reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

reklama
Dziewczyny ja sie tylko melduje ze wszystko u mnie dobrze (wizyte zaraz opisze w watku o wizytach), mam teraz remont kuchni i mega balagan, calymi dniami siedze z Julkiem u mamy i nie mam nawet kiedy do was zajrzec :(
 
I po lekarzu-wszystko oki:-Dreszta szczegółów na wątku.Teraz ćwicze testy na prawo , bo jutro o 10 egzamin.Najpierw teoria a potem praktyka-jazda.
Proszę trzymac kciuki jutro o 10 rano zebym zdala jazdę............:confused:

a ja właśnie po pierwszej godzinie jazd:) przejechałam 5km!!! :D


zaczynam się stresować jak ja nie lubię takich złych wieści jaki to stres qwas trzymaj się taką mam cały czas nadzieję że w naszym wątku juz powoli zagrożenia mijają większość z nas to już po 7 tyg jest a tu takie informacje ehhhhh .

Boże kochany chroń nas wszystkie od poronień jedyna w Tobie nadzieja .

dokłądnie!!! 3mam kciuki za nas wszystkie!!!

dzieki kobitki
mam jeszcze duphaston z poprzedniej ciązy zdąrzyłam wziąść 1 tabletkę to było pół roku temu wiec chyba są jeszcze dobre ale chyba faktycznie przejdę sie do jakiegoś prywatnego gin zeby sie upewnić ze wszystko oki

gratulacje aguskapl!
Ja myślę,że dziewczyny mają rację, też bym poszła do gin...

a ja właśnie wróciłam z jazdy:) podobało mi się:) Mój S. mnie zawiózł i przywióżł a w drodze powrotnej zaciągnęłam go do McD na McFlurry:D byłam też przed jazdą jeszcze raz w mojej przychodni odebrać to moje L4 (rano zapomniałam dokumentu ubezpieczenia). Odebrałam, jest z kodem B, na 3 tyg:) tak więc..... ODPOCZYWAM!!!
 
qwas -myślę o tobie, mam nadzieję, że wszystko ok.

my byliśmy na poczcie, bo musiałam odebrać polecony i po drodze u moich rodziców na chwilę - jutro mama ugotuje mi barszcz czerwony, tak mi się marzy. a po drodze wstąpiliśmy do restauracji na kolację, ale ja się teraz boję cokolwiek jeść, żeby mnie już brzuch nie bolał. przez ostatnie 2 dni jadłam ryż, grillowaną pierś i startą marchewkę z jabłkiem i mnie przestało boleć.

dominikaknika, właśnie przeczytałam na Poznajmy się co cię spotkało. każda strata jest straszna, ale na takim etapie to już jest tragedia. bardzo współczuję :(
 
Ostatnia edycja:
Witam Dziewczyny!!

Elzu widziałam Twoją Dzidzię, super wygląda :))

qwas trzymaj się dzielnie kochana!! Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Swoją drogą zastanawiam się czy ci ludzie w UK są tak mocni i kobiety bez problemów przechodzą ciążę, czy też mają tak mało dzieci?


e-stera
cieszę się, że wszystko ok. :) Powodzenia jutro na egzaminie!!

Nanulika to my nie wychodzimy z domu póki co ;p Wypoczywaj :)

taycia - mam nadzieję, że wszystko będzie oki już do końca ciąży.

Sama zobaczyłam dziś wynik z progesteronu i co prawda mieści się w normie, ale jest niski :-/ tyle, że to po 2 dniach brania duphastonu a od tego czasu minął tydzień. Ale od początku byłam pozytywnie nastawiona i tak musi pozostać.
Jutro mam wizytę i stresuję się trochę.

Powodzenia dla reszty dziewczyn na jutrzejszych wizytach !!
 
dominikaknika- aż w sercu ściska :( bardzo mi przykro, że spotkało Cię to nieszczęście.
Dam znać jak będę po jutrzejszej wizycie. Dobranoc
 
dominikaknika.... przykro mi.... nawet nie wiem co napisać, bo pomimo że poroniłam w październiku to jednak takiej sytuacji sobie nie wyobrażam.... teraz musi być dobrze!
 
Wesoła kobietka- a jaki masz wynik progesteronu ? Ja po tylu luteinach i duphastonie mam tylko 11,5 a norma od 9 do 40 jakoś tak. Ponoć Duphaston nie jest wykazywany w badaniu krwi , tak mi powiedział Moj gin i ze faktycznie mam wyższy poziom. Luteina jest wykazywana w badaniu
krwi.
Dominikaknika- witaj! Bardzo smutne co wyczytałam na poznajmy się. Musiało to być dla Ciebie straszne przeżycie , nawet nie chce sobie tego wyobrazić co musialas czuć ... Oby ta ciąża zakończyła się szczęśliwie .
 
reklama
Do góry