reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Olii ja chce nad morze!!!!! Aż mnie skręca :) A wyjeżdżamy dopiero na dwa ost tg sierpnia :)
U nas tez z 3 drzemek są 2, ale dłuższe za to.

Magdula eMek nauczyl Franka samodzielnego zasypiania juz dawno temu, mial właśnie ok 3 mies. Ale zaczeły się choróbksa, skórka swędząca, no i to straszne ucho. I tak nie miałam sily wstawac do niego, więc ladował w łóżku u nas, a wczesniej oczywiście był usypiany na kolanach :) Ale kolejny raz już sie nie poddam tak łatwo i zrobie jak Ty :)

Ostkapa
gratulacje samodzielności dla Zosi. Co do opiekunki to nigdy nie będziesz pewna, to wiadomo. Pozostaje zaufac, bo cóz innego. Kamery, nagrywanie rozmów w domu? U M w pracy jest facet, który zmieniał nianie juz 4 razy,no ale tu byla kamera itp triki. Ale On ma 50lat i to jego pierwsze dziecko. Tzn to Go nie tłumaczy, bo każdy tak by mógł. Jednak z tego co mi M opowiada to strasznie chuchaja na tego maluszka.

Taycia ja bym nie dała rady z "rewolucja" gdyby nie mąż. A tak? Kolejna noc za nami. Poszło lepie,j o wiele. Byle nie zapeszyć.
A MY... w końcu śpimy razem:-):-)

Dzis siedzimy w domu, za gorąco by wychodzić. Ja sprzątam, porządkuje Franka rzeczy, odkladam to z czego wyrósł, wyjmuje nowe zabawki. Wczoraj zabralam Go do tężni, a poetm na trawkę w cień i było ok.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kruszka, a Ty nie byłaś już czasem nad morzem? ;) Gratuluję powrotu do dobrego zwyczaju spania w jednym łóżku!! :-D

nas na szczęście omijają na razie kłopoty małżeńskie - może to dlatego, że nie jesteśmy małżeństwem o długim stażu... Zresztą M. bardzo mi pomaga i prawie się nie kłócimy. Czasem tylko powarczymy na siebie, ale za chwilę już jest dobrze. mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni...

mamy drugiego zębola ;-) wyszedł 3 dni po pierwszym!!! :szok:
 
Multi - gratuluje zebolkow!

My nadal czekamy :eek::eek: Mikus juz tez zaczal raczkowac jakis czas temu :tak:

Noc podobna do poprzedniej,po 24 tak sie krecil,ze obudzilam sie i musialam go wziac do lozka... chyba zmienie pokoj na jakis czas i zobacze jak M. go 'wychowa',bo taki duzy facet z niego,a praktycznie co noc laduje u Nas....

Mi serce dzisiaj na chwile przestalo bic chyba ...

Wietrzylam sobie w sypialni... i po jakis 2 h chcialam zamknac okno,a pod oknem MYSZ.... zdechla oczywiscie...

Moj 'domowy' kot upolowal mysz... i ja musialam ja sprzatnac... myslalam,ze umre... fuuuuj... ale musialam,bo M. w pracy... i dalam rade...jejku , mam nadzieje,ze wiecej 'niespodzianek' mi nie zniesie do domu :rofl2::rofl2:
 
No własnie Taycia, Kiti przynioslo prezent :)

Multi byłam byłam, ale znowu jedziemy :) Wiesz u nas to akurat jest dobrze, bo eMek ma rodzine nad morzem, więc jak nie mają nawału to i dla nas sie kącik znajdzie. a dla Franka to bardzo wskazane. Nawet pediatra pytała czy sie czasem nie wybieramy w wakacje nad morze.
Gratki ząbka :)

My czekamy cały czas na pierwsze. Ale dzis Frań bawil sie ze mna w "akuku" i sam się zakrywał pieluszką i odkrywał, Boshe jaka to radocha!!!
 
taycia, kotek się dołożył do stołu, a Ty wyrzuciłaś... No, wiesz??? :p

Błażej w ogóle nie chce raczkować. On by tylko wstawał i nic więcej. Zrobił sobie hobby z podciągania..:sorry:
Kruszka, ale Wam dobrze! też mi się tęskni za morzem, ale od nas to jest kawał świata..
 
Witam :-)

U nas spanie noscne wygląda przeważnie tak że ok 21 myjemy się, jemy kolacje (mleczko) potem pora na wiercenie, guganie i próby raczkowania i wtula się wreszcie w kołderke i usypia sama na naszym łóżku, potem przenosimy się do łóżeczka. Jedna pobudka w nocy w ok 4-5 na jedzonko i dalej lulu i różnie do 7-8 godzinki. Ale dzisiaj jakiś diabeł w nią wstąpił. Jak wstała na jedzenie chwilkę po 4 tak kręciła się do 6. Oczy mi się kleiła a ta guuuuu łeeeeee guuuuuuu łeeeeeeee aż się wkońcu poddałam po 2 godz i ją na rękach ululałam ( nie zasypia tak już od dawna). Chyba ząbek drugi wychodzi:sorry: Ale fakt że ja wszelkie marudzenia zwalam na ząbki :tak:

Ciężki weekend przed nami bo zostajemy sami w domu :-(Nawet dziadków wywiało nad morze i nie ma nikogo :-:)-(Jakoś będziemy musieli dać radę i nie zwariować.

tycia orginalny prezent.

oscapa Mała napewno dała sobie radę znakomicie. Najczęściej jest tak że nasze smerfy dają sobie radę lepiej niż myślimy.

multiplication oby zawsze było dobrze :D

Pozdrawiamy upalnie (a ja z pracy):-)
 
Aa zapomniałam dodać

Marysia na wieczornym wierceniu zaczęła przyjmować pozycję do raczkowania :-)!!!! PEŁNE CZWORACZKI :tak::tak:No muszę się pochwalić
 
Taycia współczuję:eek: ja okropnie brzydzę się myszy!

My też zastanawiamy się czy jechać nad może. Byłoby fajnie tylko Tymek średnio lubi jazdę samochodem:eek:
Od wczoraj mały ma katar. Pewnie od klimatyzacji w samochodzie. A włączam na niewiele bo 21 st. A od rana dziś nie w humorze co bardzo rzadko się zdarza. Ja w sumie też dziś nie do życia jestem:confused2:
 
reklama
Widzę że wszystkich nad morze ciągnie mnie też zawsze 1 lipca wyjeżdżalismya teraz coś nam nie idzie ten wyjazd nie mamy miejsca zaklepanego jedziemy zazwyczaj w ciemno ale teraz z malutkim przydało by sie wczesniej coś zaklepać a też znajomi jadą w innych terminach i gdybamy czy sami jechać czy doczepić sie do znajomych najwyżej pojedziemy jak starszy syn pojedzie nad morze na obóz a my pojedziemy wtedy na urlop:)
 
Do góry