Z racji tego, iż tutaj jest największy ruch napiszę tu... ;-)
Wita, oczywiście wszystkie nowe mamusie... :-)
Ja sobie dziś wróciłam ze szpitala... i już tam nie chcę wracać !!!
Pojechałam w środę, bo bolała mnie głowa jak diabli i zaczęłam do tego wymiotować...
Nie wiedziałam co mogę wziąć, więc zadzwoniliśmy na pogotowie, pani powiedziała żeby przyjechać. Po drodze zatrzymywaliśmy się 3 razy bo było ble...
Na pogotowiu lekarz zapytał czy coś brałam i dlaczego nie wzięłam paracetamolu (bo nie wiedziałam co mogę wziąć...
) zbadał nas (mamy serduszko...
, choć go nie widziałam i nie słyszałam... taki miły pan doktor...
) no to kroplówka z lekiem... (ok...
) ale oni nie mają, trzeba iść do głównego budynku... (no to wio... a łeb pęka...). W drugim budynku znów wywiad, EKG, ciśnienie, ale niespodzianka, bo tam też leku brak... więc panie dzwonią na inny oddział- jest !! Każe iść znów do budynku na ginekologię... I przekazuję, że na innym oddziele jest i ktoś ma iść po to... (chyba się nikomu nie chciało, bo powiedzieli, że jednak nie ma...
)
Oczywiście wywiad z pielęgniarką... 100 podpisów na papierach... i pyt: czemu pani nie wzięła paracetamolu??!!?? (bi do chol!#$%^& nie wiedziałam...
)
Na oddziele kroplówka(sól fizjologiczna), czopek(magnez), i 2 tabletki paracetamolu...
Noc "fantastyczna..." zero spania...
Na drugi dzień badania (głowa nie boli :-)) i ok cały dzień spoco, lekarz powiedział, że wyniki ok, trochę mało wody było w organizmie, i pytanie moje czy jest szansa, żeby jutro wyjść?? Tak, jest jasne...
Dzisiaj: obchód... lekarz nagle na mnie, że mało płynów (a badania już dzień wcześniej przy obchodzie miał i nie było tak źle...) i 2 kroplówki i do domu jutro... (osz ty...
) 2 kroplówki wzięłam (choć dzień wcześniej i jadłam wszystko i dużo piłam... i nic nie wróciło ;-)) okazało się, że chcieli mnie trzymać tylko po to, żeby być w szpitalu pełne 3 doby (żeby móc starać się o pieniądze za mnie...
)...
Nie chciałybyście widzieć mojego (przyszłego) małżonka...
Dlatego też: w razie bólu np głowy-
Paracetamol jak najbardziej dozwolony (2 tabletki na dobę spokojnie...)