reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Hej Mamuski!

Multi, Olii, Pati, Ostkapa - duzo cierpliwosci i sil zycze!

U Nas marudzenie, Mikusiowi strasznie dokuczaja swedzace dziaselka. Ale w nocy spi ladnie,a to najwazniejsze.

Basia - ja o KP pisalam na moim blogu Miniowe Szczęście: Cyckowanie... ,wiec wiecej pisac na ten temat nie bede :tak:

Do otrzymania kluczy do nowego domu zostalo zaledwie 6 dni, Brat przylatuje za 5.

Milej niedzieli Kochane!
 
reklama
pati może ona poprostu potrzebuje Twojej bliskości...karm ją krócej np. 10 min. i spróbuj za jakiś czas zacząć akcję odstawiania, ale jedno karmienie tylko zastąp butelką i tak przez jakiś czas, a jak się przyzwyczai to zastąpisz następne. życzę powodzenia!!! ja ostatnio próbowałam małej wcisnąć butlę, znaczy teściowa próbowała jak pojechałam do lekarza, i to było jak mała miała 2 miesiące i nie chciała za nic w świecie!!! tak płakała :( a jak miała miesiąc to nie było problemu, raz piła z piersi, raz z butli i była zadowolona.
katalina nie dajesz kaszki?? a czemu?? moja mała też alergik i kupiłam jej kaszkę bezmleczną...przyrządzę na swoim mleku albo na mieszance dla alergików. czy może coś jeszcze ta kaszka zawiera co niewskazane dla alergików?? to jest z bobovity ryżowa o smaku malinowym, bezmleczna i bezglutenowa, ale nie żadna minima czy sinlac
ostkapa my na dadach od samego początku. a jaki nosicie rozmiar jeśli można spytać?? my 4 ;) nam 3 strasznie przeciekały ;/ chyba od samego początku jak zmieniłam z 2 na 3.i od długiego czasu mała śpi zawsze na wznak, wiem, że to źle, ale tak się przyzwyczaiła że już nie chce spać na boczku wcale!! jak miałam ją na boku to czy w dzień czy w nocy zawsze miała przesikane. bokiem poprostu wylatywało. zmieniłam na te lidlowskie i to samo. myślę, że za małe i nie wytrzymywały tego, wagowo jeszcze były 2 kg zapasu np, ajuż przemakały, może już czas był zmienić na większy rozmiar, bo te wagi co oni tam podają to nijak się mają do rzeczywistości, teraz nie zauważyłam jakoś żeby mała była przesikana, choć może nie sika w t5ym momencie akurat co ją na boczek kładę. a co do rozmiaru ciuszków... my nosimy między rozmiarem 80-90 :p 74 już są za ciasne :].
Wasze dzieci mają szybkie tempo rozwoju !!!!!!! :)) u nas ani jednego zęba jeszcze, na nocniku mała też nie siedzi :p raczkować też jeszcze nie potrafi, ale za to siedzi :).
jeśli chodzi o szpinaczek, myśmy próbowały przez trzy dni, nic małej nie było. podałam jej słoiczek bo nie wiedziałam skąd wziąć niemrożony szpinak.
jeśi chodzi o dyńkę, moja dyniowate warzywka najbardziej lubi!!!!! :) dynia i cukinia najbardziej jej zasmakowały, ewentualnie jeszcze brokuł wchodzi w grę, potem marchewka już tak słabiej, ziemniak kiepściutko, szpinak najgorzej. a już wogóle tragicznie póki co to jabłuszko :p dzis pierwszy raz podałam, aż się skrzywiła. zbyt wkwaśne. jutro zmieszam z obiadkiem to może szoku takiego nie dozna, bo jednak to bardzo zdecydowany smak. widziałam do obiadków bobovity też dają sok z winogron
u nas żadnych problemów nie ma póki co, jedynym jest ta alergia pokarmowa, męczy ona nas strasznie ;/ bo zawsze coś zjem niewskazanego nie wiedząc nawet o tym
 
Ostatnia edycja:
dzięki dziewczyny za wsparcie.
dziś odstawiania ciąg dalszy, znaczy ustałam na etapie:
ok. 5.00 - pierś
ok. 8.00 - mm z butli - oj niechętnie dziś też szło ale mąż ją przekabacał:-)
ok. 11.00 - kaszka + banan
ok. 14.00 - zupka
i kolejne dwa karmienia to pierś (wtedy już wrócę z pracy)
a na noc mm ok. 20.30
ciekawe jak jutro zostanę sama, to co Mała będzie wyczyniać...
poza tym przyzwyczajamy ją do zasypiania w leżaczku-bujaczku, zamiast na rękach, póki co nawet się udaje jako tako ale nie można narzekać:-)

