez wczesniej nie doswiadczalam. Kurcze martwie sie troche tym...
 
reklama
Jeśli chodzi o spanie to ja zwykle śpię na lewym boku, na plecach nie poleżę, bo intuicyjnie przekręcam się na lewy bok , na prawym też mi niewygodnie. A tutaj cytat z artykułu :
"W końcowym etapie ciąży śpij na boku
Zwłaszcza na lewym. Możesz oczywiście też na prawym, ale spanie na lewym jest zdrowsze i dla Ciebie, i dla dziecka, bo wtedy łatwiej krąży krew, a co za tym idzie – do łożyska dociera więcej substancji odżywczych. Łatwiej także pracować nerkom, które usuwają produkty przemiany materii oraz nadmiar płynów. To z kolei zmniejsza obrzęki stóp i dłoni.

Czy w ciąży można spać na plecach
Słyszałaś pewnie, że to niewskazane. Ale nie zamartwiaj się, jeśli obudzisz się leżąc na wznak. Kiedy jednak będziesz kładła się spać, wybierz pozycję na boku, bo gdy leżysz na plecach, ciężar macicy spoczywa na kręgosłupie, jelitach oraz żyle głównej dolnej, która odprowadza krew z dolnej części ciała do serca.

Tekst: Bożena Czerwińska
Konsultacja: Urszula Tataj-Puzyna, położna"
 
O kurcze nawet nie wiedziałam że lepiej spać na lewym boku. Fakt pod koniec ciąży nawet nie ma mowy o spaniu na placach poprostu zbyt duży ciężar brzuszka uciska:-)
 
wiecie co laski ? właśnie mi przypomniałyście jak to mi się spało pod koniec ciąży :sorry: ostatnie 3 tygodnie są całkiem niewygodne jeśli chodzi o spanie ...

Teraz jeszcze brzuś malutki, ale po wakacjach będziemy już marudzić pewnie :confused2:

Ja sypaim na boczku, tak mi wygodnie. Nie dajcie się zeschizować dziewczyny, przecież mozna spać na plecach ... i tak w trakcie nocy każda z nas zmienia pozycje.
 
hej dziewczyny!!! a czy tu coś za darmo dają, że tyle wpisów??!! :p
ja śpię też na lewym bo mi najwygodniej, na prawym chwilę poleżę, ale nie zadługo bo z prawej śpi mój mąż i zabardzo by mnie wkurzało jego chrapanie, chwilę na wznak też poleżę, ale niezbyt lubię na wznak, więc u mnie lewa strona najwygodniejsza ;]
a co jeszcze chciałam dodać, bo tak czytam opis pod moim suwaczkiem i tak sobie myślę, że wczoraj się zdenerwowałam i teraz denerwuję się podwójnie, bo kiedyś ktoś mnie wkurzył to odpyskowałam i poszłam sobie, a teraz ta myśl, że stresując się ja, stresuje się również moje dziecko i bardzo się martwię. A jak u Was dziewczyny?? jak wy sobie radzicie ze stresem?? czy ciąże przechodzicie mało stresowo, albo całkowicie bezstresowo, bo kurcze, ja jak nieraz się wnerwię, to mam dosłownie szał aż krzyczę niekiedy, a to już chyba niefajnie...a tak bardzo bym chciała być spokojna, ale w moim przypadku to się chyba nie da, bo ja mam taki dziwaczny charakter..wolałabym żeby moje dziecko nie miało mojego charakteru :D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dzień doberek
wszystko mnie boli po weselu... dzisiaj mój mąż zarządził dzień lenia. chciałam go wyciągnąć do ikei, ale mu się nie chce co jest bardzo dziwne bo dla niego dzień przesiedziany w domu to dzień stracony. na weselu było bardzo fajnie, pogoda super, muzyka ekstra, jedzonko pyszne. w końcu pożyczyłam kieckę od teściowej i super się w niej czułam - ta którą kupiłam jest śliczna, ale na większy brzuszek. nie będę jej zwracać ani skracać bo pewnie jeszcze mi się przyda jak już urosnę, a ta którą pożyczyłam od teściowej to była taka na szyję z lejącego się materiału. co do leżenia na lewym boku, to ja tak jak pisałam nie wyobrażałam sobie zasypiania w takiej pozycji ale od kiedy mam poduszkę dreamgenii to zasypiam na lewym i tylko czasem nad ranem się przekręcam, ale też nie zawsze. z tymi nerwami to u mnie bywa różnie, na początku miałam wiele stresów związanych z ciążą i sporo się denerwowałam, że się ona źle skończy, a teraz już jestem w miarę o to spokojna. nie wiem czy to kwestia hormonów czy czego ale ostatnio bardzo dużo się śmieje, bardzo łatwo mnie rozbawić do łez co przy mojej naturze melancholika nie jest takie proste. ale z drugiej strony jak mnie ktoś wyprowadzi z równowagi to się mocniej denerwuję niż przed ciążą i staram się uspokoić ze względu na dzidzię, ale nie uważam żeby stres odczuwany raz na jakiś czas był bardzo szkodliwy. wczoraj teściowa mi powiedziała że ma nadzieję że dziecko będzie miało po mnie charakter a nie po ich rodzinie... :tak::-):cool2:
 
