reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Witam środowo:-)

Nanulinka mam nadzieję,że humorek nieco Ci się polepszył. Wyobrażam sobie jak musisz być wykończona, ja wstaje o 7 a do 12 chodzę po ścianach i zazwyczaj kładę się z małym na drzemkę

Jeśli chodzi o służbę zdrowia to jak czytam to mi się włos na głowie jeży, w Polsce to bez komentrza w ogóle, Dreddka muszę Ci powiedzieć, że z tymi chemiami to różnie bywa, u mnie Ciocia chorowała i pożyczki brali bo na własną rękę kupować musieli praktycznie wszystko łącznie z płynami do chemioterapii właśnie. Ja w sumie nie mogę narzekać bo firma zapewniała nam prywatną opiekę ale na nfz to porażka i moja Mama, która jest pielęgniarką mówi sama, że powinni sprywatyzować służbę zdrowia bo jedyny szpital w okolicy, który dobrze funkcjonuje to właśnie ten sprywatyzowany.
Tu u uk może idealnie nie jest ale uważam, że całkiem dobrze w ciąży i rok po wszystkie leki i dentysta za darmo, to samo dotyczy dzieci, dla osób przelekle chorych też leki za darmo, za resztę płaci się uśrednioną cenę, chyba coś koło 7f(mówię o lekach na receptę) przepłaca się w ten sposób za tanie ale za to nie ma leków, na których kogoś nie stać.
Specjalista musi zobaczyć pacjenta w ciągu 8tyg chyba, ale niektóre rzeczy np guzy muszą być zdjagnozowane w 2tyg. Ja miałam np guzki w piersi to od razu usg a że wyniki były niejednoznaczne to zaraz biospsję i wyniki 20min później
 
reklama
witam

również trzymam kciuki za wszystkie dziś wizytujące

ja niedawno wstałam, wzięłam euthyrox i walczę z sobą, żeby za szybko nie zwymiotować

co do służby zdrowia, też mi się wydawało, że prywatyzacja to najlepsze rozwiązanie - ale tak jak pisze Dreddka, koszty operacji i specjalistycznego leczenia są ogromne i nie na możliwości finansowe Polaków.
a jeśli chodzi o emerytury to szkoda gadać, krew człowieka zalewa. ale moim zdaniem jedną z przyczyn jest za duża w Polsce liczba grup uprzywilejowanych.
no i głupie wydawanie publicznych pieniędzy o czym słyszymy coraz częściej - wielomilionowe premie, podwyżki w dziesiątkach tysięcy dla jednej osoby - masakra.

czasem się zastanawiam na jaki świat ja chcę sprowadzić dziecko.
 
dzień dobry z rana ...
już 2 dzień boli mnie lewy bark cholera a dziś na domiar złego znów zauważyłam niteczkę krwi na papierze :( staram się nie panikować i poleżę dziś więcej, może to rzeczywiście od tych leków dopochwowych bo coś naruszają bo nie ukrywam że są duże i mają kształt naboju a krawędzie dosyć ostre :/ sama już nie wiem ... usg w poniedziałek więc muszę wytrzymać :/

życzę udanych wizyt mamusie :)
 
qwas mi położna mówiła, że jak po przytulaniu zauważę trochę krwi to mam się nie martwić bo szyjka już wrażliwsza więc myślę, że to zdecydowanie od tych tabletek zwłaszcza, jeśli ostre krawędzie mają

i ja trzymam kciuki na wizytujące Mamusie, czekamy na piękne fotki i wzruszające relacje:-)
 
Qwas- nie martw się na pewno będzie wszystko dobrze widocznie tak u ciebie musi być z tymi plamieniami i tyle. Ale wiem łatwo się mówi a pewnie sama bym panikowala jak bym zobaczyła krew. Ja za to zzczelam czuć się dobrze, mdłości minęły i pozostało tylko zmęczenie . Wizytę dopiero mam za 2 tyg i tez odliczam dni bo martwię się czy to normalne, ze zaczęłam czuć się ok.
Czy ty byłaś juz u GP ? Wiesz , ze musisz iść ok 10-12 tyg na wywiad do midwife i pobranie krwi a ok 11-13 na badanie USG na którym wszystko dokładnie sprawdzają . Powinnas jak najszybciej iść do GP bo dopiero wtedy dostaniesz skierowanie do midwife . Aa i możesz poprosić o tłumacza na ta wizytę bo trwa ona ok 1,5 godz i pełno pytań zadają . Ja byłam w szoku bo nie prosiłam o tłumacza a okazało się , ze na nas juz czeka ale to i nawet dobrze .
 
