Dziewczyny, poczytałam jednym okiem, więc nawet nie będę próbować odpisywać, postaram się jutro...
Ale muszę się wyżalić, że chyba przechwaliłam szkołę... Dzisiaj G. rozmawiał z panią Oliwki i już pomijam to, że nadal ma problem z utrzymaniem porządku na ławce (Oliwka się zarzeka, że koleżanka, która siedzi przed nią non stop jej coś rozwala, może to i prawda, ale znam Oliwkę i wiem, że potrafi nabałaganić bez pomocy)). Ale! Pani powiedziała, że Oliwka musi dużo ćwiczyć, bo jest opóźniona jeśli chodzi o pisanie
I tu mnie trafił szlag! Bo - pierwotnie, klasa miała być złożona TYLKO z 6-latków, jako, że oszczędności, dorzucili kilkoro 7-latków i ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że pani zamiast iść trybem tych dzieci 6-letnich (czyli tak, jak było zakładane) pędzi z materiałem, żeby rodzice 7-latków nie narzekali (podam przykład - jeden zestaw książka + ćwiczeniówka powinien być na miesiąc, moje dziecko dzisiaj już pokazuje mi, że skończyli 3 część
). I ok, ja rozumiem, Oliwka jest z końca listopada, jest chyba najmłodsza w klasie, więc może na chwilę obecną mieć problemy. Ale - ja się nie znam, ja nie wiem, co z nią ćwiczyć i jak, a tego już pani nie powiedziała. Bo dla mnie samo stwierdzenie, że Oliwka nie nadąża z pisaniem to za mało. Wg mnie ma prawo nie nadążać, bo oni dopiero poznają literki i się ich uczą, a już na pewno uczą się je poprawnie pisać. W książkach, ćwiczeniówkach, zeszytach nie widzę jakichś niedoróbek, wręcz przeciwnie - Oliwka zrobiła ogromny postęp i z mega kulfonów zaczęła pisać naprawdę ładnie jak na swój wiek. I powiem Wam, że (sorki) uj mnie strzelił i powiedziałam G. że jak tak ma to wyglądać, to ja będę walczyć o to, żeby Oliwka została na drugi rok w pierwszej klasie. Poza tym są zajęcia dla dzieci, które słabiej sobie radzą, tylko dziwnym trafem - mojej Oliwki pani do nich nie zakwalifikowała. Więc nie rozumiem
Chyba będę sama musiała się przejść do szkoły i pogadać. Bo dla mnie to nienormalne, żeby wymagać od 6-latków pięknej, płynnej pisowni
A na koniec perełka...
Ja: Oliwka, dlaczego nie nadążasz z pisaniem? Przecież wiesz, że na lekcjach musisz być skupiona na tym co pani mówi i na tym co robicie?
Oliwka: Wiem, mamo, ale ja się skupiam, a później, jak się zapatrzę na Igora, to skupienie mija
Się zakochała czy co