Mnie łatwo teraz wkurzyć czasem tak na krzyczę że potem mówie sobie po co? niestety nie panuje się nad tym :no:


bett fajnie że impreza udana a teściowa musi Cię lubieć ;-)
 
nooo bett nie ma to jak dobra teściowa ;]
no dziewczyny maria, bett mnie na początku wszyyyyystko wkurzało, i już do tego staram się nie wracać, ale załamka była na początku, sprawką tego chyba faktycznie były hormony...teraz długo było fajnie, byłam spokojna, opanowana, ale wczoraj mnie pewna rzecz tak rozwścieczyła, że od kłótni się zaczęło, potem krzyki, a potem płacz i nie mogłam spać w nocy :( jeszcze dziś rano ryczałam :( ach, ale teraz już jest dobrze na szczęście
właśnie staram się też nie denerwować, ale kurcze jak mnie ktoś sprowokuje no to trudno się opanować, a ja zaraz wtedy sobie myślę, co ta moja maleńka czuje wtedy w tym momencie kiedy ja płaczę, przecież ona ze mną płacze wtedy :(( i dla mnie ta myśl jest straszna
ahhh, ale bett masz rację, jednorazowy stres nie powinien zaszkodzić, ale z drugiej strony ciąża to taki piękny czas że w sumie chciałoby się przez niego przejść jak najspokojniej i jak najweselej, a nie denerwując się, bo wiadomo dla swojego maleństwa chce się jak najlepiej
 
esmeralda niestety nad emocjami nie da się zapanować ja też miałam jakiś dzień z mężem że się popłakałam na wieczór i też myślałam w tedy o maleństwie starałam się szybko opanować i po 20 min zasnełam. Teraz jest dobrze:-)
 
reklama
Maria - no właśnie ostatnio jest dla mnie bardzo miła, może to ze względu na no to że noszę jej upragnioną wnusię. ale jak to mówią darowanemu koniowi...
Esmeralda - ja się dzisiaj bardzo zdenerwowałam, bo nie mogłam znaleźć dokumentów od samochodu i już mi się wydawało że je gdzieś zgubiłam ale na szczęście się znalazły. niby nic takiego no bo przecież w razie czego wyrobiłabym nowe ale jak już się pojawiają te nerwy to nie potrafię się uspokoić i odczuwam je 2 razy mocniej niż kiedyś. wiem, że to łatwo mówić ale postaraj się nie denerwować i śmiać jak najczęściej. mnie ostatnio ten filmik rozbawił prawie do łez Pixar - Lifted - YouTube
 
Do góry