reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2011

Cześć wszystkim z rana. Ja dzisiaj od 3 w nocy nie moge spać, koszmar.
Dziś ide do położnej na tętno. Od znajomej która niedawno rodziła (po terminie) dowiedziałam się że nasz ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego o ile wszystko jest ok to NIE PRZYJMUJE na oddział szybciej niż 2 tygodnie po terminie !!!:szok:
 
reklama
Hejka,
Ja nadal w dwupaku: 41 tydzień i 1 dzień:angry:. Zero objawów.
Sara ja się też dowiadywałam w szpitalu, w którym zamierzam rodzić i jak się nic nie dzieje przyjmują do szpitala po skończonym 42 tygodniu.
Więc spokojnie jakoś wytrwamy, nie mamy wyjścia. Widzę, że Ty już też jesteś dzień po terminie:eek:.
Trudno będziemy rekordzistkami :-D, widać mamy bardzo wygodne brzuszki.
 
Nimfii jeszcze wszystko przez Tobą i może w przyszłości bedziesz miała Córeczke?? :-) jak to mówią Nigdy nie mów nigdy :-)

.


Ale to odlegla przyszlosc... O ile bedzie kiedys mozliwa. Na razie musi byc stop ze wzgledow materialnych.... Ech! No coz w takiej rzeczywistosci przyszlo nam zyc, ze z miesiaca na miesiac ledwo ciągniemy do wyplaty :baffled:


No a moj maz jeszcze przed porodem zaczol wypytywac o antykoncepcje. On chyba juz nie chce wiecej dzieci. Zreszta kiedys powiedzial ze jakby nie chodzilo o kase to on by mogl miec ze mna z dziesięcioro maluchow :-D
No i tez stoje przed dylematem co zrobic z antykoncepcja.

ponko daj znac co dostaniesz na te sprawy. Ja karmiac piersia Macka mial minipigulki i teraz pewnie tez tak bedzie, ale co dalej?

Jak skoncze karmic to bym sie przerzucila na cos innego, bo mnie tabletki bardzo meczyly i zle sie czulam przez nie. Ale mysl o spirali tez mi sie nie podoba.
 
Dzień dobry mamusie :)
kurcze dziewczyny w dwupakach szybciutko się rozpakowujcie bo strasznie szkoda że się męczycie :-( trzymam kciuki za weekend :tak:

ja się w nocy pokłóciłam z mężem o dziecko :no: generalnie on ma coraz więcej pracy i coraz mniej mi pomaga, w zasadzie to kilka razy w ciągu dnia weźmie Patrycję na ręce, ani razu jej nie przewinął, wczoraj do lekarza musiałam iść sama, w domu nie robi kompletnie nic co nie dotyczy pracy i zarabiania, od porodu zrobił trzy razy śniadanie a pozatym NIC, jeszcze wymaga żebym ja pomagała w jego pracy :szok: a jak nie daję rady to potrafi mi wypominać że np spałam w ciągu dnia to powinnam teraz mieć energię do dodatkowych zajęć :szok:
A to co zrobił w nocy to juz przegięcie... poszliśmy spać koło północy, potem mała obudziła się dopiero o 4:30, no ale niestety do 6 zeszło przewijanie, pierwsze karmienie, za chwilę drugie karmienie, więc jak ją odłożyłam do łóżeczka o 6 miałam dosyć. Oczywiście po kilku minutach mała znowu zaczeła płakać, więc mówię mu żeby teraz on wstał i chwilę się nią zajął zanim znowu zaśnie. Nie ruszył się , odwrócił w drugą stronę, potem usłyszałam że mam ją uciszyć bo on za godzinę wstaje, potem że co ze mnie za matka i jak ja mogę tak dziecko traktować że ono leży i płacze a ja się nim nie zajmę, a potem zabrał poduszkę i wyniósł się do salonu:no:

ręce mi opadły
jest gorzej niż kiedykolwiek


nie wiem co z bioderkami zrobić... skierowania od lekarza nie mam, bo podobno może wystawić tylko kiedy widzi jakieś nieprawidłowości a nie widzi więc nie da. Chyba ważne jest to USG i muszę się rozejrzeć prywatnie prawda? w okolicy 6 tygodnia najlepiej?
A do ortopedy też powinnam iść?
nimfii: gdzie idziesz prywatnie?

w grupie sweet nowember na facebooku dodałam zdjęcia z porodu (kachutka: opisywany wielki łeb) i tydzień po
 