Dziewczyny

ja tez jestem za prywatyzacja

my siedzislismy kilka lat w usa znaczy sie maz bo ja to jezdzilam jak opetana tam i spowortem i gdyby nie moja chora matka w pl to juz by mnie nie bylo albo jak moglabym ja zabrac tam do siebie

moj m mial ubezpieczenie medyczne w pracy pracodawca mu doplacal a on placil miesiecznie 150 $ dodatkowo jak szedl do specjalisty to doplacal 30 $ a do "rodzinnego" to 20 $ i tak jest w usa ze do ubezpieczenia sie doplaca gdyby tak bylo w Polsce te babcie by tak nie lataly po lekarzach bo jej cos strzyknelo jakby miala zaplacic np 5 zl za wizyte albo cisnienie zmierzyc. Niedzie chyba nie ma takich kolejek jak w PL do lekrzy

Jak moj M przyjechal do pl poszlam do NFZ zeby sie dopytac gdzie maja wolne miejsca u rodzinnego bo nikt go nie chcial zapisac a babka do mnie ze nie ma no wscieklam sie mowie jak to nie ma to co bedzie jak zachoruje nie wyszlam dopuki babka nie da mi na pismie zgody ze moge zapisac meza do lekarza ktory ma juz ponad limit i go nie ukaża za kolejną osobę - TRAGEDIA

Tam gdzie sie placi za sluzbe zdrowia to i inne podejscie persolenu jest bo wiedza ze jak beda jedzowate to nikt nie przyjdzie a ona robote straci a tutaj to wiedza ze nie masz innego wyjscia. Ja mam ochote opierdzielic ostro te pielegniarki na NFZ ale wiem ze nie moge bo ide na pobranie krwi i tak moze mi ta igle ze zlosci zasadzic ze sie zesram z bolu :)
 
Jeśli chodzi o służbę zdrowia to jak czytam to mi się włos na głowie jeży, w Polsce to bez komentrza w ogóle, Dreddka muszę Ci powiedzieć, że z tymi chemiami to różnie bywa, u mnie Ciocia chorowała i pożyczki brali bo na własną rękę kupować musieli praktycznie wszystko łącznie z płynami do chemioterapii właśnie.

Szkoda slow
 
dziękuję dziewczyny za dobre słowa ...
Lola do gp pójdę po poniedziałkowym usg, wtedy zobaczymy czy wszystko jest dobrze. z tego co się zorientowałam to gp które mi przysługuje ma bardzo marne opinie :/ i sami hindusi u nas i bardzo się boję, że trafię na hinduską położną a niestety miałam wiele sytuacji lekarskich które mnie zraziły do hinduskich medyków itp. jeśli będzie to spotkanie w godzinach pracy K to wezmę tłumacza a jak nie to K będzie tłumaczył bo angielski ma bardzo dobry :)

mi też mdłości ustąpiły lekko i też mnie to zastanowiło :/ ale na mięso nadal nie mogę patrzeć :/ za to codziennie marzy mi się kit kat heh cokolwiek z mleczną czekoladą :)
 
dziękuję dziewczyny za dobre słowa ...
Lola do gp pójdę po poniedziałkowym usg, wtedy zobaczymy czy wszystko jest dobrze. z tego co się zorientowałam to gp które mi przysługuje ma bardzo marne opinie :/ i sami hindusi u nas i bardzo się boję, że trafię na hinduską położną a niestety miałam wiele sytuacji lekarskich które mnie zraziły do hinduskich medyków itp. jeśli będzie to spotkanie w godzinach pracy K to wezmę tłumacza a jak nie to K będzie tłumaczył bo angielski ma bardzo dobry :)

Ja miałam lekarkę hinduskę i byłam mega zadowolona tylko oni sie nie cackaja i uzalaja nad chora a niektore babki chca zeby je troche poglaskac

Bedzie dobrze nie przejmuj sie

mnie znowu brzuch boli tak jakby mnie ktos pobil miesnia mnie bola non stop
 
reklama
Sasanka- no taka prawda, jak chcesz do specjalisty to i tak prywatnie....ja jakieś hmmm będzie chyab 3 lata temu chciałam się do ginia zapisać i babka mi powiedziała, że na ten rok nie ma miejsca- to był wrzesień!!!!!Musiałam naściemniać, że podejrzenie ciąży, bóle podbrzusza, dziwne plamienia- to łaskawie mnie wcisnęła między ciężarne- a potem jakby tfu tfu coś było nie tak to by pretensje mieli dlaczego cytologii nie robiłam- echh i tak potem dopiero prywatnie wyszło, że jestem nosicielem groźnego wirusa.....
Z kolei w październiku miałam problemy w kręgosłupem- zwyrodnienie kręgów szyjnych co nie dało możliwości chwytania czegoś cięższego i normalnego spania w nocy- jedyny ratunek- rehabilitacją- niestety prywatnie, bo na NFZ do końca roku nigdzie nie było miejsca- to miałam się wykończyć?!?!?
Jeżeli byłaby sprywatyzowana cała służba zdrowia i ta kasa, która idzie teraz na ZUS- przecież to są grube pieniądze, szłaby na prywatne ubezpieczenie system zdrowotny lepiej by funkcjonował, ja widzę po mojej klinice- prywatna za wszystko się płaci, ale opieka też na wysokim poziomie i podejście do pacjenta- aż normalnie nie żal mi tej kasy tam wydać:-)
A niestety wiele pielęgniarek na NFZ pracuje za marne grosze nie ma nic do gadania to też niekiedy nawet mogę zrozumieć ich nędzne podejście...
 
Do góry