pati, olii, multiplicamini współczuję marudziochów:-(

pati ja sobie nie wyobrażam i nawet nie chcę sobie wyobrażać, tego jak by to było jakby mi mąż nie pomagał:angry: przecież toteż jego dziecko, a że Ty jesteś Mamą to nie ma znaczenia. on jest ojcem i powinien tez się Szkrabem zajmować!!!
my kąpiemy razem, po powrocie z pracy mąż się zajmuje Zosią (na zmianę ze mną), poza tym w weekend razem się bawią i nawet maż ją karmi w weekend kaszką i zupką:-). zresztą musi sie przyzwyczajać, bo ja wracam 13 czerwca do pracy, a on do końca miesiąca będzie się sam opiekował naszą córcią, bo niania dopiero może przyjść do nas 1 lipca.
 
Dziewczyny jutro jade z Frankiem na Działdowską do alergologa na pobyt dzienny. Nic nie wiem... cipa jestem i tyle. Bo po tym jak wyszliśmy ze szpitala to jeszcze byłam w Wawie trzy dni i nie dodzwoniłam się na oddział (długa historia-umówili nas do Alergologa i nie dali skierowania). Wyjechałam i dodzwoniłam się chyba we środę, bo w między czassie tyle dni wolnych. I jeszcze babka przez tel mówi "trochę póxno Pani dzwoni", odpowiedziałam, że dzwonię codziennie i jak to one "wie Pani ja tez mam urwanie głowy". Nieważne. Wazne, że siostra pojechala w piatek po skierowanie i je dostała dla nas, a ja i tak z tego całego urlopowania nie zorientowałam się, że nie wiem na którą, jak i co to ma byc. I tak jutro jade do tego szpitala... chyba na 7.30 będzie bezpiecznie. Dałam d... i tyle...
Oj bo ja na tym urlopie bez zegarka żyłam

Katalina nie mam ma razie żadnych zaleceń. U derm będe 21 maja. Póki co zawsze ma długie ubranko, bo inaczej się zadrapie, tylko bawełna oczywsiście i najlepiej bez barwników. Smaruję Go przy każdej zmioanie pieluszki A-dermą.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
esme my jedziemy na dadach 4, już od dłuższego czasu w sumie. faktycznie te ich wagi to nie mają nic do rzeczywistości:tak: a rozmiar ubranek nosimy 74, od paru dni.
faktycznie rozwój Waszych dzieciaków jest piorunujący, jak im pomagacie w tym? może podpowiecie jakieś zabawy itp? Zosia póki co chce siadać, jak się nas złapie to usiądzie, ale trzeba ją trzymać bo giba się na wszystkie strony, przewraca się też z pleców na brzuszek (ale to już dawno), ostatnio też buja się (jak leży na brzuszku). I to tyko tyle...

kruszka jak to na pobyt dzienny? czyli cały dzień tam spędzicie i będzie obserwowany, czy jak??
 
Kruszka powodzenia.
Ostkapa nie przejmuj się każde dziecko ma własne tempo rozwoju i nie ma co porównywać:-) ja też czekam cierpliwie:-)
Jedno dziecko siedzi samodzielnie jak ma 5miesięcy a inne jak 8:-)

Mój mały właśnie ma drzemkę a ja popijam kawusię choć mam całą masę roboty:baffled:
 
ach...troche mnie tu nie było...mialam starsza córcie dosć mocno chora ponad dwa tygodnie i przez to urwanie głowy w domu z dwójeczką:baffled:. dziś Lilcia poszła do przedszkola i delektuje sie ciszą w domu:tak:

Gochaa wow!!!!6 zebów??? u nas jeszcze ani jednego i chyba jakoś tak słabo sie zapowiada żeby coś się wykluło...

Ostkapa katalina Olii my Dady używamy. na noc zapinam pieluchy trochę ciasniej i to był strzał w dziesiątke i mój sposób na przesikiwanie...u nas też głównym problemem było "wędrowanie' po łóżeczku w nocy. niby pieluszki były suche a całe śpioszki zasiusiane...

Katalina mój koszyk bardzo podobnie wyglądał jak zakończyłam karmic piersią. niestety poszlo mi to w tyłek bo ja najbardziej rzuciłam sie na ptasie mleczko, czekolade i ciasteczka...taki łasuch ze mnie. i 3 kg na plusie...ups

Pati pati gratulaski z powodu odstawiania...pamiętam jak to było u mnie...brrrr...ja używam mleko Gerber...jest super jak dla nas.