Ostatnia edycja:
katerinka mialam dzwonic na Ujastek zeby zrobic to USG bioderek bo tam robia. Musialabys zadzwonic pod numer tel (0-12) 293 09 98 taki mialam podany aby wykonac USG, albo zadzwon na centrale glówna to cie przelacza. Koszt to chyba 80zl. Jednak jako ze mam blizej na os. Jagiellonskie 1 (do Gemelli) to ide tam bo to zdaje sie ten sam chirurg dzieciecy co na Ujastku robi to USG. No i tam maja wolne terminy na poczatek grudnia wiec na pewno bys zdazyla przed 6 tyg zycia. Robia USG tylko w czwartki, trzeba sie zarejestrowac telefonicznie. Jesli bedziesz zainteresowana to napisze ci na priv namiary tam na os. Jagiellonskie.


A jak chodzi o meza to ja mialam tak przy pierwszym dziecku, ze moj maz malo mi pomagal. On najzwyczajniej nie rozumial ile wysylku trzeba wlozyc w pielegnacje niemowlaka. Tak samo miedzy nami bylo wtedy gorzej niz kiedykolwiek - ciagle klutnie itp.
Z biegiem czasu dorosl do odpowiedzialnosci bycia tata, ale potrzebowal na to az 2 lata i mojej kolejej ciązy, aby sie otrzasnac i zaczacv o nas dbac tak, jak tata i mąz powinien to robic.
Poki co moge poradzic zeby moze twoj maz zostal sam na sam z coreczka na jakas chwile, a ty idz po zakupy itp. Bo zauwazylam ze wtedy przed tatusiami otwiera sie zupelnie inna rzeczywistosc, gdy musza sie zajac dziekciem calkiem sami, bez niczyjej pomocy ;)



Heh a na mnie sie Maciek wlasnie obrazil, bo mu nie pozwolilam sie ciagnac za wlosy. On to ma pomysly.... W koncu znalazlam chwile zeby sie z nim pobawic, a on mowi do mnie ze nie chce sie bawic. Rece opadaja.... Ależ on sie chce popisac, żeby tylko byc w centrum uwagi. No nic... Zaraz ide czys zajac jego uwage, to moze odpuści fochowanie sie :p
 
Ostatnia edycja:
Katerinka Zachowanie męża faktycznie pozostawia wiele do życzenia, chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że opieka nad takim małym dzieckiem to bardzo ciężka praca i drzemka w południe niewiele tu załatwia. Nimfii ma rację, zostaw męża na trochę samego z Małą, niech zobaczy jak to jest. A Ty zrób coś co Cię zrelaksuje, zakupy, fryzjer czy co tam chcesz. Mnie wczoraj zwykłe wyjście na pocztę dużo dało;-)
Co do wielkiego łba, to miałaś rację! Teraz z zadowoleniem patrzę na moją małą buzię w lustrze i nawet jak ją myję to w rękach wydaje się mała:-D
 
No ja tak właśnie wpadłam po pierwszej ciąży, nawet okresu nie zdążyłam dostać bo pierworodny był cały czas na cycu, właściwie to praktycznie od razu po zajściu w drugą ciążę mleko mi zaniknęło, a potem zaczęły mi strasznie papierochy śmierdzieć ( bo mój mąż palił ) i stąd się zorientowałam , że jestem znów w ciąży :))) Po urodzeniu córy zaczełam od razu łykać tabletki i u mnie one działały przez prawie 18 lat :))) Nie wiem co pewniejsze , ale chyba tylko spirala z dodatkowym dozowaniem hormonu

Ja chyba właśnie chciałabym tę spiralę sobie założyć, bo to na 5 lat jest i nie trzeba myśleć o antykoncepcji cały czas no i niby ma słabe skutki uboczne, ale to już lekarza się zapytać muszę dokładnie co o tym uważa.

Też dziewczyny po połogu, na wizycie u gina, zapytam o jakieś tabl. anty bo na razie nie planuję drugiej dzidzi...
Bylyśmy dziś z Polą na 30 minutowym spacerku, ja zmarzłam cholernie, a mala spała jak głaz, nawet po powrocie do domu spała jeszcze ponad 2 godziny.
Zmykam bo zbliża się kąpiel - wczoraj Pola spała w wanience na leżaczku, mam nadzieję, że już się jej nie odwidzi i tak zawsze będzie lubiła kąpiel.

Zazdroszczę Ci, że Pola tak śpi ładnie :D Filipowi już przeszło, właśnie się wybudził po pół godzinnej drzemce :sorry:

Napiszcie jak przebiega wasza rekonwalescencja po porodzie SN ??

