reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

nie tylko w UK czy w Irlandii ciąża przed 12tc dla lekarzy praktycznie nie istnieje. tak samo w USA, Holandii i wielu innych krajach.

mój lekarz powiedział mi, dość ironicznie zresztą, że tylko Polska jest na tyle bogatym krajem, że hospitalizuje kobiety we wczesnej ciąży, czego nie robi się w innych krajach. bo leżeć i brać progesteron można równie dobrze w domu.

i tak się zastanawiam właśnie, dlaczego w krajach wysoko rozwiniętych podejście do tego tematu jest dla nas dość ... średniowieczne? i które podejście jest słuszne?

Tak, ale w tych krajach zamordowanie dużego dziecka, w późnej ciąży nie jest dla nich niczym strasznym.
Tak samo jak uśmiercenie starszego człowieka. Najpierw trzeba zmienić mentalność ludzi, później powoli wprowadzać zmiany - przyjma wszystko ... Same widzicie jak walczycie o swoje dzieci. Ja w 4 ciąży, wczesnej - a pełna takich samych obaw jak Wy ... Dzisiaj musiałam poprosic obcych ludzi o coś do picia, bo zrobiło mi się w pracy bardzo słąbo. Teraz wiem, że spadł mi cukier, ale potem sprawdzałam w wc, czy nic się złego nie dzieje. W naszym kraju chcą zmienić mentalność ludzi ... Przy trzecim dziecku lekarz "mówił" mi o podwiązaniu jajników ... Masakra... Ja nawet zasiłku rodzinnego nie biore, więc wara od moich jajników.
Nie uznają ciąży do 12 tygodnia ... A my słyszymy bijące serce ... Nie chcę być takim zwyrodnialec, dla którego ta mała iskra to ... nie wiem co .... Ech ...



PS Co do zasiłku rodzinnego - nie biorę, nie kwalifikuję się, ale wysokość tego zasiłku to żenada!
 
reklama
słyszałam też np, że na zachodzie lekarze śmieją się z przekonania Polaków, że leżeniem można uratować ciążę i traktują to prawie jak zabobony.
co kraj to obyczaj.

ja się cieszę, że jestem w Pl i mam dostęp do luteiny.
 
Sunovia Hmm trudno powiedziec. W UK z tego co wiem nie suplementuje sie progesteronu, bo sa badania naukowe na duzych probach, ze jego suplementacja nie ma znaczenia dla uratowania ciazy - tu jest przyklad takich badan dotyczacych kobiet po in vitro Does cessation of progesterone supplementation during early pregnancy in patients treated with recFSH/GnRH antagonist affect ongoing pregnancy rates? A randomized controlled trial

EDIT: to nie jest najlepszy przyklad - ale nie mam czasu szukac innych na ktorych NHS sie opieral.

ale jest takich artykulow naukowych potwierdzonych i opublikowanych w liczacych sie periodykach wiecej. Ja przyjmuje i tak progesteron - moj lekarz uwaza, ze to jest potrzebne.


Nie wiem czy podejscie w innych krajach jest "sredniowieczne"; lekarze rzeczywiscie w tak wczesnej ciazy nie moga wiele wiecej zrobic niz podac dupka i nospe i kazac nam lezec -wiem, ze czasami to trudno przyznac czlowiekowi, ale nie jestesmy wszechmocni i czasami medycyna przegrywa z natura (czy z Bogiem jesli ktos wierzy) - niezaleznie od tego jak bardzo nas to boli :(


Ale musimy wierzyc, ze tym razem sie uda i tyle :))))

W Belgii sie podtrzymuje ciaze.
 
