aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
hej dziewczyny...
Basia, Gochaaa tez zazdroszczę wyjazdu podobnie jak Ostkapa ale u mnie również w tym roku wyjazdu nie bedzie. maż na szkólce do konca wakacji a i z kasą krucho bo zaraz zostaniemy tylko na męża pensji która i tak wystarczy tylko na opłaty i drobne zakupy a reszte będziemy funkcjonować z oszczędnosci...
dziewczyny ja jak wróciłam do pracy to pamiętam że zaczęłam chorować tak samo jak Lila...ona zaraz goraczka ponad 39 i ja...nie wiem jak teraz to będzie ale czasem mam takie myśli że z chęcią bym się wyrwała z domu do pracy![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
dziewczyny musze prosic o radę...Hania nie toleruje nikogo innego niż mnie...nie wiem co mam robić...byliśmy wczoraj u teściowej i cały czas był ryk jak tylko zniknęłam z pola widzenia. niczym nie udaje jej sie uspokoić...dla mnie to była męka a i dla niej równiez bo w domu zaczęła brykać jak nigdy...nie byłoby w tym nic strasznego gdyby nie fakt że ja nigdzie nie mogę się ruszyc bez niej...zebranie, zakupy, dzien matki w przedszkolu....nie mówiąc o zwykłym wyjściu na spacer by odpocząc...zawsze jak ktoś u nas jest czy ja ide do kogos to Młoda musi być na rękach...oczywiście moich...macie jakies sposoby na to? bo zwariuję. myślałam że to się unormuje, trwa od poczatku a ja po prostu zaczynam świrować jak jestem z dziećmi 24 h na dobę...pomocy!!!
Basia, Gochaaa tez zazdroszczę wyjazdu podobnie jak Ostkapa ale u mnie również w tym roku wyjazdu nie bedzie. maż na szkólce do konca wakacji a i z kasą krucho bo zaraz zostaniemy tylko na męża pensji która i tak wystarczy tylko na opłaty i drobne zakupy a reszte będziemy funkcjonować z oszczędnosci...
dziewczyny ja jak wróciłam do pracy to pamiętam że zaczęłam chorować tak samo jak Lila...ona zaraz goraczka ponad 39 i ja...nie wiem jak teraz to będzie ale czasem mam takie myśli że z chęcią bym się wyrwała z domu do pracy
![zawstydzony :zawstydzona/y: :zawstydzona/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/embarrassed.gif)
dziewczyny musze prosic o radę...Hania nie toleruje nikogo innego niż mnie...nie wiem co mam robić...byliśmy wczoraj u teściowej i cały czas był ryk jak tylko zniknęłam z pola widzenia. niczym nie udaje jej sie uspokoić...dla mnie to była męka a i dla niej równiez bo w domu zaczęła brykać jak nigdy...nie byłoby w tym nic strasznego gdyby nie fakt że ja nigdzie nie mogę się ruszyc bez niej...zebranie, zakupy, dzien matki w przedszkolu....nie mówiąc o zwykłym wyjściu na spacer by odpocząc...zawsze jak ktoś u nas jest czy ja ide do kogos to Młoda musi być na rękach...oczywiście moich...macie jakies sposoby na to? bo zwariuję. myślałam że to się unormuje, trwa od poczatku a ja po prostu zaczynam świrować jak jestem z dziećmi 24 h na dobę...pomocy!!!