U mnie niby jest okej, przestałam krwawić po 2 tygodniach a plamić pod koniec połogu. Blizna nie bolała już po zdjęciu szwów ( w ogóle mogłam siedzieć po porodzie, a to podobno coś dziwnego). teraz tylko trochę znowu boli mnie blizna, muszę się zapytać lekarza, czy to normalne. Czuję, że mam tam wszystko na dole wrażliwsze i nie wiem czy po zakończeniu połogu to okej.

Hej Maminki:-)
Nadrobiłam Was po łebkach.. niestety..
Ponko co z Twoim karmieniem?? nie doczytałam nigdzie żebyś pisała o wizycie w poradni (chyba że przeoczyłam)...
Angun, Niuniunia witajcie spowrotem:-)
Katerinka podziwiam Cię... ja to na myśl o drugiej dzidzi dostaję jakichś dreszczy!!!! Co do połogu to powiem Ci ze nam wczoraj minął miesiąc i ja już zapomniałam że rodziłam.. Czasem, bardzo rzadko pojawią się jakieś delikatne upławy ale to już chyba naprawdę resztki!! Krocze mnie bardzo szybko przestało boleć- po kilku dniach siadałam bez problemu... ba z porodówki wracałam sama samochodem (tzn prowadziłam), więc musiałam usiąść na tyłku..
Ja mam wizytę u ginka 8 grudnia i też poproszę o jakieś anty!!
Kachutko gdzie idziecie na bioderka?? dasz namiary na poradnię??

Dziewczyny wybaczcie ale nie jestem w stanie wszystkim odpisać... Idę nadrobić resztę wątków..

U nas strasznie- tzn. z Mają wszystko ok ale reszta wali się na łeb na szyję... Mój D. ma same problemy, jest mi go strasznie szkoda i nie wiem już jak mu pomóc, jak go wesprzeć... Życie go bardzo doświadcza, a to taki dobry człowiek... Może kiedyś Wam opowiem, choć sa to bardzo trudne sprawy... Ja się boję że on tego wszystkiego co mu się dzieje nie wytrzyma psychicznie choć staram się mu pomagać jak mogę...

ściskam Was wszystkie i całuję!!!

Nie pisałam nic o wizycie w poradni, bo nic się nie dowiedziałam oprócz tego, co już wiem :sorry: Wyszłam trochę zawiedziona, nawet nie powiedziała mi nic na to jak zmniejszyć laktację tylko, że się unormuje, a w końcu od paru tygodni jest bez zmian... :crazy:
Trzymam kciuki, żeby sprawy u Was się wyprostowały, dużo siły dla D. i dla Ciebie, bo na pewno jesteś mu teraz strasznie potrzebna.

ja się w nocy pokłóciłam z mężem o dziecko :no: generalnie on ma coraz więcej pracy i coraz mniej mi pomaga, w zasadzie to kilka razy w ciągu dnia weźmie Patrycję na ręce, ani razu jej nie przewinął, wczoraj do lekarza musiałam iść sama, w domu nie robi kompletnie nic co nie dotyczy pracy i zarabiania, od porodu zrobił trzy razy śniadanie a pozatym NIC, jeszcze wymaga żebym ja pomagała w jego pracy :szok: a jak nie daję rady to potrafi mi wypominać że np spałam w ciągu dnia to powinnam teraz mieć energię do dodatkowych zajęć :szok:
A to co zrobił w nocy to juz przegięcie... poszliśmy spać koło północy, potem mała obudziła się dopiero o 4:30, no ale niestety do 6 zeszło przewijanie, pierwsze karmienie, za chwilę drugie karmienie, więc jak ją odłożyłam do łóżeczka o 6 miałam dosyć. Oczywiście po kilku minutach mała znowu zaczeła płakać, więc mówię mu żeby teraz on wstał i chwilę się nią zajął zanim znowu zaśnie. Nie ruszył się , odwrócił w drugą stronę, potem usłyszałam że mam ją uciszyć bo on za godzinę wstaje, potem że co ze mnie za matka i jak ja mogę tak dziecko traktować że ono leży i płacze a ja się nim nie zajmę, a potem zabrał poduszkę i wyniósł się do salonu:no:

ręce mi opadły
jest gorzej niż kiedykolwiek

Nie wiem co mam Ci powiedzieć, mam nadzieję, że jakoś to sobie wyjaśnicie, bo tak nie może być i dobrze o tym wiesz. Nie tylko matka jest od zajmowania się dzieckiem, ja mojego A. też wykorzystuję w nocy, bo sama nie dam sobie rady. Wiem, że on ciężko pracuje umysłowo w robocie i potrzebuje odpoczynku, ale my jako mamy też go potrzebujemy, żeby nie zwariować...

