a my właśnie wróciliśmy do domu
byliśmy ze znajomymi i 10 msc Amelką na wycieczce na Roztoczu, głównie w Zwierzyńcu
pogoda taka sobie, nawet chwilę popadało, ale generalnie nie było źle
jeszcze bardziej mi się marzy dziewczynka ...
Kruszka, bardzo mi przykro
oby drugi dzidziuś miał się cały czas dobrze ...
co do serków topionych, ja jem - nie jakieś mega ilości, ale nie unikam po prostu
tak samo feta - ostatnio jem dość sporo, choć głównie jako dodatek do szpinakowego farszu, mozzarella i camembert też mi się zdarzyło
a co do fryzjera, to w poniedziałek po usg wybieram się na balejaż
tzn na razie zapisać się
nie widzę sposobu, w jaki farba, która nawet nie dotyka skóry (w przypadku pasemek) mogłaby zaszkodzić dziecku
a miesiąc temu farbowałam Garnierem bez amoniaku
zamierzam wyglądać pięknie i kwitnąco w tej ciąży, choć póki co najbardziej "kwitnąco" wygląda moja twarz