co do ubierania to jak na dworze jest goraco to Młodą ubieram w krótki rękawek i cieniutkie spodenki 3/4 które w razie wiekszego upału jeszcze podwijam. najgorzej jak jest wietrznie to już nie wiem ale zawsze mam coś do przykrycia i w razie czego tym się ratuję. dziwnie się czuję jak idę z Hanią, ona leciutko ubrana i mijam wózek z dzieciatkiem a tu długi rekaw, do tego KOC i dziecko przykryte po samą szyję...brrrr.ludzie dziwnie się na mnie patrzą czasem. acha i w torbie zawsze
mam bluzę dla Hani i długie portki. jak jest chłodniej to wtedy nie wiem jak ubrac i zazwyczaj ubieram na cebulkę albo ciutkę cieplej jak sama. bo ja jak idę to zawsze zziajana jestem a Hani cały czas lezy i tylko nogą macha...jakoś tak dziwnie mi się pisze, mało stylistycznie, przepraszam, trochę zmeczona jestem...

chcę wam opisac nasz dzien żywieniowy bo mam wrazenie ze za duzo tych posiłków u nas i mało urozmaicone...może mi coś doradzicie...? dodam tylko że po owocach hanka zwraca całą zawartośći żadko jej daję. no i w ogóle Hanka dużo ulewa, pediatra kazała nam dawac małe porcje a czesciej...

8-9 100ml kaszki /ale takiej w miarę gęstej/
12 13 120ml mleka
ok 16 zupka /i tu zjada całkiem sporo bo ok 3/4 szklanki/
ok 18 120ml mleka
20 160 ml mleka
0:00-3:00 w zależności o której Młoda sie obudzi zjada ok 150 ml mleka ale zdarza sie wszystko zwrócic...
do picia soczki, najlepiej jej smakuja ale martwią mnie te owoce po których duzo zwraca...niew weim czy taki rozkład jedzenia jest ok???czy jedno mleko wyeliminować...
 
A w Krakowie leje i jest zimno, aż się nie chce wychodzić z domu
Kruszka, trzymamy kciuki, wytropcie winowajcę wstrętnej alergii
Esme_esmunia, u nas nic zębow nie zapowiada, pewnie będzie tak jak u siostrzyczek przed pierwszymi urodzinami, ale to nam nie przeszkadza, przynajmniej ząbki będą zdrowsze. Za to 7-mio latce wypadły 3 ząbki w ciągu 2 miesięcy i się mała cieszy, bo zębowa wróżka dała pieniążka :-D
Lenka też teraz śpi, odsypia wczorajszy dzień pełen wrażeń, czyli komunię synka mojej siostry, trochę się przeciągneło i wróciliśmy po 20. W końcu ustaliliśmy termin chrzcin na 9 czerwca, tylko godzina niefajna, bo w naszej parafii jest o 14, będzie późny obiad :baffled:
 
aj nam się cały rytm dnia rozwalił ;/ codziennie jest inaczej, kjednego dnia obiadek o 13 innego o 17 :( maluszka moja nieciekawie się czuje, znów coś zjadłam i ona w nocy się wierci, widocznie niewyspana jest, śpi do 10 rano a raz do 6.30 i wszystko jest zagmatwane. w ciągu dnia marudzi i ulewa, nie ma apetytu zbytnio.nie jest tragicznie, ale mogłoby być zdecydowanie lepiej, jak tak dalej pójdzie, to ja też przejdę na mleko proszkowe bo nie widzę innego wyjścia :(

dziewczyny!!!!!!!! ma któraś laktator ręczny!! jak to wyczyścić??!! póki co odciągam nadmiary i wylewam to się nie przejmuję, myję w gorącej wodzie, susze i składam. ale niedługo chcę zgromadzić zapasy żeby podać małej kaszkę na moim mleczku, wiadomo, że wyparzę cały laktator.niestety składa się z elementów,których nie idzie wyparzyć,silikonowa nakładka masująca (umyję w gorącej wodzie i będzie git), ale jest jeszcze pompka i rurka. niestety czasami laktator pełen mleka przewrócił się i naleciało mleka w rurkę i w pompkę, nie wiem jaki syf jest w pompce, ale rurkę płukałam też często i pojawiły się takie jakby czarne kropki pleśni, bo nie wysychało..dziewczyny co ja mam z tym zrobić?? bezsensu żeby kupować nowy laktator, bo z następnym stanie się to samo.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny witajcie:-)

Podziwiam Was, że piszecie posty, dzielicie się informacjami, a ja tak to zaniedbuję. Może dlatego, że odkąd się przeprowadziliśmy to net tu nam słabo odbiera (mam przenośny) non stop mnie wywala, że nawet nie chce mi się laptopa włączyć:no:
Maria gratuluję postępów rozwojowych Igora. Nataszka skończyła już 6 miesięcy i nie potrafi jeszcze sama siedzieć, ząbków też jeszcze nie mamy.
Kruszka powodzenia!
Gocha 6 zębów, super!
Napisanie tego postu zajęło mi 40 min!!!!!
 
Do góry