Smutno mi dziewczynki, jak czytam, że u Was nie za ciekawie, mam nadzieję, że u każdej się to wyprostuje jak najszybciej, wiem, że ciężko tak mówić, ale w końcu musi być dobrze, prawda? ja w to wierzę i to jest to, co mnie trzyma w całości w trudnych chwilach. No i macie maluszki, dla których trzeba być silnym.

Filip znowu je cały dzień, teraz też piszę karmiąc... Nie wiem co jest temu dziecku, mam nadzieję, że w końcu kiedyś się naje. No, ale wczoraj to nie nastąpiło, jadł do wieczora, w nocy też nie lepiej :sorry:
W ogóle wczoraj zrobił mi kupę na spodnie :-D Myślałam, że pęknę ze śmiechu :-)
Najgorsze jest to, że miałam 3 smoczki i wszystkie gdzieś przepadły, jeden jest u mamy a pozostałe dwa nie wiem gdzie, a przydałoby się zastąpić jakoś moje cycki, on potrzebuje przytulanki i ja to widzę ;-)

Miłego dnia dziewczynki, zaraz wpada moja mama i idziemy na spacer, a potem wizyta u pediatry, chcę porozmawiać o szczepieniach.
 
Ostatnia edycja:
Cześć Mamusie rozpakowane i te w dwupaku:)

Ja nadal z brzuchem się bujam i zero objawów. O dziwo w nocy się wysypiam jak nigdy, też tak miałyście? Nawet do wc nie wstaje. Może to przy końcówce tak się robi?

Katerinka nawet nie mam sił skomentowac zachowania Twojego męża, co za osioł z niego? Ale dziewczyny mają rację, wymknij się z domu i wróc po kilku godzinach, niech się sam przekona jak to jest z takim maleństwem. Zamiast Cię wspierać bo początki są trudne to on(celowo z małej litery) Ci dokłada zmartwień.

Nimfi widzę, że starszy synek ma charakterek:)

Chyba zabiorę się za jakąś robotę, przydałoby się posprzątać w szafkach kuchennych i je umyć bo dawno tego nie robiłam. Ale zobaczymy czy uda mi się zrealizowac swój pomysł bo teraz muszę znaleźć chęci i wywlec się z łóżka:)
 
Kochane z mężami tak to jest jedni są nadopiekuńczy inni nie chcą się angażować.
Mój zajmował się córką jak poszłam do pracy i teraz też tak bedzie więc na razie daje mu więcej swobody bo potem jeszcze 2 lata się nasiedzi z dzieckiem.
Najgorzej jak dzieciaki nie śpią w nocy wtedy w dzień tez jesteśmy beż życia ale ten kto śpi tego nie zrozumie.
Wszyscy myślą, że jak dziecko śpi to można tyle rzeczy zrobić, a to nie prawda, mój mały śpi ale nie mogę głośno pukać i przestawiać bo zaraz się kręci.A jak nie może spać to potem ma problem z zaśnięciem i "klops", nerwy i jego i moje.
A obserwuję, że wieczorem tak od 17 już ma coraz mniejszą ochotę na sen.
 
reklama
Witajcie Maminki!

Ja jak zwykle trochę padnięta po nocnych karmieniach i przewijaniach góry kup :-)
Wypada, że karmię Małego 13-14 razy na dobę, w tym musi być to min.8 karmień 10-minutowych a reszta to takie pociąganie po 5-7 min. Trochę jestem padnięta, ale jakoś dajemy radę. Najważniejsze, żeby Arti przybierał.
Mój mąż przez pierwsze 3 dni po naszym powrocie ze szpitala robił praktycznie wszystko o co go poprosiłam, teraz już się trochę buntuje, bo chyba widzi, że jestem w lepszej kondycji i robię więcej sama. Ci faceci są nieźli co?!
Katerinka jeśli chodzi o nacięcie, to strasznie mnie raziły 2 szwy, właściwie wielkie węzły z wąsami, jak tylko połozna je zdjęła, poczułam ulgę. Teraz mam w 9 dobie po porodzie jeszcze 2 szwy, bo jest mały obrzęk i lepiej, żeby zszedł przed zdjęciem. Ja mogłam siadać okrakiem. Niestety hemoroidy mnie wykańczały, 1 powiększył się sprzed ciąży, drugi wyszedł, polecam Posterisan!
Plamienia mam delikatne, takie już beżowe, macica mi się ładnie obkurcza.
No nic, miłego dnia dziewczyny!
 
Do góry