Hej moje panny :-)
czytałam Was na bieżaco,ale z tel, więc nie odpisywalam. Jest u mnie mama, wiec mam trochę luzu. Dzis pojechałam zrobic badania krwi zlecone przez ginkę. Musiałam byc na czczo,a nie chciałam ciągac Franka ze sobą. Ten mój mąż by pójść trochę póxniej do pracy to marudzi strasznie i tak mi sie te badania tydzień przeciągnęły, aż do przyjazdu mamy.
Witaj
Aneta:-) Rzeczywiście masz zdolne dziecko. Gratulacje synka w brzuszku. Tez byłam chwilę na marcówkach, ale nie zdążyłyśmy sie poznać.
Taycia kochanie, miałam Cie juz jakis czas temu zapytać jak tam w ksiegowości?
A co do spania Szymka w łóżeczku, hmm ... mój Franek tak zasuwa po całym łóżeczku, że jak dalje pójdzie do 5 roku zycia będzie w nim spal, bo inaczej będe Go codziennie z podłogi zbierać.
Babyduck współczuje, że Kuba choruje. rzeczywiście pracodawcy nie maja lekko z mlodymi matkami. sama byłam przerazona jak mi koleznki z pracy opowiadaly, że corcia to a synek tamtej to to. I myślałam sobie, że ja tutaj nie mam babci, ani takiej cioci co by z dzieckiem czasami została, jak sobie poradze gdy zachoruje itp. Co prawda wiedziałam, że będę na wychowawczym, ale dziecko zawsze może sie pochorować, szczególnie jak juz chodzi do przedszkola.
Badka zdrówka dla twoich dzieciaczków
Sylha fajne fotki:-) tez chcemy zrobic takie mikołajowe, które posża nam za kartki świąteczne. My jestesmy staromodni i co święta, uroczystości wysyłamy kartki poczta tradycyjną. Przpis na torcik wyslę w bardziej wolnej chwili.
hej
Magdula, dla Twojej córci też 100 latek szczęscia, zdrówka i radości!
U nas czas szybko leci. Mąż chce bysmy po położeniu malego ciągle rozmawiali o urządzaniu mieszkania, a ja często nie mam na to sily. Niebawem dostaniemy klucze i wtedy się zacznie. Jak przy malym Franku to wszytsko ogarnąć. Chyba w najbardziej gorącym okresie sćiagne babcie, ale Ona juz tylu sil nie ma.
Franek ostatnio bardzo źle sypiał. Na pewno boli Go gardło, bo az chrypiał. Psikam mu tantum verde. Kaszelek miał tylko chwilkę,a katarku wcale. Moze te zębiska w końcu sie przebiją. Jutro mamy alergologa. Podejrzewam, ze coś się może dziac z brzuszkiem, bo drapie sie po nim, a jak juz zrobi kupke to inne dziecko. Także jedno uszko może mu dokucza. Zawsze dookola podrapane, ale jak dotykam to nie płacze.
A tak to ok, śmiesznie nasladuje zwierzatka, kiwa głowką i mówi tat, cos jakby tak. Babcia to wiadomo baba, ale tez a kuku, bo ciągle Go tak zaczepia. No i oprócz tata, ładnie już mówi mama, co mnie cieszy bardzo. No i piłka to ulubiona zabawka :-)
pozdrawiam Was serdecznie