badka oj współczuję .... biedulka mała. Ja byłam z synkiem w szpitalu jak miał 6 dni i aż 3 tyg. masakra!!! Wiem co czułaś....
Crazy zdrówka dla Zosi
ostkapa to fajnie,że będziesz mieć nianie i mała się do niej przyzwyczaja trzymam kciuki by mała mało odczułą waszą nieobecność a ty będziesz spokojniejsza w pracy
U nas to jest tak,że drugie dziecko miało nas ogólnie uratować... więc podjęliśmy próbę..udało się. W ciąży mąż mi we wszystkim pomagał nawet w porządkach domowych a po urodzeniu dziecka wszystko się zmieniło... same wiecie bo już trochę pisałam w ogóle nic mi nie pomaga zostałam więc z dwójka dzieci... małą potrzebuję dużo uwagi a starszak jeszcze więcej. wraca z pracy o 16 zjada obiad idzie się położyć...śpi do 19 i gdzieś jedzie albo siedzi w garażu.... najgorzej jest jak wraca z trasy sąsiad to przez tydzień codziennie piwkują Masakra aaaaa i od 7 miesięcy mamy osobne sypialnie... to też jest powód kłótni.... no tak ponarzekałam trochę.... nie wiem ile jeszcze to zniosę.
Crazy zdrówka dla Zosi
ostkapa to fajnie,że będziesz mieć nianie i mała się do niej przyzwyczaja trzymam kciuki by mała mało odczułą waszą nieobecność a ty będziesz spokojniejsza w pracy
U nas to jest tak,że drugie dziecko miało nas ogólnie uratować... więc podjęliśmy próbę..udało się. W ciąży mąż mi we wszystkim pomagał nawet w porządkach domowych a po urodzeniu dziecka wszystko się zmieniło... same wiecie bo już trochę pisałam w ogóle nic mi nie pomaga zostałam więc z dwójka dzieci... małą potrzebuję dużo uwagi a starszak jeszcze więcej. wraca z pracy o 16 zjada obiad idzie się położyć...śpi do 19 i gdzieś jedzie albo siedzi w garażu.... najgorzej jest jak wraca z trasy sąsiad to przez tydzień codziennie piwkują Masakra aaaaa i od 7 miesięcy mamy osobne sypialnie... to też jest powód kłótni.... no tak ponarzekałam trochę.... nie wiem ile jeszcze to zniosę.