Ostatnia edycja:
Witam,mam na imię Basia i będę po raz drugi mamą listopadową, mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona. Pierwsza córka urodziła się 26.11.2003, druga 05.05.2006, teraz mam termin na 03.11 - może tym razem chłopczyk będzie,tatuś by się ucieszył :-)
witamy na forum
Gratuluje zafasolkowania
qwas dlaczego tak myślisz? Co sie dzieje? Proszę cie spokojnie jeszcze nic nie wiadomo.


anka To ssanie jest męczące szczególnie, że ja nie wstaje i ze wszystkim czekam na S. aż sie urwie z pracy na chwilę. To co mi narobi na zapas juz dawno zjedzone i głoduję :)

Witaj Basia
udana jestes!
Najwidoczniej mąż za mało ci przygotował :))
Qwas i taycia- dziewczyny nie myślcie o najgorszym , będzie dobrze! Pamiętajcie , ze nie zawsze plamienie czy krwawienie oznacza koniec. Mam klika koleżanek , które miały normalnie żywa krew i udalo im się donosić ciążę. Taycia idź do szpitala tam musza Cię przyjąć i zrobią Ci USG. W UK tez nie podtrzymują i nawet tu nie ma Duphastonu i mi mama z Polski wysyła.

Mi od 2 dni tez zaczęły się mdłości ale nie rzygam:) ssanie w zoladku mnie wykancza - co 2 godz muszę coś zjeść bo aż mi niedobrze z głodu . Za to dziś nie mogę patrzeć na jedzenie i powiem Wam , ze nie wiem juz co robić na obiady bo juz mi słabo jak pomyśle o czymkolwiek. Nie mam pomysłu co by zrobić żeby z chęcią zjeść ...
ja tak mialam przy laurze i na poczatku jadlam tylko pomidory:-D:-D
Niestety idę sama bo małżonek do 17 w pracy- a w poprzedniej ciąży jak tylko mógł to chodził ze mną.


gwas trzymamy kciuki, bedzie dobrze-nie stresuj się bo to szkodzi dzidzi, myśl pozytywnie
fajne sa wspolne wizyty, ale niestety czasami praca przeszkadza:baffled:
bylam teraz w wc, coraz wiecej krwi i jakby przezroczystego sluzu. do tego ból po lewej stronie jakby na wysokosci pépka. czekam na K. wczoraj zwiekszylam dawke progesteronu i mimo jest wiecej krwi ;(
:-:)-:)-:)-(
Witaj Basia - 75, 75 rocznik urodzenia?
Taycia, to co napisałaś, że tam do 12 tyg. ciąży nie uznają ... Dla mnie MASAKRA ...
w DE tez nie uznaja coazy do 12tc:baffled: moj lekarz to Polak wiec ma inne podejscie, zreszta gdyby nie on Laury by nie było
Dla lekarza podejście, że ciąża do 12 tygodnia to nie ciąża, ale dla kobiety , która pragnie tego dziecka i na nie czeka , czasem po wielu przejściach kocha już te dziecko gdy się tylko dowie o ciąży.
Jestem ciekawa jak Ci lekarze zachowują się i traktują będąc kobiety same w ciąży lub żony ginekologów gdy do 12 tygodnia jest walka o podtrzymanie....ciekawe czy wtedy tę z uważają tka jak innym mówią że nie warto............
dobrze postawione pytanie
PS Co do zasiłku rodzinnego - nie biorę, nie kwalifikuję się, ale wysokość tego zasiłku to żenada!

faktycznie w PL to smiechu warte:-D:-D:-D
 
Sunovia- ja uważam UK za zacofany kraj jeśli chodzi o medycynę. Uważam, ze Polscy specjaliści są o 1000 razy lepsi od angielskich. Po prostu w Polsce brakuje kasy na wszystko a tu ja maja i może sprzęt jest lepszy i warunki w szpitalu ale co z tego, ze lekarze to konowaly. Pewnie każdy się przekonał kto tu mieszka , ze do rodzinnego lekarza nawet nie ma co iść bo na wszystko i mówię serio wszystko dostaje się paracetamol . Obojętnie czy masz chore plecy, czy masz grypę czy zapalenie krtani. Ginekologa nie widzisz tu na oczy przez cała ciążę! Przecież tyle moich koleżanek uratowało swoją ciążę dlatego , ze poszły do polskiego ginekologa. Dziękuje Bogu, ze takie kliniki tutaj są . Zreszta po naszym przykładzie widać ze chyba warto brać leki na podtrzymanie bo np ja nie miałabym szansy z moim niskim progesteronem na utrzymanie tej ciąży a do 12 tyg na pewno bym jej nie donosila. Poza tym w Angli legalna jest aborcja i jak idziesz do GP to pytają pierwsze czy chcesz to dziecko....
I nie tylko ginekolodzy są tu do bani ale wszyscy lekarze. Jak idziesz do dentysty to zapłacisz 10 razy tyle co w Polsce a oni Ci jakis cement wsadza!
 
