Ulala- tak dwujajowe, ja miałam podane 2 zarodki, bo to zwiększa szanse, tyle się wcześniej naczytałam o nie udanych próbach INV, że postanowiliśmy zaryzykować, A CO.. Poza tym moja mama jest bliźniaczką (dwujajową) i u nas w rodzinie każdy obstawiał, że bliźniaki na mnie padną- więc nawet nie podpadnie :-).
Jak zareagowałm na wiadomość: zdenerwowałam się jak gin nie umiał znaleźć drugiego i oznajmij, że jest tylko jeden- kazałam mu szukać dalej, zmienił z USG dopochwowego na uSG na brzuch no i od razu było widać :-), okazało się, że mam wysoko osadzoną macicę. Powiedziałam mu, że moja kobieca intuicja ostatnio ciągle mi dobrze podpowiada to się śmiał, że ja mu tu z intuicją jak się drugi już znalazł ibetka wysoka :-), No, ale przyszły tatuś w szoku, oniemiał, aż się położna wystraszyła, że na zawał zejdzie
Sylha smiac mi sie zachcialo , ze tak zareagowalas. Powiem ci cos szczerze i teraz to sie sama z siebie smieje bo wyobraz sobie , ze mysmy z mezem zupelnie zapomnieli powiedziec pani ginekolog , ze byly 2 zarodki podane i malo tego zupelnie mi to wylecialo z glowy nawet na badaniu bo bylam w takim szoku , ze wogole jest jeden i jest ok. Na koniec przy wyjsciu przypomnielismy sobie i jej to powiedzielismy a ona mowi , ze niby cos tam wlasnie dziwnego bylo ale nie jest pewna i ze o ile wogole jest to jest mniejsze i moze sie wchlonac a moze na nastepnej wizycie bedzie)) Powiem ci , ze moze gdybym zareagowala jak Ty i bym wogole jej powiedziala , ze taka szansa jest to moze by dokladniej sie przyjrzala
Ja tez na kolejna wizyte chce isc jakos przed Swietami wiec moze znowu bedziemy miec ta sama date- oby znowu szczesliwa