Dziewczyny trzymam kciuki musi być dobrze .

Jesli chodzi o te ciąże do 12 tyg to ja myślę żę to nie jest tak że oni nie uznają ciąży bo kiedy poronisz w 12 tyg muszą ciebie oczyścić bo to już grozi powikłaniami ale wydaje mi się że to chodzi o ta normalna selekcję normalną hmmm naturalną u nas dostajemy leki na podtrzymanie ok ale jeśli ciąża nie prawidłowo się rozwija dochodzi do poronienia i lekarze nie sa wstanie podtrzymać tego u nas też wiele nie da się zrobic do 12 tyg sama byłam kilka razy w takiej sytuacji i lekarze rozkładają ręce w szpitalach i mówią to samo co tam, do 12 tyg nie nie jesteśmy w stanie Pani pomóc tylko leżenie i duphaston nic więcej . A z drugiej strony popatrzmy na to tak poronienie to jest tragedia dla każdej z nas nie ważne czy to 5 czy 10 tydzień ale jeśli dochodzi do poronienia to ja zawsze sobie tak tłumaczyłam że widocznie tak musiało być żę lepiej tak się stało gdyby dzieciątko miało by być kaleką i cierpieć całe życie .Ale wszystkim tu nam życzę byśmy wytrwały do Pażdziernika - Listopada i byśmy mogły pochwalic się zdjęciami zdrowych dzieciaczków .


Zaznaczam żę 3 razy poroniłam i za każdym razem łykałam progesteron więc to nie do końca cudowny środek na podtrzymanie .
 
Ależ mi dobry rosół wyszedł!!! Jeszcze się gotuje ale jak tak dalej z moim podpijaniem go pójdzie to nie wiem czy mój S. się załapie:p
No i na pomidorową jutro na pewno nie wystarczy:))))
 
W Niemczech nie podtrzymuja ciązy z tego wzgledu ze ich zdaniem do 12tc to organizm decyduje czy ciaża jest zdrwa czy nie. Dopiero po 2 poronieniach zaczynaja pacjentke inaczej traktowac.Pisze tu o niemieckich ginekologach. Gdy stracilam 1 ciąże to za drugim razem gdy tylko zaczeły sie podobne objawy jak za pierwszym razem natychmiast poszłam do polskiego ginekologa. Ten odrazu zaaplikowal konska dawke Prolutonu i uratował ciąże. Wiem na 100% ze gdyby to był niemiec w życiu by mi nie dał hormonu.
Ja należe do tych kobiet ktore nie sa stworzone do ciąży, ale dzięki medycynie mogę sie ratować w 1 trymestrze hormonem. I chwała temu co to wymyślił:-)

Nanulinka jutro ugotujesz nowy :))
 
Tez uważam, ze jak ma być zle to będzie źle nawet jak się bierze progesteron bo on np nie utrzymuje wadliwego płodu. Jednak w wielu przypadkach pomaga ...
Ja np jestem tak przerażona porodem w UK, ze będę zmuszona chyba lecieć na 3 miesiące do Polski. Moje koleżanki takie horroru tu przeżyły , ze aż strach myśleć . Niby taki rozwinięty kraj a co drugi poród jest tu kleszczowy czyli wyciągają dziecko kleszczami to dla tych które nie slyszaly bo w Polsce się to stosowali 100 lat temu lub teraz ale w nagłych przypadkach . Wszystkie moje koleżanki w UK miały zaszczyt się przekonać co to znaczy...
 
reklama
OMG szok!!!!
Ja mam swietne wspomnienia z porodu:-) Zresztą jak urodziłam to powiedziałam że teraz mogę rodzić drugi raz :))

Lola to ja juz wiem dlaczego moja koleżanka nie chciała tam rodzić tylko wróciła do PL:dry: przerażajace są te porody.
 
Do góry